Autor : Anna Jackowska
2021-02-23 12:10
Długość naszego życia już się nie wydłuża, jesteśmy też coraz bardziej schorowani. Aby to zmienić, potrzebujemy nowych technologii, lepszego dostępu do lekarzy, więcej pieniędzy na profilaktykę zdrowotną - przekonują autorzy raportu "Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania 2020", który przygotował Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego Państwowy Zakład Higieny.
- Raport przedstawia aktualne wyzwania zdrowotne naszego kraju, omawia wybrane aspekty sytuacji społeczno-demograficznej, długość życia i umieralność Polaków, zachorowalność na nowotwory i choroby zakaźne, zagrożenia środowiskowe dla zdrowia, a także po raz pierwszy stan żywienia i odżywienia Polaków - mówi dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego- PZH i Instytutu Żywności i Żywienia dr Grzegorz Juszczyk.
Jak długo żyjemy?
Prof. Bogdan Wojtyniak, zastępca dyrektora NIZP-PZH prezentując dane z raportu zwrócił uwagę na utrzymującą się różnice w długości życia między kobietami a mężczyznami. Ta wynosi 7 lat na korzyść kobiet, chociaż w ostatnich latach nieco się zmniejsza. - W 2019 r. długość życia mężczyzn wynosiła 74,1 lata a kobiet wynosiła 81,8 lat. W 2018 r. mężczyźni w Polsce mogli oczekiwać, że przeżyją w zdrowiu (bez ograniczonej sprawności) 60,5 roku a więc mniej niż 2 lata wcześniej, a kobiety 64,3 roku - wylicza ekspert.
Profesor Wojtyniak zwraca uwagę, że średnia długość życia Polaków na tle mieszkańców krajów UE nie wygląda najlepiej. Długość życia polskich mężczyzn jest wyraźnie krótsza niż przeciętna w krajach Unii Europejskiej – wg danych Eurostatu w 2018 r. o 4,6 roku, natomiast w przypadku kobiet różnica jest znacznie mniejsza i wynosi 1,9 roku.
Wojtyniak podkreśla, że w kraju dużym problemem jest umieralność z powodu przyczyn możliwych do uniknięcia, które można skutecznie leczyć albo można im skutecznie zapobiegać. Zgony możliwe do zapobieżenia z powodu chorób nowotworowych są obecnie znacznie wyższe niż z powodu chorób układu krążenia zarówno wśród mężczyzn jak i kobiet, co wskazuje na pilną potrzebę wzmocnienia działań prewencyjnych w odniesieniu do chorób nowotworowych. - Ta obserwacja dowodzi słabej strony dotychczasowej polityki zdrowotnej - komentuje prof. Wojtyniak.
Co nas "zabija"?
Z prezentowych danych wynika, że największym zagrożeniem życia Polaków są choroby układu krążenia odpowiedzialne w 2018 r. za 40,5 proc. ogółu zgonów, 24,5 proc. z nowotworami, trzecią co do znaczenia grupą przyczyn zgonów była grupa przyczyn niedokładnie określonych lub wręcz nieznana. Sytuacja ta dotyczyła co dziesiątego zgonu.
W dalszej kolejności mamy m.in zewnętrzne przyczyny zgonów stanowią blisko 5 proc ogółu, są one jednak największym zagrożeniem życia osób w wieku 5-44 lata, w przypadku których w 2018 r. były odpowiedzialne za 41 proc. zgonów.
Sytuacja epidemiologiczna chorób zakaźnych i pasożytniczych w Polsce jest stosunkowo korzystna i względnie stabilna.
Dr Roman Topór-Mądry, prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji prezentując dane z raportu zwrócił uwag, że jego wyniki wskazują na chorobę niedokrwienną serca jako najważniejszą od lat przyczynę utraty zdrowia przez mieszkańców Polski. Kolejne miejsca zajmują: rak płuc, ból dolnej partii pleców i udar mózgu.
Choroby układu krążenia stanowią (ChUK) najważniejszą przyczyną umieralności w przypadku mężczyzn w wieku 45-54 lata oraz 70 lat i starszym, natomiast wśród kobiet dopiero w wieku powyżej 74 lat. Zdecydowanie najczęstszą przyczyną zgonów wśród chorób układu krążenia są choroby serca (59 proc. ogółu zgonów z powodu ChUK) i one też są najczęstszą szczegółową przyczyną zgonów mieszkańców Polski. Zgony z powodu choroby serca są w Polsce znacznie częstsze niż w bogatszych krajach UE.
Drugą najczęstszą przyczyną zgonów w tej grupie stanowią choroby naczyń mózgowych. Stosunkowo niska obecnie na tle innych krajów śmiertelność szpitalna w Polsce z powodu zawału serca wskazuje na dobrą jakość leczenia szpitalnego.
Nowotwory
Nowotwory złośliwe są drugą co do częstości przyczyną zgonów w Polsce (24,5 proc. ogółu zgonów w 2018 r.), latach 2016-2018 standaryzowany względem wieku współczynnik umieralności kobiet z ich powodu nie wykazuje tendencji spadkowej, ale ich udział wśród ogółu przyczyn zgonów mężczyzn i kobiet trochę zmniejsza się. Nowotwory ogólnie stanowią większy problem zdrowotny dla mężczyzn niż kobiet i nadwyżka umieralności z ich powodu mężczyzn w stosunku do kobiet jest większa niż w przypadku chorób serca i naczyń. Jednak, jak wynika z danych to właśnie nowotwory są dla kobiet w wieku 30-74 lata są największym zagrożeniem życia.
Największym zagrożeniem życia mężczyzn i kobiet jest rak tchawicy, oskrzela i płuca (większym niż dla ogółu mieszkańców UE). Współczynniki umieralności z jego powodu maleją wśród mężczyzn, natomiast wśród kobiet ogółem wciąż zwiększają się.
Jak zauważył prof. Wojtyniak, stan zdrowia i długość życia Polaków determinowane są czynnikami społecznymi, w tym wykształceniem. Generalnie osoby z wykształceniem wyższym żyją dłużej, ta zależność jest jednak obserwowana w całej UE.
Co nam grozi?
Eksperci NIZP-PZH zwracają uwagę, że medycyna naprawcza odpowiada za nie więcej niż 10-12 proc. zdrowia populacji. Najważniejszy jest zdrowy styl życia, a z tym mamy problem.- To co widzimy, to to, że obecny styl życia nam nie służy i musimy podjąć w tym zakresie skuteczne przeciwdziałania - komentuje dr Juszczyk i dodaje, że w kolejnych latach będziemy obserwować szybkie starzenie się populacji oraz szereg negatywnych trendów związanych ze stylem życia społeczeństwa oraz niekorzystnymi zjawiskami w środowisku naturalnym, w tym zmianami klimatu. W efekcie możemy się spodziewać kontynuacji, a nawet zwiększenia dynamiki wzrostu chorobowości, zwłaszcza w schorzeniach układu krążenia, nowotworowych, metabolicznych (zwłaszcza cukrzycy), neurologicznych i psychicznych oraz rozmaite postacie alergii.
- Wspomniane trendy nałożą się na coraz częściej pojawiające się epidemie i pandemie chorób zakaźnych, których dramatycznym przykładem jest COVID-19. Podkreślić należy, w Polsce nadal występują wyraźne i budzące duże zaniepokojenie ekspertów nierówności w zdrowiu, obserwowane w wielu dziedzinach medycyny. Jeśli nie nastąpią istotne zmiany w realizacji zadań zdrowia publicznego oraz sposobu działania całego systemu ochrony zdrowia, pogłębią się negatywne tendencje na które wskazujemy, prowadząc do skrócenia oczekiwanej długości życia w naszym kraju - reasumuje dyrektor NIZP-PZH.
Czytaj więcej:
Demografia: długość życia Polaków ostro hamuje