Autor : Maja Marklowska-Tomar
2021-01-13 19:02
Randomizowane badanie kliniczne, przeprowadzone przez zespół naukowców z University of Miami Miller School of Medicine w Miami na Florydzie pod nadzorem FDA, wykazało, że dożylne podanie komórek mezenchymalnych (mesenchymal stem cells, MSC) z pępowiny zmniejsza ryzyko śmierci i przyspiesza powrót do zdrowia pacjentów z zespołem ostrej niewydolności oddechowej (ARDS) w COVID-19.
Celem tego badania była ocena bezpieczeństwa i skuteczności dożylnego podania komórek mezenchymalnych wyizolowanych ze sznura pępowinowego (UC-MSC) pacjentom z zespołem ostrej niewydolności oddechowej (ARDS) w COVID-19. Badacze zdecydowali się podać pacjentom komórki MSC z pępowiny, ponieważ wiele wcześniejszych badań wykazało ich działanie immunomodulujące w różnych chorobach.
24 pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19 przydzielono losowo do dwóch 12-osobowych grup. Jedna z nich otrzymała UC-MSC, druga stanowiła grupę kontrolną. Badanie było podwójnie zaślepione, co oznacza, że ani pacjent, ani personel medyczny odpowiedzialny za podanie produktu i lekarz oceniający nie byli świadomi, do której grupy został przydzielony dany pacjent. Ponadto obie grupy otrzymywały standardowe postępowanie wspomagające (w tym remdesivir, osocze ozdrowieńców czy tocilizumab). W każdej grupie 3/4 pacjentów stanowili chorzy w stanie umiarkowanym do ciężkiego.
W grupie pacjentów otrzymujących leczenie standardowe plus placebo przeżyło zaledwie 42 proc. badanych, natomiast w grupie, w której leczenie standardowe uzupełniono komórkami UC-MSC, przeżyło aż 91 proc. pacjentów. Współczynnik hazardu wyniósł 8,76, co oznacza, że pacjenci, którzy nie otrzymali komórek mezenchymalnych, byli prawie dziewięciokrotnie bardziej zagrożeni zgonem niż ci, którzy je otrzymali. Ponadto czas powrotu do zdrowia w grupie leczonej był krótszy - ponad połowa pacjentów leczonych wlewami UC-MSC wyzdrowiała i w ciągu dwóch tygodni wyszła ze szpitala do domu, ponad 80 proc. osób wyzdrowiało przed 30. dniem choroby w porównaniu z mniej niż 37 proc. pacjentów z grupy kontrolnej. Przyczyną obserwowanych różnic był istotnie niższy poziom 9 z 10 badanych cytokin prozapalnych, przy jednoczesnym braku różnic w ilości wirusa w osoczu pomiędzy grupami.
Rośnie zainteresowanie terapiami anty-COVID-19
Zespół ostrej niewydolności oddechowej (ARDS) w COVID-19 wiąże się z bardzo wysoką śmiertelnością, sięgającą 52,4 proc. Nic więc dziwnego, że zapotrzebowanie na nowe terapie, które mogą osłabić nadmierną odpowiedź zapalną organizmu pacjenta zakażonego SARS-CoV-2 związaną m.in. z „burzą cytokinową” jest ogromne. Zwłaszcza że zjawisko to jest potencjalnie śmiertelną reakcją immunologiczną związaną z dodatnim sprzężeniem zwrotnym pomiędzy cytokinami a komórkami odpornościowymi krążącymi we krwi.
Na temat komórek mezenchymalnych do tej pory wiadomo było, że mają one działanie immunomodulujące i przeciwzapalne oraz mogą przynosić potencjalnie korzystne efekty w przypadku ARDS w COVID-19 właśnie ze względu na niedopuszczenie do pojawienia się „burzy cytokinowej”. Na początku pandemii pojawiły się pierwsze wyniki badań, które wskazały, że komórki mezenchymalne MSC mogą być bardzo obiecującą strategią leczenia COVID-19. Zainteresowało to wielu badaczy, także w Polsce, którzy podjęli pierwsze próby podawania MSC z pępowiny chorym na COVID-19.
- Leki będące de facto frakcjami różnych komórek MSC wytwarzamy od kilku lat. To produkt leczniczy terapii zaawansowanej (ATMP), który może być stosowany w terapiach eksperymentalnych i badaniach klinicznych - mówi lek. Tomasz Baran, wiceprezes Polskiego Banku Komórek Macierzystych. - W Polsce leki wykorzystujące MSC mają grono zwolenników i przeciwników. Krytycznie wypowiada się na ich temat Komitet Biotechnologii PAN, co odstrasza niektórych klinicystów od stosowania tych komórek w leczeniu eksperymentalnym lub w badaniach klinicznych. Projekty kliniczne w leczeniu COVID-19 z wykorzystaniem leków wyprodukowanych przez naszą grupę kapitałową zostały rozpoczęte w Portugalii i Szwecji. W Polsce wytworzyliśmy je tylko dla kilku pacjentów w bardzo ciężkim lub terminalnym stanie. Teraz widzimy, że podając leki z komórek MSC na szerszą skalę, można było uratować życie wielu pacjentów. Wyniki tego badania bardzo nas cieszą i dają nam impuls do kontynuowania projektów - dodaje.
Coraz bliżej nowych leków?
Pod nadzorem FDA toczy się obecnie 61 innych badań oceniających skuteczność leków z komórek MSC w leczeniu COVID-19. To jedna z najbardziej obiecujących metod, czego wyrazem jest przeprowadzona kilka tygodni temu transakcja koncernu Novartis o wartości 50 milionów dolarów dotycząca terapii komórkowej firmy Mesoblast w leczeniu COVID-19. Umowa zabezpiecza prawa do opracowania i komercjalizacji opartego na komórkach MSC produktu remestemcel-L do leczenia zespołu ostrej niewydolności oddechowej (ARDS), w tym zespołu związanego z COVID-19, którego terapia jest obecnie na późnym etapie badań.
Źródło: https://stemcellsjournals.onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1002/sctm.20-0472