Autor : Jan Jałowczyk
2022-06-04 15:53
Ze względu na rosnącą liczbę przypadków zachorowań na ospę małpią na świecie, producenci wyrobów medycznych intensyfikują swoje starania w celu opracowania powszechnych i skutecznych testów na obecność wirusa. Wyobraźnię koncernów działających w tym sektorze pobudzają miliardowe zyski osiągane w okresie pandemii COVID-19.
Pierwsze zakażenie wirusem ospy małpiej (MPXV) zostało odnotowane u człowieka w Demokratycznej Republice Konga w 1970 r. 7 maja 2022 r. Wielka Brytania zgłosiła pierwszy w Europie, zawleczony przypadek ospy małpiej u osoby podróżującej z Nigerii, o czym informowaliśmy w naszym artykule. Jak podaje WHO, na ten moment ospę małpią zdiagnozowano u 780 osób. Lista krajów, w których odnotowano obecność wirusa, stale się wydłuża. Najwięcej przypadków stwierdzono w Wielkiej Brytanii – 207, Hiszpanii - 156 Portugalii – 138.
Tym razem świat zdaje się być przygotowany nieporównywalnie lepiej na potencjalne zagrożenia, jakie może nieść wirus ospy małpiej niż na początku 2020 r., gdzie koronawirus stanowił zagadkę, a metody profilaktyki, diagnostyki oraz leczenie powstawały w pośpiechu, w laboratoriach na całym świecie. Szczepionka przeciwko ospie małpiej istnieje, o czym wspominała prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii, Instytutu Nauk Biologicznych UMCS w Lublinie, w rozmowie z CowZdrowiu.pl. Jednak w obszarze diagnostyki w dalszym ciągu jest przestrzeń na szukanie nowych rozwiązań i technologii.
Koncerny medyczne, wraz ze wzrostem liczby przypadków ospy małpiej, przyspieszyły starania w celu opracowania skutecznych metod testowych, wykrywających obecność wirusa w ludzkim organizmie. Prace rozpoczęły się w zasadzie tuż po pierwszych informacjach o europejskich przypadkach.
Szwajcarski koncern Roche już pod koniec maja ogłosił, że opracował trzy zestawy testowe do wykrywania wirusa ospy małpiej. Roche poinformował, że jeden z trzech zestawów - LightMix Modular Virus wykrywa ortopokswirusy, grupę biologiczną obejmującą wirusy związane z ospą małpią, ospą prawdziwą i krowią. Drugi test wykrywa tylko wirusy małpiej ospy, w szczególności szczepy zachodnio- i środkowoafrykańskie. Trzeci jest przeznaczony dla badaczy i wykrywa zarówno wirusy ortopoksowe, jak i wirus ospy małpiej.
Tuż po szwajcarskim Roche, amerykańska firma Abbot Laboratories poinformowała, że aktywnie opracowuje test na ospę małpią, a zestawy testowe w krótkim czasie pojawią się w niektórych laboratoriach.
R-Biopharm AG, niemiecka firma biotechnologiczna poinformowała, że udostępni test PCR w czasie rzeczywistym, o nazwie RIDA GENE Monkeypox Virus RUO, do celów badawczych.
Potencjalne zapotrzebowanie na testy wykrywające ospę małpią, prawdopodobnie będzie stanowić ułamek tego, co było w przypadku pandemii COVID-19, biorąc pod uwagę, że ospa małp nie jest tak zakaźna ani tak niebezpieczna. Jak twierdzą analitycy, potencjalne, nowe zyski mogą złagodzić, ale nie zrekompensują, przewidywanego spowolnienia sprzedaży produktów diagnostycznych, potrzebnych do wykrywania koronawirusa.
Na przykład firma Roche zarobiła w pierwszym kwartale 2022 r. 2 mld dol. ze sprzedaży testów na obecność COVID-19, a przewidywany zysk z tego tytułu do końca roku ma sięgnąć 3 mld dol.
Zestawy, takie jak te opracowane przez szwajcarski Roche, na ten moment nie zostały dopuszczone przez organy regulacyjne do użytku jako diagnostyka medyczna – są dostępne wyłącznie do celów badawczych.
Tymczasem kilka chińskich firm, w tym Jiangsu Bioperfectus Technologies, Sansure Biotech Inc i Wondfo Biotech, twierdzi, że dodało do swoich zestawów znak jakości Unii Europejskiej, a liczba zamówień płynących z zagranicy stale rośnie.
Jak stwierdza prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska: - Obecnie rozprzestrzeniająca się ospa małpia nie daje "podręcznikowych" objawów, dlatego przypadki zakażeń mogą umknąć diagnozie – w ten sposób choroba dalej się roznosi. Dlatego zarówno lekarze, jak i poszczególne osoby muszą być wyczulone na pojawienie się takich nietypowych objawów - stwierdza ekspertka, dodając: - Powyższe może wytłumaczyć pojawianie się małpiej ospy w takiej liczbie przypadków i w tak odległych lokalizacjach. Może to też wyjaśniać podejrzenie, że wirus wcale nie pojawił się ostatnio, ale krążył w populacji nawet od miesięcy, ulegając zmianom - podsumowuje prof. Szuster-Ciesielska.
Istnieją dwa rodzaje testów: testy PCR i testy antygenowe mających na celu wykrycie czy dana osoba jest obecnie lub niedawno zarażona, natomiast testy na przeciwciała pokazują, czy dana osoba była wcześniej zarażona.
Według WHO testy PCR to najlepsza i najskuteczniejsza metoda wykrywania ospy małpiej, podczas gdy testy antygenowe i na obecność przeciwciał zmniejszają prawdopodobieństwo otrzymania prawidłowego wyniku.
Większość producentów wyrobów medycznych koncentruje się na testach PCR, jednak jest kilku, w tym amerykański Tetracore Inc, którzy pracują nad szybkimi testami antygenowymi.
Polecamy także:
Ospa małpia: są już wytyczne sanepidu dla placówek medycznych
Przepisy ws. małpiej ospy ekspresowo podpisane. Będzie też instrukcja