Autor : Magdalena Kopystyńska
2022-08-18 14:07
Eksperci wskazują, że oprócz wyzwań związanych z leczeniem i hospitalizacją pacjentów podczas VI fali pandemii innym wyzwaniem są chorzy, którzy mierzą się ze skutkami wcześniejszych zakażeń i tak zwanym long-COVID. O tym, jakie skutki dla układu sercowo-naczyniowego może mieć przebycie COVID-19, rozmawiamy z prof. Maciejem Banachem, kierownikiem Zakładu Kardiologii Prewencyjnej i Lipidologii UM w Łodzi i przewodniczącym Polskiego Towarzystwa Lipidologicznego.
W Polsce infekcję COVID-19 przeszło ponad 6,1 mln Polaków. - Jeżeli założymy, że co 3 czy 4 z nich ma powikłania pocovidowe, to mamy do czynienia z liczbą ponad 2 mln pacjentów - wskazuje ekspert.
Zgodnie z definicją przytoczoną przez prof. Maciej Banacha, long-COVID obejmuje zarówno objawy pojawiające się po przechorowaniu i utrzymujące się - pomimo tego, że wiru nie jest już wykrywalny - od 3 do 12 tygodni. Post-COVID to czas powyżej tego okresu.
Wśród najczęstszych objawów ekspert wymienia: bóle w klatce piersiowej, zmniejszenie wydolności oddechowej, osłabienie, zaburzenia nastroju i stany depresyjne, rozdrażnienie, zaburzenia pamięci i trudności w koncentracji, przewlekłe bóle głowy czy zespół przewlekłego zmęczenia. W brytyjskich badaniach odległych objawów COVID, cytowanych w rozmowie przez prof. Banacha, 70 proc. pacjentów miało objawy świadczące w jakimś stopniu o niewydolności jednego organu, a 30 proc. dwóch różnych organów. - Mamy przypadki, które potwierdzają, że wirus może wywołać nowe przypadki cukrzycy - dodaje.
- Pozwoliłem sobie przedstawić ideę programu profilaktycznego, który mógłby być finansowany choćby z ramienia profilaktycznego Funduszu Medycznego, (…) który pozwoli wyodrębnić pacjentów bardzo wysokiego ryzyka wystąpienia powikłań po przejściu zakażenia SARS-COV-2. Nie tylko pacjentów, którzy mieli objawy, ale także bezobjawowych, (…) żebyśmy rzeczywiście tych pacjentów skutecznie i optymalnie leczyli - wskazuje prof. Banach.
magdalena.kopystynska@cowzdrowiu.pl