Autor : Anna Gumułka
2023-03-23 15:10
Jest program testowania i leczenia więźniów zakażonych wirusem HCV, wywołującym zapalenie wątroby typu C i są pieniądze na ich leczenie– zapewnia Ministerstwo Zdrowia. Ministerstwu Sprawiedliwości, któremu podlega więziennictwo, nieśpieszno jednak do jego realizacji. Z własnych środków planuje leczyć w tym roku ok. 10 proc. chorych.
Polska Grupa Ekspertów HCV szacuje, że w Polsce żyje około 140 tys. zakażonych osób. O ile w skali całej populacji to niewiele – zakażeni stanowią 0,02 proc., to w populacji osadzonych w zakładach penitencjarnych zakażonych może być nawet 14 proc.
HCV (Hepatitis C Virus) to wirus wywołujący zapalenie wątroby typu C. Zakazić się nim można przez kontakt z zakażoną krwią w trakcie zabiegu chirurgicznego lub innych czynności powodujących uszkodzenie skóry, wykonanych niedbale lub przy użyciu źle wysterylizowanego sprzętu medycznego albo przyborów kosmetycznych. Do zakażenia może też dojść podczas współżycia z osobą zakażoną wirusem, jeśli ma wówczas miejsce podrażnienie śluzówki penisa, odbytu, pochwy lub jamy ustnej. Zapalenie wątroby typu C może prowadzić do marskości wątroby, a to z kolei - do śmierci.
- Mamy problem epidemiologiczny – podkreśla Urszula Jaworska, prezes fundacji jej imienia, która przygotowała program mający na celu przetestowanie 60 proc. osadzonych w polskich zakładach penitencjarnych. - Problem nie dotyczy tylko osób za murami, miesięczna rotacja obejmuje ok. 7 tys. osób wchodzących i wychodzących z zakładów penitencjarnych do pracy czy na przepustki. Osoby zakażone są zagrożeniem epidemiologicznym dla pozostałej części społeczeństwa – podkreśliła Urszula Jaworska.
Jej zdaniem resort sprawiedliwości z niezrozumiałych powodów zwleka z wdrożeniem Rządowym Programie Polityki Zdrowotnej pn. „Leczenie DAA przewlekłego wirusowego zapalenia wątroby typu C pacjentów osadzonych w zakładach penitencjarnych”. W sprawie interweniował nawet Rzecznik Praw Obywatelskich. Na pismo zastępcy RPO Wojciecha Brzozowskiego w tej sprawie odpowiedział odpowiedzialny za więziennictwo wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.
Obejrzyj rozmowę z Urszulą Jaworską
Wskazaną przez niego barierą są różnice w procesie diagnozowania i leczenia więźniów oraz pozostałych obywateli w razie zakażenia HCV lub chorych na wirusowe zapalenie wątroby typu C. Wątpliwości wiceministra budzi zaproponowany w programie uproszczony wariant diagnostyczny, oparty na ocenie zaawansowania włóknienia wątroby w oparciu o test serologiczny (APRI ¡/lub FIB-4).
- Zauważyć należy, że metoda ta jest już stosowana w krajach europejskich, jednak nie jest ona praktykowana przez polskie przychodnie specjalistyczne do oceny włóknienia wątroby. Mając to na uwadze wydaje się niewłaściwe, aby ta nowa metoda diagnostyczna miała zostać zapoczątkowana wobec populacji osadzonych przebywających w polskich zakładach karnych i aresztach śledczych – pisze wiceminister Woś do zastępcy RPO.
Powołuje się też na opinię wyrażoną m.in. przez dyrektora szpitala działającego w Zakładzie Karnym w Potulicach, gdzie znajduje się Oddział Chorób Zakaźnych (WZW), w myśl której diagnostyka, kwalifikacja do leczenia i leczenie farmakologiczne w Oddziale Chorób Zakaźnych (WZW) nie może odbiegać od standardów obowiązujących w pozawięziennej ochronie zdrowia.
- Zdecydowane wątpliwości budzą zapisy programu dotyczące szkoleń personelu i osadzonych, monitorowania realizacji (zasobów) oraz oceny efektywności, co ma być prowadzone na bieżąco przy wykorzystaniu komputerowej bazy monitorującej, stworzonej przez Fundację Urszuli Jaworskiej. Przetwarzanie tych danych przez Służbę Więzienną nie jest niezbędne do leczenia i nakłada na funkcjonariuszy dodatkowe obowiązki - troszczy się o podwładnych wiceminister Woś.
Nawet 80 proc. osadzonych w zakładach penitencjarnych w Polsce to osoby nieubezpieczone, za ich leczenie płaci resort sprawiedliwości. Jak przypomina w korespondencji z RPO Michał Woś, w ustawie budżetowej na 2023 r. w paragrafach będących w dyspozycji Biura Służby Zdrowia Centralnego Zarządu Służby Więziennej zaplanowano ponad 85 mln zł. - W odniesieniu do kwestii związanych z finansowaniem leczenia to zgodnie z informacjami udzielonymi przez Naczelnego Lekarza w Okręgowym Inspektoracie Służby Więziennej w Poznaniu na dzień 31 stycznia 2023 r. na liście oczekujących zakwalifikowanych do leczenia przewlekłego zapalenia wątroby typu C znajdowało się 116 osób pozbawionych wolności. Konsultacje pacjentów odbywają się na bieżąco. Koszt jednej terapii dla jednego pacjenta wynosi ok. 30 tys. zł. Na zakup produktów leczniczych stosowanych w leczeniu wirusowego zapalenia wątroby zaplanowano na ten rok kwotę 400 tys. zł - informuje wiceminister Woś.
Oznacza to możliwość leczenia 13 osób.
Polecamy także:
Pacjenci będą oceniać badania kliniczne - można się zgłaszać
Mama Ginekolog przeprasza i deklaruje, że zapłaci karę
DGP: Psychiatria na kredyt. Z wysokim oprocentowaniem