Autor : Aleksandra Mroczek
2021-03-05 21:30
Przedstawiciele rządu co innego mówili wczoraj i prezentowali na grafikach, a co innego wpisali w opublikowane dziś w Dzienniku Ustaw przepisy. Która grupa pacjentów onkologicznych nie dostanie szczepienia?
10 marca, czyli w najbliższą środę, rozpocznie się rejestracja na szczepienia pacjentów z nowotworami, po przeszczepie, dializowanych oraz wentylowanych mechanicznie. Dostaną oni e-skierowania automatycznie wygenerowane w oparciu o dane NFZ. Same szczepienia chorych przewlekle rozpoczną się 15 marca. Termin i miejsce szczepienia dobierane ze względu na stan zdrowia, część pacjentów zaszczepiona będzie np. w punkcie dializ, inni w szpitalach węzłowych czy POZ, a jeszcze inni w domach. A część... mimo obietnic będzie musiała zaczekać. Chyba, że rząd jednak zmieni zdanie.
Na powyższej grafice prezentowanej na konferencji oraz w mediach społecznościowych w czwartek 4 marca widać, że zgodnie z apelami organizacji pacjenckich oraz ekspertów rząd zdecydował się przyspieszyć szczepienia osób, u których dopiero co zdiagnozowano nowotwór. To była jedna z nowości ogłoszonych wczoraj przez rząd. Pisaliśmy o tym m.in. tutaj: Rząd ustalił jak będą szczepieni przewlekle chorzy
Miało być, a nie ma. Rząd zmienił decyzję w jedną dobę? Którzy pacjenci chorzy na raka mogą zaszczepić się szybciej?
Jednak na stronie "szczepimysie" zapisy dziś były inne. I gdy już opublikowano nowe rozporządzenie w Dzienniku Ustaw okazało się, że grupa pacjentów, u których wykryto raka, ale nie wdrożono jeszcze leczenia, nie znalazła się jednak na preferencyjnej liście. Nowe przepisy dostępne są tutaj: Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 5 marca 2021 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii
Na tej najnowszej liście tylko pacjenci onkologiczni, którzy już są leczeni i to na dwa sposoby - radioterapią lub chemioterapią. Ważny jest też termin - terapia ma następować nie wcześniej niż w zeszłym lub w tym roku. W praktyce więc jeśli nowotwór jest zaleczony - wcześniejsze szczepienie nie wchodzi w grę. Podobnie jeśli np. usunięto go chirurgicznie lub zastosowano inne leczenie niż wymienione. Nie ma też już operowanych, którzy mają być leczeni chemioterapią.
Jeśli dopiero wykryto u kogoś nowotwór i nie jest jeszcze leczony, choć wiadomo, że będzie miał chemioterapię - to zgodnie z treścią rozporządzenia także nie zaszczepi się wcześniej.
Tak więc dokładny zapis w rozporządzeniu brzmi: "z chorobą nowotworową, u których po dniu 31 grudnia 2019 r. prowadzono leczenie chemioterapią lub radioterapią" i dotyczy osób powyżej 18. roku życia urodzonych po 1951 r.
Etapy zmiękczania obietnicy
Warto zauważyć, że na rządowej stronie już po konferencji wpisano jeszcze nowo zdiagnozowanych, ale jako rekomendację. Nieujęcie tej grupy w rozporządzeniu oznacza, że do szczepienia jej "poza kolejką" wynikającą z roku urodzenia, nie ma podstawy prawnej.
Kto zaszczepi się szybciej, mimo że nie jest seniorem?
Tu można się pogubić. Dla przypomnienia, zawężenie grupy było w "Narodowym Programie Szczepień" - ale tam "wrzucono" znacznie dłuższą listę chorób przewlekłych. Dokument dostępny jest m.in. tutaj
Lista chorób przewlekłych została zarekomendowana przez Radę Medyczną i będzie mogła podlegać aktualizacji oraz priorytetyzacji wraz z pojawiającymi się nowymi dowodami naukowymi oraz informacjami instytucji oceniających i dopuszczających na rynek szczepionki przeciwko COVID-19. Lista chorób współistniejących obejmuje: przewlekłe choroby nerek, deficyty neurologiczne (np. demencja), choroby płuc, choroby nowotworowe, cukrzycę, POChP, choroby naczyń mózgowych, nadciśnienie tętnicze, niedobory odporności, choroby układu sercowo-naczyniowego, przewlekłe choroby wątroby, otyłość, choroby związane z uzależnieniem od nikotyny, astmę oskrzelową, talasemię, mukowiscydozę, anemię sierpowatą. Pacjenci, u których występują ww. choroby, mogą zgłosić się do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej z prośbą o wystawienie e-skierowania niezależnie od grupy wiekowej, w jakiej się znajdują. Ponadto zgodnie z wcześniejszymi przepisami osoby przewlekle chore powinny być zaszczepione przed nauczycielami. A tak się nie stało.
Potem grupę tę zawężono. 23 stycznia w rozporządzenie o nakazach związanych z COVID wpisano, jako uprawnionych do szybszych szczepień:
" „9a) osoby urodzone po 1961 r. z następującymi stanami zwiększającymi ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19: dializowane, z chorobą nowotworową w trakcie leczenia do roku, licząc od dnia ostatniej hospitalizacji do dnia podania pierwszej dawki szczepionki przeciwko COVID-19, w trakcie przewlekłej wentylacji mechanicznej lub po przeszczepieniu komórek, tkanek i narządów”. Zobacz: Lista chorób uprawniających do szczepień, zmiany w egzaminach
A teraz mamy kolejną zmianę, choć szczepienia chorych przewlekle nawet jeszcze nie ruszyły.
Komentarz od pacjentów: rozczarowanie
O wypowiedź na temat rozporządzenia poprosiliśmy Dorotę Korycińską, prezes Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej:
Dzisiejsze rozporządzenie to potrójne rozczarowanie. To nie jest rozporządzenie uprawniające do szczepień, lecz wykluczające z nich. Tym bardziej trudno zrozumieć taką decyzję, że mamy trzecia falę epidemii, a onkologia, co sam potwierdził pan minister Sławomir Gadomski "została poturbowana przez COVID-19".
Onkologiczny dług zdrowotny jest ogromny, a przez tak silne ograniczenie szczepień ten stan jeszcze się pogłębi. Pacjenci słyszą apele z resortu zdrowia, by się nie bali i zgłaszali na leczenie, w tym samym czasie dostęp do leczenia jest im faktycznie utrudniony. Co ma zrobić pacjent oczekujący na zabieg ze świadomością, że naturalny w trakcie leczenia spadek odporności jest związany z wysokim ryzykiem ciężkiego przejścia COVIDu i dodatkowej łatwości zakażenia się wirusem? Dlaczego pominięci zostali operowani pacjenci onkologiczni? Jak mają wyjść z tej matni? Dlaczego poddaje się ich takiej huśtawce emocji? Przecież oczekujący na leczenie zdążyli wczoraj odetchnąć z ulgą i poczuli się w miarę bezpiecznie. Dziś trzeba im przekazać, że ich radość była przedwczesna, a zgłaszając się na leczenie, ponoszą wysokie ryzyko zakażenia w środkach komunikacji w drodze na leczenie, w kolejce w poradniach i do badań diagnostycznych, po leczeniu. Do tej pory onkologia stąpała po kruchym lodzie, takie decyzje ten lód załamują. Mam obawy, że żadne apele nie pomogą, dopóki nie zapewni się chorym na raka minimum bezpieczeństwa, które mieli odzyskać dzięki szczepieniom.
Polecamy także:
COVID niebezpieczny także dla chorych z nowotworami w stadium remisji
Ponad 12 proc. więcej kart DiLO w lutym. Gdzie były przyrosty? O ile mniej kart wydano niż rok temu?