Autor : Magdalena Kopystyńska
2021-01-05 14:06
O tym, jak choroby zapalne wpływają na życie zawodowe i rodzinne kobiet, co powinno zaniepokoić pacjentki i jaki jest związek między różnymi chorobami autoimmunologicznymi mówi nam prof. dr hab. n. med. Brygida Kwiatkowska, kierownik Kliniki Wczesnego Zapalenia Stawów, zastępca dyrektora ds. klinicznych Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji w Warszawie.
Prof. Brygida Kwiatkowska wyjaśnia, że w przypadku chorób reumatycznych generalnie częściej chorują na nie kobiety. Reumatoidalne zapalenie stawów trzykrotnie częściej dotyczy kobiet niż mężczyzn. Na toczeń rumieniowaty układowy czy mieszaną chorobę tkanki łącznej również częściej chorują kobiety. Z kolei w przypadku osiowej spondyloartropatii czy postaci osiowej łuszczycowego zapalenia stawów, dominacja kobiet wśród chorych nie jest tak wyraźna, częściej chorują mężczyźni.
- Jeśli już choruje kobieta, to choruje trochę inaczej – dłużej trwa diagnostyka, te objawy są początkowo nietypowe – wyjaśnia prof. Brygida Kwiatkowska. Podkreśla, że choroby zapalne powodują duże obciążenie dla pacjentów m.in. w zakresie pełnienia różnych ról społecznych. Kobiety mimo choroby są aktywne zawodowo, prowadzą dom, decydują się na macierzyństwo.
Specjalistka wyjaśnia też w wywiadzie, jakie są różnice pomiędzy kobietami a mężczyznami w podejściu do choroby i przebiegu leczenia. - Kobiety cechuje większa odpowiedzialność za swoje zdrowie, z kolei mężczyzna musi być pilnowany, bardzo rzadko zdarza się samozdyscyplinowany mężczyzna – mówi o pacjentach.
Profesor Kwiatkowska mówi też o tym, jakie są potrzebne zmiany w zakresie diagnostyki i leczenia. - Staramy się zrobić szybka ścieżkę diagnostyczną. Jesteśmy już na końcowych etapach rozmów z NFZ - wyjaśnia. Dodaje, że ważna jest też edukacja - zarówno pacjentów, jak i pracowników ochrony zdrowia, ponieważ teraz w świadomości społecznej choroby reumatyczne są kojarzone z osobami starszymi. A o młodych osobach, których dotyczą choroby zapalne, mówi tak: - Jeśli pojawi się objaw ze strony układu ruchu: bolesność, obrzęknięty staw, to łączą go z aktywnością fizyczną. Nie łączą tego z początkiem choroby, która będzie towarzyszyła im do końca życia - wyjaśnia. - Pierwszym bodźcem do tego, aby pójść do lekarza - wskazuje na to też piśmiennictwo z innych krajów - jest ból, który przeszkadza w aktywności zawodowej. Najczęściej trwa od 4 do 6 tygodni. Drugim etapem jest uświadomienie lekarzom tych pierwszych objawów, których nie można bagatelizować – mówi profesor. I wyjaśnia, że nawet jeśli obrzęknięty jest jeden staw, to nie należy pacjenta kierować do ortopedy, ale do reumatologa, ponieważ to znacznie skróci czas reakcji. - Tutaj rzeczywiście jest duża przestrzeń do kształtowania świadomości. W społeczeństwie nie funkcjonuje przeświadczenie chorób reumatoidalnych jako chorób dotykających także młodsze osoby – mówi prof. Kwiatkowska.
W wywiadzie opowiada także o tym, jak rośnie ryzyko zachorowania na kolejne choroby autoimmunologiczne, gdy mamy już jedną z nich. Coraz częściej mówi się np. o tym, że choroba Hashimoto może łączyć się z RZS. Co na to prof. Kwiatkowska? - Kobiety z RZS często mają współistniejące autoimmunologicznej zapalenie tarczycy. Kobiety z RZS często mają współistniejące autoimmunologiczne zapalenie tarczycy. Wykazano, że chorzy na zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa częściej w stosunku do populacji osób bez tej choroby mają stwardnienie rozsiane – wyjaśnia Brygida Kwiatkowska. I dodaje, że jeśli ktoś ma pecha w sensie zdrowotnym, to może mieć nawet trzy schorzenia autoimmunologiczne, gdzie każde z tych schorzeń należy leczyć osobno. I podaje przykład swojej pacjentki chorującej na autoimmunologiczne zapalenie dróg żółciowych, zapalenie naczyń i reumatoidalne zapalenie stawów. - Wtedy ostrożnie i uważnie należy wybrać terapię, tak aby leki nie zaszkodziły na żadne z tych schorzeń – mówi.
Jak rozpoznać, czy np. bóle stawów, występujące u osoby z chorobą Hashimoto, powinno się skonsultować z reumatologiem? - Bardzo dużo kobiet z chorobą Hashimoto ma dolegliwości bólowe. Analiza tych dolegliwości wskazuje, że około 30-40 proc. osób z chorobą Hashimoto ma bóle stawów, okresowo obrzęki – przyznaje profesor. Jej zdaniem endokrynolodzy nie zawsze przykładają do tego wagę. Profesor w nagraniu wyjaśnia, jakie badania mogą być pomocne. Mówi też o tym, na co powinni również zwrócić uwagę pacjenci.
- W każdym procesie zapalnym dolegliwości dominują w godzinach porannych. W przypadku RZS towarzyszy temu sztywność, która trwa dłużej niż godzinę. Do tego dochodzi utrzymywanie się obrzęku stawów, bo w chorobie Hashimoto mogą występować obrzęki całych rąk, ale jeśli to są rzeczywiście stawy, to może się nakładać dodatkowa choroba i należy zgłosić się do reumatologa. Jeśli boli cały czas, a najbardziej wieczorem, kiedy się przeciążamy, to nie ma się czym martwić. Problem mamy, jeśli boli zaraz po wstaniu przez dłużej niż godzinę – wyjaśnia ekspertka.
Jak zdefiniować tę sztywność? - Sztywność poranna to trudności w zaciskaniu ręki, w czynnościach codziennych, np. jeśli chcemy odkręcić kran, ale nie jesteśmy w stanie zrobić tego do końca lub analogicznie z nakrętką na butelce mleka. Trudności są w zaciśnięciu ręki w pięść – wyjaśnia. Więcej na ten temat w nagraniu.
Zwiększeniu wiedzy na temat przewlekłych chorób zapalnych u kobiet służy kampania „Jej Przewaga”/”Advantage Hers”, w ramach której m.in. w grudniu odbył się wirtualny okrągły stół. Rozmawiano podczas niego o wyzwaniach dla osób chorych na choroby autoimmunologiczne i możliwościach poprawy ich sytuacji.
Czytaj także:
Carolina Wozniacki mówi głośno o życiu z przewlekłą chorobą zapalną
Choroby zapalne nie powinny wykluczać pacjentów z życia
magdalena.kopystynska@cowzdrowiu.pl