Autor : Anna Jackowska
2022-09-02 15:46
Minister sportu Kamil Bortniczuk zapowiadał, że od 1 września 2022 roku zwolnienia z WF-u będą mogły być wystawiane wyłącznie przez „lekarza specjalistę”, a nie lekarza rodzinnego. Jego słowa wywołały potężne oburzenie w środowisku lekarskim, gdyż lekarz rodzinny to też specjalista. Teraz się okazuje, że pomysł i tak nie wejdzie w życie.
Przypomnijmy: medycyna rodzina to jedna z 77 specjalizacji lekarskich znajdujących się w wykazie specjalizacji lekarskich (Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 31 sierpnia 2020 r. w sprawie specjalizacji lekarzy i lekarzy dentystów, Dz.U. 2020.1566).
Stowarzyszenie Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce oceniło, że wypowiedź ministra sportu sugerowała, jakoby kwalifikacja do zajęć wychowania fizycznego w szkole dokonywana przez lekarzy rodzinnych odbywała się w sposób nieprawidłowy. - Podważanie kwalifikacji zawodowych i kompetencji lekarzy rodzinnych, szczególnie przez osobę piastującą urząd ministra wymaga, żeby było to poparte rzetelnymi dowodami, których przedstawienia, w związku z Pana wypowiedzią, oczekujemy. Pragniemy też uświadomić Panu Ministrowi, że przeniesienie kwalifikacji do zajęć wychowania fizycznego do gabinetów lekarzy AOS nie rozwiąże narastających problemów zdrowotnych dzieci i młodzieży w Polsce - zwróciła uwagę w piśmie do ministra prezes Stowarzyszenia, Agnieszka Jankowska-Zduńczyk.
Krytyczne głosy padały z wielu stron:
Co za bzdury - zamiast zastanowić się jak poprawić lekcje wf, @SPORT_GOV_PL chce kontrolować kwalifikacje lekarzy do wystawiania zwolnień.
Minister za przykład lekarza NIE-specjalisty podaje lekarza rodzinnego...
(czyli specjalistę z szeroką wiedzą pediatryczną!)@aga_mastalerz https://t.co/YlKELbuLr0
— Wojciech Szczeklik (@wszczeklik) July 18, 2022
Zacznijmy od podstaw:
Lekarz rodzinny to specjalista
Specjalista z interny/pediatrii/rodzinnej
By rozwiązać jedną patologię, zrobimy drugą: zapchamy do końca poradnie typu ortopedyczna czy med sportowej (nie od zwolnień ona jest)
Ktoś z MZ to konsultował? https://t.co/NYrn5QfqMd
— Jakub Kosikowski (@kosik_md) July 18, 2022
Panie Ministrze, wstyd. Ten "po prostu lekarz rodzinny" to też bardzo często specjalista - medycyny rodzinnej właśnie. To nie są "zaświadczeniolodzy" czy "byle-jacy-lekarze", jak się często ich opisuje, tylko lekarze stanowiący filar działania polskiego systemu ochrony zdrowia. https://t.co/4d1jU5w8dd
— Szymon Suwała M.D. (@lekarzsuwala) July 18, 2022
Początek roku już za nami, a okazało się, że Ministerstwo Sportu i Turystyki nie przeprowadziło ani nie prowadzi prac legislacyjnych w sprawie zwolnień lekarskich z WF-u, co właściwie oczywiste, gdyż formalnie kwestie te pozostają we właściwościach Ministra Zdrowia oraz Ministra Edukacji Narodowej. Przepisy więc pozostają bez zmian, a lekarz rodzinny w uzasadnionym przypadku może wystawić zwolnienie z WF-u.
Przypadki te dotyczą choroby bądź przypadłości, która utrudnia bądź uniemożliwia ćwiczenie na zajęciach. Należą do nich m.in. krótkowzroczność zagrażająca odklejeniem siatkówki, zazwyczaj od wady -5 dioptrii, astma z napadami duszności, zaostrzony zespół nerczycowy, epilepsja (padaczka), ciężkie skrzywienia kręgosłupa, wady serca z niewydolnością krążenia. Długoterminowe zwolnienie z WF-u przysługuje też w przypadku stanów pourazowych, rekonwalescencji po zabiegach ortopedycznych i chirurgicznych czy oczekiwania na określone operacje.
- Zwolnienie z lekcji wychowania fizycznego dotyczy 30 proc. uczniów w szkołach; to jest normalna lekcja, na którą trzeba uczęszczać, będę absolutnie walczył o to, aby zajęcia WF były traktowane jak najbardziej poważnie (…) Jeżeli mówimy, że 30 proc. polskich dzieci korzysta ze zwolnień lekarskich, to sami lekarze powinni od dawna bić na alarm - mówił Kamil Bortniczuk w Studio PAP.
Polecamy także:
Pedagog specjalny w szkołach i przedszkolach od 1 września
MZ powołuje program pilotażowy badania stóp dzieci i młodzieży
Środki lecznicze dla nieletnich. MZ publikuje projekt nowych przepisów