Autor : Magdalena Kopystyńska
2021-08-18 14:00
Krew to płynna tkanka organizmu człowieka złożona z elementów morfotycznych: krwinek czerwonych, krwinek białych i krwinek płytkowych zawieszonych w osoczu. W organizmie człowieka krew stanowi ok. 9-10 proc. masy ciała. Krew bierze udział w transporcie tlenu i dwutlenku węgla, substancji odżywczych, produktów przemiany materii, przeciwciał i hormonów. Uczestniczy m.in. w reakcjach obronnych organizmu oraz w procesie krzepnięcia krwi. W jaki sposób zapewniane jest bezpieczeństwo krwi? Jak te procedury zmieniały się w ciągu lat, zarówno jeśli chodzi o dawców, jak i o to, co się z krwią i jej składnikami dzieje później? O tym z ekspertami rozmawiała Aleksandra Kurowska.
W rozmowie udział wzięli:
Prof. dr hab. Elżbieta Lachert, kierownik Pracowni Zapewnienia Jakości, Zakład Transfuzjologii, Instytut Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie, ekspert w dziedzinie laboratoryjnej transfuzjologii medycznej,
Dr Elżbieta Klausa, Narodowe Centrum Krwi w Warszawie, ekspert w dziedzinie laboratoryjnej transfuzjologii medycznej,
Adrian Goretzki, były członek zarządu Międzynarodowego Zrzeszenia Pacjentów z Niedoborami Odporności (IPOPI).
Dlaczego krew jest ważna?
Dzięki wielu kampaniom edukacyjnym społeczeństwo coraz bardziej zdaje sobie sprawę, że krwi i jej składników nie można niczym zastąpić. Rośnie świadomość społeczeństwa dotycząca promocji honorowego krwiodawstwa. Jednocześnie trzeba zdać sobie sprawę z tego, że są okresy, kiedy krwi po prostu brakuje. Dostęp do krwi i jej składników w systemie ochrony zdrowia zależy z jednej strony od ogólnej liczby dawców, a z drugiej - od zapotrzebowania na krew i jej składniki. Szczególnie w okresie różnych epidemii (np. grypy), a ostatnio pandemii COVID-19 liczba dawców z reguły zmniejsza się - jak podkreśliła dr Elżbieta Klausa.
W 2020 roku w centrach krwiodawstwa i krwiolecznictwa pobrano krew od 570 088 osób. W porównaniu do roku 2019 odnotowano niewielkie obniżenie liczby dawców, ponieważ mniej dawców zgłosiło się do centrów krwiodawstwa i krwiolecznictwa w związku z panującą pandemią. Jednocześnie stwierdzono mniejsze zapotrzebowanie na składniki krwi, ponieważ większość podmiotów leczniczych było zamienionych na szpitale COVID-owe oraz ograniczono liczbę zabiegów operacyjnych. - Należy podkreślić, że utrzymuje się bardzo dobry stosunek dawców wielokrotnych do pierwszorazowych, a więc dawców wyedukowanych, wiedzących, jak się przygotowywać do donacji, prowadzących prozdrowotny tryb życia i wielokrotnie przebadanych - mówi dr Klausa. Z ciekawostek dodaje, że wśród osób oddających krew przeważają mężczyźni - stanowią oni niemal 72 proc. wszystkich dawców.
Czy przetaczanie krwi jest bezpieczne?
Eksperci podkreślają, że krew i jej składniki nigdy nie były tak bezpieczne jak obecnie. Profesor Elżbieta Lachert zwróciła uwagę, że oprócz metod oznaczania markerów czynników zakaźnych wdrażanych od lat 70. ubiegłego wieku, a ostatnio metod inaktywacji biologicznych czynników chorobotwórczych w składnikach krwi w centrach krwiodawstwa i krwiolecznictwa od lat stosowane są inne procedury zwiększające bezpieczeństwo przetaczanych składników krwi. Należy do nich m.in. usuwanie leukocytów, napromienianie komórkowych składników krwi, monitorowanie warunków dezynfekcji miejsca wkłucia i pobierania krwi, prowadzenie preparatyki w układzie zamkniętym, ale również monitorowanie stanu zdrowia dawcy w Krajowym Rejestrze Dawców Krwi.
Dr Elżbieta Klausa z kolei zwróciła uwagę na rozwój badań immunohematologicznych zwiększających możliwość dobrania bezpiecznych, jak najbardziej zgodnych składników krwi do przetoczenia pacjentom, którzy wytworzyli przeciwciała przeciwko antygenom krwinek czerwonych, krwinek białych lub krwinek płytkowych.
Adrian Goretzki podkreślił, że składniki krwi (donacje) badane są tylko w kierunku HIV, HCV, HBV i kiły, tymczasem większość wdrażanych metod inaktywacji jest skuteczna także w stosunku do nowo pojawiających się ostatnio czynników zakaźnych (Denga, Chikungunya, Zika oraz SARS-2, MERS czy SARS-1) oraz tych, których jeszcze nie znamy. Stosowanie metod inaktywacji zapobiega także zakażeniom bakteryjnym, co jest szczególnie ważne w przypadku koncentratów krwinek płytkowych. Ryzyko przeniesienia bakterii z tym koncentratem w Polsce oszacowano nawet na 1:1000 przetoczeń, a analiza poważnych reakcji niepożądanych wykazała, że właśnie bakterie są najczęstszą ich przyczyną.
- Postęp dokonany w zakresie bezpieczeństwa krwi w ostatnich latach jest ogromny, dotyczy to zarówno przetoczeń krwi i jej składników, jak i procesu frakcjonowania osocza - mówi Adrian Goretzki. Dodaje jednak, że pacjenci, którzy mają niedobory odporności i muszą przejść zabieg, podczas którego prawdopodobnie będą mieli przetoczone składniki krwi, są narażeni na dużo poważniejsze skutki ewentualnego zakażenia. Dlatego też powinni otrzymać możliwie najbezpieczniejsze składniki krwi.
- I tu już zaczyna się rola lekarzy, którzy powinni wiedzieć jakie możliwości ma służba krwi i jaki w danym przypadku, dla pacjenta o określonej jednostce chorobowej, składnik krwi jest najlepszy - dodaje prof. Elżbieta Lachert. Podkreśla, że te najbardziej bezpieczne preparaty powinni otrzymywać tzw. pacjenci ,,wrażliwi’’, czyli właśnie z niedoborami odporności, kobiety w ciąży lub dzieci.
Czym jest inaktywacja?
Proces inaktywacji biologicznych czynników chorobotwórczych w składnikach krwi zabezpiecza biorcę przed szerokim spektrum znanych i nieznanych, potencjalnie występujących we krwi, istotnych klinicznie wirusów, bakterii, grzybów i pierwotniaków.
- Na początku lat 80. XX wieku bardzo duża liczba chorych na hemofilię została zakażona wirusem HIV, przetaczanymi koncentratami czynników krzepnięcia, które są otrzymywane ze „spulowanego” osocza. Zdarzenie to opisano w piśmiennictwie jako ,,katastrofę farmakologiczną’’. W związku z powyższym wysiłki wielu naukowców na całym świecie skoncentrowały się na opracowaniu skutecznej metody inaktywacji istotnych klinicznie czynników zakaźnych. Wynikiem tych prac była wdrożona w 1985 r. metoda inaktywacji rozpuszczalnik/ detergent stosowana przede wszystkim w procesie frakcjonowania osocza - wyjaśnia prof. Elżbieta Lachert.
W oparciu o doświadczenie zdobyte podczas opracowywania metod inaktywacji stosowanych podczas frakcjonowania osocza zaczęto opracowywać i wdrażać metody inaktywacji czynników zakaźnych w osoczu i w koncentratach krwinek płytkowych. Niestety, pomimo wieloletnich badań do rutynowego stosowania nie wdrożono jeszcze metody inaktywacji czynników zakaźnych w najczęściej przetaczanym składniku krwi – w koncentracie krwinek czerwonych. Obecnie dwie metody inaktywacji czynników zakaźnych - w krwi pełnej i w koncentracie krwinek czerwonych są w trakcie badań klinicznych. - Dodatkowo należy pamiętać, że obecnie dostępne metody inaktywacji czynników zakaźnych w koncentratach krwinek płytkowych inaktywują również skutecznie limfocyty T, odpowiedzialne za poprzetoczeniową chorobę przeszczep przeciwko gospodarzowi (TA-GvHD), które mogą być stosowane zamiast stosowanego napromieniania w celu zabezpieczenia biorców koncentratów krwinek płytkowych przed rozwinięciem tej poważnej reakcji niepożądanej - podkreśla prof. Lachert.
- Dla pacjentów z obniżoną odpornością - jak zaznacza Adrian Goretzki - kluczowe jest, aby składniki krwi były bezpieczne nie tylko pod kątem obecnie badanych czynników zakaźnych w każdej jednostce krwi, ale także w bardzo szerokim ich zakresie. Procesem wieńczącym wszystkie te wysiłki jest właśnie inaktywacja czynników chorobotwórczych w składnikach krwi. Lekarz, mając do czynienia z pacjentem z niedoborami odporności, powinien zamawiać, o ile to możliwe, składniki krwi poddane inaktywacji czynników zakaźnych.
Wdrażane i rutynowo stosowane procedury na każdym etapie otrzymywania składników krwi wpłynęły na to, że preparaty te nigdy nie były tak bezpieczne, jak są obecnie. Nie zwalnia to jednak służby krwi z ciągłego udoskonalania procedur zwiększających bezpieczeństwo krwi. Transfuzjologia nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Stale wprowadza się nowe metody badań, preparatyki, przechowywania w celu zwiększenia bezpieczeństwa przetaczanej krwi i optymalizacji leczenia krwią.
magdalena.kopystynska@cowzdrowiu.pl