Autor : Marta Markiewicz
2023-02-06 15:56
Narodowy Fundusz Zdrowia stawia sprawę jasno - "nie ma zgody na przyjmowanie koleżanek i rodziny poza kolejnością w ramach kontraktu z NFZ". Jednocześnie płatnik oczekuje wyjaśnień od Uniwersyteckiego Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w sprawie świadczeń udzielanych przez Nicolę Sochacki-Wójcicką.
- Nie ma zgody na przyjmowanie koleżanek i rodziny poza kolejnością w ramach kontraktu z NFZ. W trybie pilnym żądamy wyjaśnień od Uniwersyteckiego Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka WUM, gdzie przyjmuje Mama Ginekolog. Nie ma lepszych i gorszych pacjentów- oświadczył Narodowy Fundusz Zdrowia.
Nicola Sochacki-Wójcicka to lekarka, ginekolożka, która zdobyła popularność prowadząc konto w mediach społecznościowych. W ostatnich dniach w jednej z relacji przyznała otwarcie, że przyjmuje swoje znajome oraz rodzinę w ramach kontraktu z NFZ. Osoby obserwujące jej profil zarzuciły lekarce, że stosowana przez nią praktyka pozwala znajomym i rodzinie omijać kolejki do świadczeń.
Na relację ginekolog pracującej w UCK WUM zareagowała inna użytkowniczka mediów społecznościowych i zdecydowała się na przesłanie do samorządu zawodowego lekarzy - Okręgowej Izby lekarskiej w Warszawie - zawiadomienia o działaniach, o których otwarcie opowiedziała Nicola Sochacki-Wójcicka.
Zwróciła uwagę, że lekarka nie tylko przyjmuje pacjentki bez wpisania ich na listę oczekujących, ale również pracuje na publicznym sprzęcie.
W treści maila czytamy:
"Działania tej osoby wzbudzają wątpliwości. Bez cienia zażenowania chwali się w środkach masowego przekazu, że przyjmuje w publicznej placówce swoich bliskich i koleżanki drwiąc przy tym z osób, które takiej możliwości nie mają. Przy czym wątpię, że korzysta z prywatnych narzędzi (także jednorazowych), czy też produktów medycznych. W świetle tego, że NFZ ma limity na badania, a ww osoba wykonuje je "po znajomości", obawiam się, że ktoś potrzebujący może nie otrzymać należytej pomocy. Poczynania tej osoby są moralnie wątpliwe, a być może jest łamane prawo. (...) Prosiłabym o pochylenie się nad sprawą i odniesienie się do zaistniałej sytuacji. W mojej ocenie jest to działanie na niekorzyść pacjentów, stawianie lekarzy w złym świetle, a być może poważne łamanie prawa".
Polecamy również:
Czy homeopatia podzieli środowisko farmaceutów?
Badanie kliniczne dla kobiet z mutacją BRCA1 i BRCA2
Zamieszanie wokół programów szkolenia specjalizacyjnego c.d.