Autor : Aleksandra Kurowska
2020-04-13 20:54
Ministerstwo Zdrowia szykuje przepisy, które zobligują przedstawicieli zawodów medycznych do pracy tylko w jednym miejscu. Tym razem to nie będzie zalecenie, lecz konkretny akt prawny - wynika z obecnych planów.
Wcześniejsze apele ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i wiceminister Józefy Szczurek-Żelazko o to, by medycy ograniczyli liczbę miejsc pracy, nie odniosły oczekiwanych efektów. Dlatego teraz - jak wynika z naszych informacji - trwają prace nad przepisami, które jasno określą, że praca w wielu miejscach w czasie epidemii nie jest możliwa.
Aktualizacja - JEST JUŻ PROJEKT - 1 medyk - 1 etat: znamy już projekt o rekompensatach i dodatkach
Za to mają być rozwiązania, które będę rekompensować ubytek w dochodach pracowników medycznych. Resort zdrowia ma przedstawić w tym tygodniu propozycje rozwiązań organizacyjnych i finansowych, które mają spowodować, że lekarze, pielęgniarki, ratownicy i inni pracownicy medyczni pracować będą tylko w jednym miejscu. Chodzi o to, by zmniejszyć ryzyko przeniesienia przez nich zakażenia z placówki do placówki.
Każda osoba, niezależnie od tego, dla kogo i gdzie pracuje
Zakaz w dyskutowanej obecnie formie objąłby nie tylko personel medyczny z publicznych placówek, lecz wszystkich reprezentantów zawodów medycznych, bez względu na to, w ilu i jakich placówkach pracują. Według resortu zdrowia można to zrobić w oparciu o ostatnią ustawę anty-COVID.
Pomysł już był
O takim rozwiązaniu dyskutowano już wcześniej, ale nie przekuto tego w obowiązujące przepisy. Obawy mieli i pracownicy, i placówki medyczne, które w dużej mierze zapełniają grafiki dyżurów właśnie dzięki pracy osób wykonujących świadczenia medyczne w wielu placówkach. Właśnie dlatego Ministerstwo Zdrowia się na to nie zdecydowało. Ale w tzw. międzyczasie sanepid przedstawił dane, z których wynika m.in., że do ok. 30 proc. zakażeń koronawirusem dochodzi w placówkach medycznych. Zobacz: Prawie co trzecie zakażenie koronawirusem ze szpitala lub przychodni
Środowisko medyczne nie dowierzało i nadal nie dowierza w scenariusz z obowiązkowym zawężeniem miejsc pracy do jednego. Bardziej realne wydaje się mu wprowadzenie takiego ograniczenia w szpitalach jednoimiennych. Inaczej braki lekarskie mogłyby, według przedstawicieli pracowników medycznych, zablokować pracę ambulatoryjnej opieki specjalistycznej oraz nocnej i świątecznej opieki medycznej. Problemy mogą być też z ratownikami, diagnostami oraz pielęgniarkami, a przede wszystkim położnymi w podstawowej opiece zdrowotnej.
Obawy mają również firmy i instytucje zapewniające opiekę długoterminową seniorom, osobom przewlekle chorym i niesamodzielnym. Według nich zakaz pracy w więcej niż w jednym miejscu może pogrążyć zakłady opiekuńczo-lecznicze, zakłady pielęgnacyjno-opiekuńcze i domy pomocy społecznej, które już teraz są w dramatycznej sytuacji, o czym pisaliśmy tutaj: Opieka długoterminowa potrzebuje wsparcia rządu.
Z drugiej strony takie rozwiązanie ma zdecydowanie uzasadnienie epidemiologiczne.
Polecamy także:
Koronawirus: wytyczne jak pobrać i dostarczyć materiał do badań RT PCR
Od jutra osocze ozdrowieńców pobierane w Polsce do leczenia COVID-19
J. Cieszyński o szybkich testach oraz płacach zachęcających do 1 etatu
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl