Autor : Anna Rokicińska
2020-11-24 16:51
Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych grozi sporami z pracodawcami. Kroplę w czarze goryczy przelał projekt ustawy o kadrach medycznych, którym jutro ma zająć się sejm.
Pielęgniarki to kolejna grupa zawodowa, która sprzeciwia się zapisom tego projektu. Wcześniej swoje negatywne stanowisko wyrażało Porozumienie Rezydentów i Naczelna Izba Lekarska.
Dlaczego OZZPiP grozi sporami zbiorowymi?
Jak mówi przewodnicząca Związku Krystyna Ptok, pierwsza wątpliwość dotyczy wsparcia pielęgniarek przez osoby, które ten zawód wykonują w krajach spoza Unii Europejskiej. Generalnie Związek nie jest temu przeciwny. Diabeł jednak tkwi w szczegółach. - Mamy coraz mniej sił psychicznych i fizycznych. Pracujemy bardzo ciężko i wsparcie by się przydało – stwierdza przewodnicząca. Zaznacza jednak, ze projekt dopuszcza do zawodu osoby, które nie znają nawet polskiego – Sytuacja, kiedy w projekcie mamy drobną czcionką napisane, że nie będzie wobec takich osób wymagane oświadczenie o znajomości języka polskiego, to czy to jest pomoc, czy kula u nogi – pyta retorycznie Ptok. - Będzie nam jeszcze ciężej, bo będziemy mieli powierzoną pieczę nad tymi osobami. Te osoby nie wypełnią dokumentacji medycznej, bo nie będą znały języka polskiego. Jak my będziemy się dogadywały z tymi osobami. Przecież w tym zawodzie chodzi o szybką akcję i tu komunikacja jest bardzo ważna. Mam nadzieję, że Sejm w swoich pracach wprowadzi wymóg znajomości języka – dodaje przewodnicząca. Krytykuje zapisy dopuszczające lekarzy dentystów do pracy na oddziałach szpitalnych – To jest przerażające. Czy w następnej kolejności w szpitalach mają się pojawić weterynarze? Zaczynam się coraz bardziej obawiać pomysłów uzdrowienia ochrony zdrowia w Polsce. Każdy nowy pomysł to nie uzdrowienie, a gwoźdź do trumny - komentuje.
Położna na chirurgii czy intensywnej terapii
Przypomina, ze w ramach jej grupy zawodowej położne mogą świadczyć pracę w innych oddziałach. - Zaznaczone jest, ze w ramach uzyskanych kwalifikacji i umiejętności w zakresie studiów położniczych. Jeśli więc położna wykona jakieś czynności, do których nie była przygotowana, to przy ewentualnym błędzie medycznym poniesie konsekwencje karne. Tutaj żadna klauzula „dobrego Samarytanina” jej z tego nie zwolni – mówi nam Ptok. Przypomina, że obietnice polityków w tej sprawie były inne, a zapisy w ustawie COVID-owej inaczej uchwalono. - Te zapisy nikogo z medyków nie chronią. Będą normalne postępowania prokuratorskie – stwierdza.
Spory zbiorowe
OZZPiP zapowiada spory zbiorowe z pracodawcami. - Ze strony rządzących brakuje rozwiązywania pilnych spraw. Jedyną drogą, żeby chronić nas przed takimi pomysłami, to jest spór zbiorowy. Ministerstwo już wcześniej zawiesiło nam normy zatrudnienia. Postulaty zostały więc sformułowane i będą przekazywane do dyrektorów – powiedziała Ptok. Zaznacza, że za zatrudnienie dodatkowego personelu medycznego ze wschodu będą odpowiadali właśnie dyrektorzy placówek. - To dyrektorzy będą wyrażali zgodę na przyjęcie takiej osoby. Minister Zdrowia im wyda zgodę na pracę na terenie Polski. To dyrektorzy będą brali odpowiedzialność za to wiec mam nadzieję, ze nie będzie to decyzja podejmowana bezrefleksyjnie – komentuje przewodnicząca. Ptok przypomina, że w tym roku absolwentów kierunku pielęgniarskiego było w tym roku 5,1 tys. - Dziwnym trafem tylko 1,1 tys uzyskało zatrudnienie. To świadczy o tym, że albo warunki pracy są za ciężkie, warunki finansowe za marne albo jedno i drugie – stwierdza. - Spory zbiorowe i strajk to jest ostateczność, ale my zauważamy, że w tej chwili nie ma innej drogi. Dialog z Ministerstwem Zdrowia w tej chwili jest wyłącznie pozorowany – dodaje.
Polecamy także:
Ozdrowieńcu, oddaj osocze i zostań superbohaterem!
Europejska Agencja Leków bierze pod lupę remdesiwir
Raportowanie danych, czyli nie będzie 19-latek pluł nam w twarz