Autor : Aleksandra Mroczek
2020-07-08 11:12
Donald Trump rozpoczął oficjalną procedurę wycofania Stanów Zjednoczonych ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Prezydent zarzucił organizacji spóźnioną reakcję na pandemię koronawirusa. - Ta decyzja pozostawi Amerykanów chorych i samotnych - uważają Demokraci.
Spodziewane i niespodziewane
– Oszukali Stany Zjednoczone, jak nikt wcześniej – tak Donald Trump mówił 29 maja o Chinach, tego samego dnia oświadczył, że USA zrywają relacje z WHO. Środki finansowe, które miały być skierowane z budżetu USA do WHO, mają zostać przekierowane na inne cele związane z ochroną zdrowia - zapowiedział przywódca USA. Dotacje od Stanów Zjednoczonych do WHO były największa ze wszystkich krajów świata - w 2019 r. było to ok. 400 mln USD, czyli ok. 15 proc. budżetu Światowej Ogranizacji Zdrowia.
Zdaniem Donalda Trumpa WHO jest "skutecznie kontrolowana przez Pekin" i dlatego reakcja organizacji na wybuch koronawirusa nie była poprawnie umiejscowiona w czasie i właściwa. Trump od pewnego czasu sugerował, że Światowa Organizacja Zdrowia nie zaalarmowała świata przed występującym zagrożeniem wystarczająco wcześnie. Zarzucał jej także, że jest „skoncentrowana na Chinach”, ponieważ nie wydała jasnego zalecenia o zamknięciu granic państwa w związku z rozprzestrzenianiem się choroby.
- Przegapili to. Mogli podjąć działania miesiące wcześniej - mówił Trump na początku kwietnia dziennikarzom. Prezydent już kilka miesięcy temu tymczasowo zawiesił finansowanie WHO, co wiązało się z falą krytyki decydenta na arenie międzynarodowej.
Na początku maja Trump znowu ostrzegał, że jego cierpliwość względem polityki WHO się kończy - Jeśli WHO nie zadeklaruje, że znacząco poprawi się w ciągu najbliższych 30 dni, zamrożę fundusze Stanów Zjednoczonych dla Światowej Organizacji Zdrowia i rozważę nasze członkostwo w tej organizacji.
Prezydent ponadto oskarżył pekińskie władze o wywieranie presji na organizacji i nieoddawanie obowiązkowych reportów.
Wyjście USA z WHO nastąpiło w poniedziałek, choć o decyzji Prezydenta poinformował dopiero we wtorek na Twitterze Demokrata i członek Komisji Senatu ds. zagranicznych Robert Menendez.
- Taka decyzja nie ochroni amerykańskiego życia ani interesów - pozostawia Amerykanów chorych i samotnych - napisał senator na portalu.
Stany Zjednoczone są obecnie krajem z najtragiczniejszymi statystykami dotyczącymi pandemii koronawirusa – niemal 3 mln zakażonych osób i ponad 130 tys. zmarłych.