Autor : Marta Markiewicz
2022-08-09 22:17
Czy małe poradnie podstawowej opieki zdrowotne padną? Takie pytanie coraz częściej zadaje sobie środowisko lekarzy rodzinnych,. Medycy czują się pominięci przy podziale dodatkowych środków finansowych, jakie mają trafić do placówek medycznych w związku z realizacją ustawy o płacach minimalnych oraz galopującymi kosztami prowadzenia działalności medycznej. Zdaniem władz Porozumienia Zielonogórskiego nawet 40 proc. placówek należących do organizacji stoi przed ryzykiem zamknięcia poradni.
Dzisiejsza konferencja konferencja Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji oraz Narodowego Funduszu Zdrowia wzbudziła wiele emocji. Lekarze rodzinni z Federacji Porozumienie Zielonogórskie nie kryją jednak rozgoryczenia - ich zdaniem poradnie POZ zostały pominięte, a pieniądze znalazły się wyłącznie dla szpitali. Zdaniem lekarzy rodzinnych przyjęty przez MZ drugi wariant wyceny przedstawionej przez AOTMiT, drastycznie zaniża finansowanie dla POZ. Przedstawiciele FPZ zarzucają również agencji popełnienie wielu błędów merytorycznych, oraz pominięcie etapu konsultacji ze środowiskiem. Przypomnijmy, że o problemach podstawowej opieki zdrowotnej środowisko lekarzy rodzinnych przypominało m.in. za pośrednictwem Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce oraz Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej.
- Przeprowadziliśmy ankietę wśród poradni należących do Federacji Porozumienie Zielonogórskie. Niemal 40 proc. poradni porównując koszty z czerwca i lipca dotyczące wynagrodzeń, ale też innych kosztów wynikających z galopującej inflacji, stoi przed ryzykiem zamknięcia poradni. Kto spojrzy w oczy pacjentom i powie im, że akurat dla nich zabrakło pieniędzy? To dyrekcjom placówek medycznych zarzuca się niegospodarność, ale zastanawiam się jak w takim razie nazwać brak odpowiedniego systemu finansowania, który zapewni wszystkim Polakom równy dostęp, zwłaszcza do POZ?- pyta Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego.
Jacek Krajewski: MZ buduje w Polakach złudną nadzieję reformy [WYWIAD CwZ]
Zwraca również uwagę, że trudno jest zrozumieć stanowisko AOTMiT, szczególnie w kontekście od lat zapowiadanych zmian systemowych, które miałyby właśnie na barki lekarzy POZ przenieść ciężar opieki nad Polakami. Eksperci przekonywali, że to właśnie POZ miał się stać fundamentem całego systemu i gwarantem jego stabilność.
Lekarze rodzinni podkreślili również, że ich problemy nie wynika z braku właściwego zarządzania placówkami, ale przede wszystkim z rosnącej w dramatycznym tempie inflacji i braków kadrowych. To sprawia, że niezwykle trudno jest pogodzić ze sobą tak wiele czynników. Szefowie małych poradni poz pytają również - jak mają wytłumaczyć kadrze poradni, że dla nich nie ma środków, bo… ich inflacja nie dotyczy?
E. Tomiak: reforma POZ może zniszczyć małe przychodnie
- Pacjenci stają się coraz bardziej świadomi, śledzą doniesienia medialne i rozumieją, że brakuje środków na zapewnienie im podstawowego prawa do równej i godnej opieki zdrowotnej. Moi pacjenci z małej miejscowości pytają czy nie grozi im ryzyko utraty dostępu do swojego lekarza rodzinnego. W obliczu stanowiska AOTMiT oraz Ministerstwa Zdrowia, które uważa, że POZ nie zasługuje na dofinansowanie, trudno mi patrzeć w oczy pacjentom i zapewniać ich, aby się nie martwili. Nie wiemy co będzie. Mamy kontakt z lekarzami z całej Polski, oni się boją, ale przede wszystkim boją się pacjenci. Trudno zrozumieć, że przy jednoczesnym nakładaniu coraz większej ilości obowiązków, brakuje środków na zapewnienie POZ sprawnego funkcjonowania- dodaje Tomasz Zieliński, specjalista medycyny rodzinnej, Wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Zdaniem przedstawicieli organizacji trudno jest doszukiwać się logiki w dysponowaniu budżetem na opiekę zdrowotną. Pytają również, kto weźmie na siebie ciężar odpowiedzialności za zamykanie małych poradni? - Kto wytłumaczy Polakom z małych miejscowości, że są ludźmi gorszej kategorii i dla nich nie ma pieniędzy?- pytają lekarze rodzinni.
Polecamy również:
K.Krasowski: personel pomocniczy dostaje "resztki" z pańskiego stołu