Autor : Anna Rokicińska
2021-07-28 13:55
Braki kadry to największy obecnie problem, z którym mierzy się polska ochrona zdrowia – twierdzi przewodnicząca Porozumienia Chirurgów Skalpel, Katarzyna Pikulska. Przez to zamykane są oddziały i szpitalne oddziały ratunkowe. Braki dotyczą nie tylko lekarzy, ale również innych medyków.
Pikulską zapytaliśmy o to czy otrzymała już podwyżkę zgodną z nową siatką płac w ochronie zdrowia. - Nic mi o tym nie wiadomo. Przypomnę, że jest to podwyżka rzędu 19 zł, więc nie jest to coś, co w ogóle powinno być pracownikom proponowane. To żadna podwyżka – ocenia lekarka.
W szpitalach brakuje kadry
- Teraz największym problemem jest brak obsady zarówno lekarskiej, jak i pielęgniarskiej. Brakuje też ratowników medycznych. Zamykane są oddziały, SOR-y. Jak na dłoni widać te deficyty – stwierdza Pikulska. Przypomina też o kolejnym pomyśle resortu zdrowia, czyli o powołaniu nowej specjalizacji w dziedzinie ochrony zdrowia, asystenta chirurga. - Potrzebni są chirurdzy, a nie asystenci chirurga. Asystować powinni lekarze rezydenci, a nie pielęgniarki czy ratownicy medyczni, bo oni nie tylko asystują przy operacji, ale w ten sposób także się uczą – mówi nam przewodnicząca. - Ten pomysł próbowano także zrealizować w Niemczech i nic im z tego nie wyszło – dodaje.
Powinniśmy walczyć o większe wyszczepienie
W ocenie Pikulskiej ważne przed 4. falą jest to, by jak największa liczba ludzi się zaszczepiła. - Liczba osób chcących się zaszczepić mocno spada. Być może połączenie dwóch metod, a więc zachęt i wariantu francuskiego, czyli groźby, że nie wejdzie się do kina czy kawiarni bez szczepienia, jest sposobem na podniesienie poziomu zaszczepienia. Loteria ma zachęcać. Dla mnie najważniejsza jest jednak edukacja w tym względzie. Ludzie powinni zrozumieć, ze te szczepionki ich chronią, nie zagrażają ich życiu – mówi i dodaje, że szczepionki w medycynie nie funkcjonują od dziś. - To jest sprawdzona metoda zapobiegania wszelkim chorobom. Ludzie powinni o tym pamiętać. Jeżeli się nie zaszczepią, to oni zapłacą za swoją decyzję największą cenę. Rząd słabo walczy z ruchem antyszczepionkowym i to on miesza ludziom w głowach – komentuje lekarka.
Czy ruch antyszczepionkowy powinien być zdelegalizowany?
Według przewodniczącej, warto rozważyć taką opcję. - Rząd nie powinien się bać tej narracji i delegalizacji tego ruchu. Być może powinno się wprowadzić odpowiedzialność karną za szerzenie antyszczepionkowych poglądów. To jest szerzenie kłamliwych informacji, które potem przekładają się na konkretne życie ludzkie – mówi nam Pikulska. - Niestety propaganda antyszczepionkowa skutecznie walczy z rządowym programem szczepień – kwituje.
Polecamy także:
Loteria szczepionkowa: rozlosowano już nagrody warte ponad 3 mln zł
OPZZ: pracodawcy wykazują się „kreatywnością” w realizacji podwyżek
Dane MZ: 138 nowe zakażenia, 3 osoby zmarły
KIDL: Pracodawcy omijają przepisy o najniższych wynagrodzeniach