Autor : Aleksandra Kurowska
2021-03-11 14:11
Kilkanaście mln porad miesięcznie, z czego maksymalnie 35,2 proc. w formie teleporady świadczyły w zeszłym roku placówki POZ. A w poradniach specjalistycznych - o czym już się tak wiele nie mówiło - w kwietniu zeszłego roku więcej niż co druga porada była zdalna.
Oto zestawienie obejmujące zarówno liczbę porad w POZ i AOS w poszczególnych "pandemicznych" miesiącach zeszłego roku, jak i odsetek realizowanych zdalnie. Jak widać z danych, które dla ministra zdrowia i partnerów społecznych przygotował NFZ - wypowiedzi, że poradnie POZ nie działały i nie przyjmowały pacjentów były mocno przesadzone.
Generalnie pod względem liczby udzielanych porad najgorzej i w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej i ambulatoryjnej opieki specjalistycznej wypadają kwiecień i maj. To czas gdy w placówkach coraz więcej osób było na kwarantannach, próbowano też dostosowywać prace do zmienionego reżimu sanitarnego, a i sami pacjenci obawiali się wizyt. Zresztą i takie przekazywano im komunikaty. Po tym spadku zaczęto coraz częściej mówić, że przy niepokojących objawach wizyt nie należy przekładać, ponieważ może chodzić np. o chorobę nowotworową.
Ile porad udzielają POZ?
Z danych wynika, że w najgorszym okresie liczba porad spadła w POZ poniżej 10 mln miesięcznie. Ale NFZ podkreśla w piśmie do wiceministra Macieja Miłkowskiego, że nie ma poczucia, że dane te są w 100 proc. pewne w zakresie teleporad. Powód? - Dane dotyczące teleporad w POZ w okresie marzec-sierpień dotyczą liczby sprawozdanych procedur ICD-9 wskazujących na realizację porady z wykorzystaniem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności. W związku z faktem, iż nie jest to produkt rozliczeniowy, a wyłącznie sprawozdawcza procedura ICD-9 i nie uzależnia rozliczenia stawki kapitacyjnej od jej wykazania, trudna jest do oszacowania prawdziwa skala wykorzystania teleporad w ramach POZ - pisze wiceszef NFZ Bernard Waśko.
Jakie były wymogi? POZ miał udzielać teleporad minimum 2 godziny tygodniowo
Obserwując teraz wypowiedzi polityków i urzędników na temat teleporad możnaby sądzić, że mają one głównie ciemną stronę. Mówi się o patologii, wprowadza ograniczenia ich udzielania. Ale przypomnijmy, że około rok temu były przedstawiane jako wielki sukces i oręże w radzeniu sobie z opieką nad pacjentami w czasie pandemii. Podkreślano wtedy, że zmniejszają ryzyko zakażenia się np. w poczekalni przychodni.
Zresztą na teleporady postawiono jeszcze zanim wirus zagościł w Polsce.
-Od 1 stycznia 2020 r. został wprowadzony wymóg dostępności teleporad przez co najmniej 2 godziny tygodniowo w ramach praktyki POZ, jednakże bez konieczności wykazywania produktu statystycznego - informuje wiceprezes Waśko.
W marcu 2020 r. wprowadzono do klasyfikacji ICD-9 PL procedury: - 89.0098 - wizyta z wykorzystaniem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności, - 89.099 - porada lekarska za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności, - 89.046 - wizyta pielęgniarki/położnej z wykorzystaniem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności - 94.483 - wizyta terapeutyczna z wykorzystaniem systemów teleinformatycznych i te właśnie procedury zostały sprawozdane w takiej skali, jak przedstawiono w powyższej tabeli. A potem zaczęto je osobno wyceniać, ale tylko w wybranych przypadkach - związanych albo z COVID u pacjenta i opieką nad nim albo np. sytuacją, gdy pacjent nie może dostać pomocy we własnej placówce. I o tym aspekcie teleporad też warto pamiętać, krytykując je teraz. Jak też i o tym, że sami lekarze mówili, że to de facto pretriaż, ponieważ nie mając dostępu do zaawansowanych narzędzi czy choćby e-dokumentacji medycznej chorego, dostosowywali działania do możliwości.
Zmiana od września
-Dane dotyczące teleporad w POZ w okresie wrzesień-grudzień dotyczą liczby obowiązujących od września sprawozdanych produktów rozliczeniowych, dedykowanych teleporadom w POZ, wprowadzonych zarządzeniem nr 131/2020/DSOZ Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z dnia 25 sierpnia 2020 r. zmieniającym zarządzenie w sprawie warunków zawarcia i realizacji umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej. (kod świadczenia 5.01.00.0000152 – teleporada lekarza poz) - informuje Waśko. Dodaje, że we wrześniu duża część świadczeniodawców nie sprawozdawała produktów dotyczących teleporad, natomiast w kolejnych miesiącach sprawozdawczość ulegała stopniowej poprawie.
Co z kontrolami?
Jeden POZ drugiemu nierówny i faktycznie w mediach i społecznościowych i ogólnopolskich przedstawiano wiele historii konkretnych osób, które z porady czy teleporady nie były w stanie skorzystać. Oczywiście reakcją były zapowiedzi kontroli. Jakie przyniosły wyniki?
Jak informuje NFZ w piśmie do wiceministra Macieja Miłkowskiego, w okresie od marca 2020 przeprowadzono 79 działań kontrolnych z czego w przypadku 37 postępowań wydano ocenę negatywna lub pozytywną z nieprawidłowościami.
Suma wszystkich nałożonych kar wyniosła 272 121,12 zł.
Najczęstszymi przyczynami nałożenia kar umownych było: nie zgłoszenie przerwy, nieudzielanie świadczeń w miejscu i czasie wskazanym w umowie, nieprawidłowe prowadzenie dokumentacji medycznej, niepodanie do wiadomości świadczeniodawców zasad rejestracji i organizacji udzielania świadczeń, niedokonanie zgłoszenia zmian w harmonogramie, udzielanie jedynie teleporad, odmowa udzielenia teleporady.
Następnie od października 2020 r. do grudnia 2020 r. NFZ sprawdzał, czy do przychodni można się dodzwonić. Taka kontrola objęła blisko 9,1 tys. lokalizacji POZ. Wykonano 27,8 tys. połączeń. Korzystano przy tym ze zgłoszeń pacjentów, którzy informowali że mają problem w korzystaniu z opieki w danym punkcie.
-Weryfikacja telefoniczna placówek POZ potwierdziła utrudniony kontakt z częścią podmiotów - informuje NFZ.
Dostępność telefoniczną oceniano pod kątem: zapewnienia dostępności telefonicznej, ograniczenia dostępności telefonicznej (ograniczenie stwierdzano w przypadku, gdy połączenie z podmiotem uzyskiwano dopiero za 4 próbą), braku dostępności telefonicznej – nie nawiązano kontaktu w ciągu jednego dnia.
-W pierwszej inicjatywie pracownicy TWK dokonali weryfikacji dostępności telefonicznej 99 proc. wszystkich placówek POZ i stwierdzono ograniczenie dostępności w 15 proc. przypadków. Druga inicjatywa potwierdziła ograniczenie dostępności do świadczeń POZ w 5 proc. placówek. Do placówek POZ w których stwierdzono ograniczenie dostępności telefonicznej, dodatkowo wystosowano 1150 pism sygnalizacyjnych, które informowały o prowadzonej weryfikacji dostępności telefonicznej oraz np. utrudnionym kontakcie czy braku możliwości zgłoszenia zapotrzebowania na leki, skierowania. Sugerowano też co trzeba usprawnić - np. wydzielić linie dla pracowników, by dzwoniąc nie blokowali linii dla pacjentów. Wśród rad było też zaangażowania dodatkowego personelu do sprawniejszego odbierania połączeń.
Sprawą nadużywania teleporad zajmował się też m.in. Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta. I podkreślał, że w części sytuacji nie powinny być realizowane. O problemach alarmowały też organizacje pozarządowe, ale likwidacji teleporad nikt nie postulował. Raczej ich doregulowanie.
Co dalej?
W ostatnich dniach w Dzienniku Ustaw ukazała się nowelizacja rozporządzenia w sprawie teleporad udzielanych w przychodniach lekarzy rodzinnych, czyli podstawowej opieki zdrowotnej. Plan MZ był taki, żeby teleporad w ogóle zakazać w stosunku do dzieci i seniorów. Protestów było wiele - w tym samych seniorów, którzy nie chcą już chodzić np. po przedłużenie recepty do lekarza. Co ustalono? To pacjent ma decydować, czy chce skorzystać z porady zdalnej, ale w przypadku dzieci poniżej szóstego roku życia, a także w przypadku podejrzenia nowotworu i pogorszenia się stanu osoby przewlekle chorej - niezależnie od jej wieku - porada przez telefon nie będzie możliwa.
Takie zapisy, mające być kompromisem, mogą zablokować teleporady, ale wszystko wykuje się w praktyce. Jak komentował m.in. Tomasz Zieliński, lekarz rodzinny z Porozumienia Zielonogórskiego, w bardzo wielu sytuacjach trudno określić ze 100 proc. pewnością, czy nie ma podejrzenia choroby nowotworowej.
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl