- Rozmawiamy ze środowiskiem, choć mamy tutaj poczucie dualizmu – powiedział minister podczas konferencji prasowej, pytany, czy planowane są zmiany w przepisach regulujących działanie aptek. Jak dodał, zarówno samorząd farmaceutów, jak i resort zdrowia są świadome problemów z funkcjonowaniem tych regulacji.

- Zaproponowaliśmy rozwiązanie w postaci poprawek, które mają uszczelnić „aptekę dla aptekarza”, żeby nie było m.in. możliwości prowadzenia apteki na tzw. słupa – poinformował Adam Niedzielski.

- Mamy gotowe rozwiązania, umówiliśmy się z Naczelną Izbą Aptekarską, że te przepisy zostaną włączone do ustawy refundacyjnej. Mamy też zaplanowane inne scenariusze – dodał.

Apel farmaceutów do premiera. O co chodzi?

Minister liczy, że projekt nowelizacji ustawy refundacyjnej zostanie wkrótce przyjęty przez rząd. Jednak takie zapowiedzi pojawiają się co najmniej od świąt wielkanocnych, a prace nad projektem trwają już niemal dwa lata.

„Apteka dla aptekarza” – na czym polega?

Zgodnie z uchwalonymi w 2017 r. przepisami, nową aptekę może prowadzić tylko farmaceuta lub farmaceuci w ramach wybranych spółek osobowych (stąd potoczna nazwa „apteka dla aptekarza”). W przypadku nowych placówek obowiązują kryteria geograficzno-demograficzne przy ich powstawaniu: 3 tys. mieszkańców w danej gminie na jedną aptekę oraz odległość między sąsiadującymi placówkami, która wynosi co najmniej 500 metrów. To kryterium nie obowiązuje, jeśli nowa apteka powstanie w odległości 1 km od obecnie istniejącej.

Według GUS na koniec 2022 r. w Polsce działało 11,7 tys. aptek ogólnodostępnych i zakładowych oraz 1,1 tys. punktów aptecznych, w których pracowało blisko 58 tys. osób. Liczba aptek ogólnodostępnych spadła w ubiegłym roku o 1,8 proc. w stosunku do 2021 r., zaś punktów aptecznych – o 2,4 proc. To dane zbieżne z prezentowanymi przez polską firmę badawczo – doradczą PEX PharmaSequence. 

Polecamy także:

Rynek apteczny w kwietniu - analiza Pex Pharma Sequence

Farmaceuci o przedwyborczych obietnicach z konwencji PiS