Autor : Aleksandra Kurowska
2022-06-20 17:37
Zapowiadana przez pielęgniarki manifestacja przed parlamentem jest kompletnie nieuzasadniona – powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski podczas konferencji prasowej na temat zmian w POZ. - Pielęgniarki otrzymują podwyżki, część nawet o 41 proc. – dodał.
Jak informowaliśmy już wcześniej, Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych zapowiedział manifestację przed parlamentem 22 i 23 czerwca pod hasłem "48 godzin dyżuru pod Sejmem - patrzymy posłom na ręce".
Chodzi o poprawki do ustawy regulującej najniższe wynagrodzenia w placówkach medycznych. Ten akt prawny ze względu na senackie poprawki znów musi być przegłosowany przez Sejm. A sama ustawa ma zacząć obowiązywać już od 1 lipca. Termin manifestacji ustalono właśnie na czas, gdy sejmowa komisja zdrowia rozpatrzy uchwałę Senatu w sprawie nowelizacji ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Następnie poprawki zaproponowane przez Senat przegłosuje Sejm. Na podwyżki zaproponowane przez senatorów, zdaniem rządu, nie ma jednak pieniędzy i ze względu na sejmową arytmetykę niemal na pewno przepadną - albo wszystkie albo większość. Senatorowie zaproponowali m.in. podniesienie współczynnika pracy dla zawodów medycznych o 0,25 proc. uzasadniając to inflacją.
W czasie dzisiejszej konferencji na temat reformy POZ - te zmiany też mają obowiązywać od 1 lipca, co pokazuje tempo legislacji na ostatnią chwilę - Niedzielskiego spytano o planowaną manifestację pielęgniarek i pielęgniarzy.
- Te opinie czy to stanowisko, wyrażone przez związek zawodowy pielęgniarek nie popiera żadna inna grupa zawodowa. To jest zupełnie osamotniony głos. Głos, który też jest rzeczywiście nieuzasadniony na gruncie merytorycznym - powiedział szef MZ. Mówił też, że to zwłaszcza pielęgniarki skorzystają na proponowanych przez rząd i procedowanych w parlamencie zmianach.
- W przypadku szczególnie właśnie pań pielęgniarek, które mają średnie wykształcenie, bo w ramach starego systemu uzyskały swoje kwalifikacje, mamy wzrost wynagrodzenia i uwaga to nie jest pomyłka - 41 proc. Więc my tu nie mówimy o czymś, co kompensuje inflację. Nie mówimy o czymś, co jeszcze jest małą górką do inflacji, tylko mówimy o zwiększeniu wynagrodzenia o 41 proc. - podkreślał szef resortu zdrowia.
- Proszę mi uzasadnić, na czym polega racjonalność protestowania, jeżeli wynagrodzenie zwiększa się o 41 proc. i zwiększana jest rola w systemie - mówił o pielęgniarkach i pielęgniarzach.
Zasugerował też, że protest może mieć charakter polityczny. - Jest to moim zdaniem kompletnie nieuzasadnione, chociaż pewnie jakiegoś uzasadnienia politycznego można by się doszukać - ocenił Niedzielski.
Polecamy także:
Płace. Senatorowie chcą wyższych podwyżek dla medyków
Senator A. Chybicka: "Nie wkładajmy kija w mrowisko"
Najniższe wynagrodzenia. Pierwsze informacje o poprawkach Senatu
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl