Autor : Aleksandra Mroczek
2021-04-20 12:39
Około 200 wniosków o wydanie zaświadczenia potrzebnego do pracy za granicą zostało wydanych w I kwartale 2021 r. przez Okręgowe Izby Lekarskie. To efekt pogarszających się warunków pracy, które uniemożliwiają skuteczną pomoc pacjentom, a także nierówności płacowych. Jak sprawę komentuje rzecznik resortu zdrowia?
To rekordowa liczba wniosków, nienotowana od wielu lat. Podczas piątkowego (16 kwietnia), spotkania przedstawicieli Naczelnej Rady Lekarskiej (NRL) z Zarządem Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) dyskutowano na temat pogarszających się warunków pracy polskich lekarzy, którzy, na skutek ograniczeń systemowych, nie są w stanie skutecznie leczyć chorych.
Sytuacja w polskiej ochronie zdrowia
Brak przygotowania systemu ochrony zdrowia do kolejnej, trzeciej już fali pandemii, skutkuje zwiększoną liczbą pacjentów, którzy za późno trafiają do szpitala i którym lekarze nie są w stanie pomóc. Wśród nich są także cierpiący na choroby inne niż COVID-19, których leczenie jest obecnie zaniedbywane przez decyzję o ograniczeniu zabiegów planowych. Brakuje pomysłu na odbudowanie systemu zdrowia umożliwiającego korzystanie ze świadczeń zdrowotnych dla wszystkich przewlekle chorych. - Do ograniczeń systemowych dochodzą też fatalne warunki pracy – łatanie niedoborów kadrowych przemęczonymi lekarzami, wywieranie na nich presji, by brali jak największą liczbę dyżurów bez prawa do efektywnego wypoczynku, wreszcie – różnice w realizacji wypłat tzw. dodatku covidowego - czytamy w komunikacie NRL i OZZL o sytuacji w polskiej ochronie zdrowia.
Ponadto Ministerstwo Zdrowia do 30 września 2021 r. zwalnia szpitale z obowiązku zapewnienia odpowiedniej liczby kadry lekarsko-pielęgniarskiej, pod warunkiem, że utrzymają ciągłość leczenia. Oznacza to, że system ochrony zdrowia ukierunkowany został jedynie na walkę z COVID-19, zaś wszystkie inne potrzeby zdrowotne będą zaspakajane w miarę możliwości.
Do pracy w Polsce nie zachęca lekarzy także wizja zapisanej w projekcie nowelizacji ustawy o płacach minimalnych w ochronie zdrowia podwyżki o 19 zł brutto miesięcznie. Całą sytuację pogarszają również ułatwienia w podejmowaniu pracy w naszym zawodzie przez lekarzy z dyplomem spoza Unii Europejskiej. Bez znajomości języka polskiego oraz odpowiedniej weryfikacji ich kwalifikacji nie ma pewności czy ci lekarze będą w stanie pomóc naszym pacjentom. - Obawiamy się, że będą stanowić dla nich zagrożenie - alarmuje samorząd lekarski.
NRL i OZZL zwracają uwagę, że jeśli Ministerstwo Zdrowia i Rząd nie zmienią nastawienia do polskich lekarzy, tendencje emigracji wewnętrznej (z publicznego do prywatnego sektora polskiej ochrony zdrowia) oraz zewnętrznej (poza granice naszego kraju) będą się nasilać i nie będzie komu leczyć polskich pacjentów.
Co w tej sprawi mówi Ministerstwa Zdrowia?
O dane na temat wniosków wyjazdowych lekarzy oraz o to czy może to mieć związek z planowanymi niskimi podwyżkami dla lekarzy był pytany na konferencji prasowej rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. - Mam wrażenie, że niektórzy celowo chcą wprowadzić w błąd, jak te podwyżki mają wyglądać - powiedział. Zaznaczył, że chodzi o pewien standard w płacy minimalnej, którego do tej pory nie było. - Trudno porównywać coś co powstaje, do czegoś co nie istnieje - stwierdził. - Podwyżki od kilku lat w służbie zdrowia są faktem - dodał. W jego ocenie pułapy kolejnych wzrostów wynagrodzeń są osiągane szybciej. - Jeżeli rzeczywiście lekarze składają wnioski o pracę w innym kraju, to jest to sytuacja przykra - ocenił. Jego zdaniem wpływ na to ma sytuacja wyczerpania COVID-em. - Ja liczę, że ta skala będzie mniejsza (Liczba złożonych wniosków – red.). - My poszukujemy wsparcia tam, gdzie jest to możliwe m.in. pozyskując medyków z państw ościennych – przypomniał i dodał, że minister zdrowia udziela zgód na czasowe wykonywanie zawodu specjalistom np. Z Białorusi. - W ten sposób uzupełniamy te braki – powiedział Andrusiewicz.
Reakcja środowiska medycznego
Michał Bulsa, przewodniczący Komisji ds. Młodych Lekarzy skomentował sprawę w portalu społecznościowym. Zamieścił wpis, w którym przekonuje, że ostrzegał resort zdrowia przed odpływem kadr medycznych. Zdaniem lekarza 3 główne problemy, które spowodowały, że coraz więcej lekarzy chce pracować poza granicami Polski to: brnięcie w ustną część Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego, nie wypłacenie części lekarzy dodatków COVID-owych oraz brak chęci ze strony ministerstwa do dialogu.
Rekordową liczbę wniosków skomentował także Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy:
Porozumienie Chirurgów SKALPEL raport o danych, dotyczących zaświadczeń potrzebnych do pracy za granicą skomentowało, dziękując politykom winnym, w ich mniemaniu, o taki obrót sprawy.
Źródło: NIL, Twitter, Twitter, Twitter
Czytaj więcej:
Płace w ochronie zdrowia: co dziś ustalano na spotkaniu z MZ?
Jak minister A. Niedzielski reaguje na protest przed MZ?
Protest medyków. Pielęgniarki, lekarze mają już dosyć