Autor : Jakub Wołosowski
2022-05-20 13:18
Projekt ustawy zwiększającej najniższe płace w placówkach zdrowotnych ma mieć pierwsze czytanie w Sejmie 25 maja. Czy ratownicy planują w związku z tym jakieś działania? O tym mówi nam Piotr Dymon, przewodniczący Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych.
Projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia ma mieć w przyszłym tygodniu pierwsze czytanie w Sejmie. Zapisy ustawy mają obowiązywać już od 1 lipca tego roku, ale jeśli nie uda się uchwalić i opublikować ustawy na czas, wejdzie w życie - jak to już bywało - z datą wsteczną.
W Parlamencie ustawa może jeszcze ulec zmianom, choć rząd zapowiada, że na nic więcej niż zostało wpisane, pieniędzy nie ma. Tradycją się stało, że gdy w sejmie dyskutowane były płace w placówkach medycznych, to pod Sejmem, a czasem i w nim, próbowano przekonać parlamentarzystów do podniesienia rządowych propozycji.
Czy w związku z dalszym procedowaniem projektu ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych planują państwo podjąć jakieś działania?
Piotr Dymon, przewodniczący Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych: Na chwilę obecną nie, czekamy na wprowadzenie ustawy i zobaczymy jak zakończy się ten proces finalnie i jakie będą współczynniki. Obecnie tabela jest jaka jest, mamy większą wycenę dla ratowników medycznych, ale dalej jest dysproporcja pomiędzy pielęgniarką ratunkową a ratownikiem medycznym, w zespole ratownictwa medycznego w dyspozytorni, nawet w SOR-ze. Tymczasem w ubiegłym tygodniu sąd w Lublinie wydał wyrok, że takie działanie jest niezgodne z prawem. Więc jeżeli przed zakończeniem procedowania ustawy nic się nie zmieni, to podejrzewam, że po wprowadzeniu tej nowelizacji będą pozwy do sądu pracy z artykułu 18(3c) kodeksu pracy.
Czy kontaktują się państwo z posłami, by nanieść poprawki do ustawy?
Działania prowadzimy ciągle, natomiast zobaczymy, co uda się w Sejmie uzyskać. Nie da się tak powiedzieć, że sam kontakt coś spowoduje, ale działania są prowadzone cały czas.
Czy gdyby po przyjęciu ustawy sytuacja wyglądała źle z punktu widzenia ratowników, to czy rozważane są jakieś akcje protestacyjne?
Nie sądzę, by ta ustawa nie weszła w takiej formie, jakiej jest teraz, bo to byłoby duże nadużycie wobec całego środowiska pracowników medycznych w ochronie zdrowia, ale jeżeli nie daj Boże, w jakiś sposób coś by się zadziało i ta ustawa weszłaby w innej formie, albo tabela wyglądałaby niekorzystnie dla naszej grupy zawodowej, to na pewno zostaną podjęte jakieś działania w tym zakresie. Powiedzmy, że działania odwetowe, tak to nazwijmy bojowo.
Czytaj także:
Monitor FPP: publiczne wydatki na ochronę zdrowia
Zakup produktów leczniczych w hurtowniach. Jest odpowiedź na uwagi
Kość niezgody w ustawie o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia