Autor : Marta Markiewicz
2022-12-12 10:00
Rejestracja na szczepienia przeciwko COVID-19 w najmłodszej populacji dzieci właśnie ruszyła. O tym, dlaczego są ważne i jak przebycie COVID-19 może upośledzić na wiele miesięcy system odpornościowy najmłodszych pacjentów, rozmawiamy z prof. dr hab. Agnieszką Szuster-Ciesielską z Katedry Wirusologii i Immunologii, Instytutu Nauk Biologicznych Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
Prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska: Jest szereg prac wskazujących ogólnie na to, w jaki sposób wirus SARS-CoV-2 wpływa na układ odpornościowy. Może on bezpośrednio infekować komórki immunologicznie kompetentne np. monocyty czy limfocyty, powodując zubożenie populacji tych komórek, co objawia się limfopenią, czyli spadkiem liczebności tych komórek. Do tego powoduje tak zwane ‘wyczerpanie' limfocytów, co objawia się słabszą ich zdolnością do aktywacji przez patogeny. Ponadto, koronawirus powoduje zubożenie populacji tzw. komórek naiwnych, czyli limfocytów zerowych, czyli tych, które jeszcze nie zetknęły się z żadnym antygenem. W efekcie oznacza to, że mamy mniej komórek, które określony patogen mógłby stymulować w naszym układzie odpornościowym, co na przyszłość ogranicza nasze zdolności obronne. Opublikowane badania wskazują na osłabienie układu odpornościowego po przejściu COVID-19, które może trwać przynajmniej 8 miesięcy, co oznacza że przynajmniej przez taki okres stajemy się wrażliwsi na infekcje.
Dzieci oraz dorośli stają się bardziej podatni na zakażenia innymi patogenami. Prawdopodobnie sytuacja, jaka ma obecnie miejsce w Wielkiej Brytanii, gdzie odnotowano ok. 60 zgonów wśród dzieci i dorosłych w wyniku zakażenia bakteriami Streptococcus A, wynika z osłabienia układu odpornościowego.
Niedzielski: są szczepionki przeciw COVID-19 dla najmłodszych
Za chwilę kolejna grupa dzieci będzie mogła skorzystać ze szczepień przeciwko COVID-19. Jak rozwiewać wątpliwości rodziców i zachęcić ich do szczepienia dzieci?
Przede wszystkim rozumiem rodziców, którzy mają wątpliwości i obawiają się o swoje dzieci w odniesieniu do konsekwencji wynikających z zakażenia i choroby. Z drugiej strony wirus SARS-CoV-2 jest obecnie tak bardzo rozpowszechniony, że jest bardzo mała szansa na to, aby się przed nim ochronić. O ile dorośli starają się utrzymywać dystans, czy też część z osób w dalszym ciągu nosi maseczki, to w przypadku dzieci – w szczególności dzieci w najmłodszym wieku, jest to niezwykle trudne. To pokazuje, że u dzieci będzie niezmiernie trudno ustrzec się przed ryzykiem zakażenia. W tej sytuacji musimy zważyć, jakie mogą być konsekwencja zakażenia koronawirusem.
U dzieci zakażenie najczęściej przebiega łagodnie, chociaż zdarzają się przypadki ciężkiego przebiegu z wielonarządowym zespołem zapalnym PIMS (pediatric inflammatory multisystem syndrome temporally associated with SARS-CoV-2). Natomiast mogą się również pojawić dłużej trwające konsekwencje – szczególnie zaburzenia neuropsychiatryczne, neurologiczne, zaburzenia pamięci, koncentracji, problemy ze snem czy pojawianie się stanów depresyjnych, trudności w nauce. Do tego dochodzą nowe informacje o osłabieniu układu odpornościowego. Rodzice muszą się z tym liczyć, że w konsekwencji ich dzieci mogą częściej ulegać zakażeniom i infekcjom nie tylko wirusowym, ale również o podłożu bakteryjnym. Oczywiście nie każde dziecko doświadczy długofalowych skutków, ale rodzice będą musieli liczyć się z takim ryzykiem.
Szczepionki przeciwko COVID-19 są chyba najlepiej przebadanymi szczepionkami w historii. Od dwóch lat obserwujemy wiele prac badawczych i publikacji, które z różnej perspektywy oceniają działanie tych preparatów. W konsekwencji, po dwóch latach możemy wiele dobrego o tej szczepionce powiedzieć. Oczywiście zdarzają się niepożądane odczyny poszczepienne, tak jak ma to miejsce w przypadku wszystkich innych szczepionek czy leków. Musimy jednak mieć świadomość, że te odczyny poszczepienne nie różnią się niczym od tych, które obserwujemy w starszych grupach wiekowych – u dzieci, młodzieży czy dorosłych, a zatem wiemy czego się spodziewać. Zazwyczaj jest to ból w miejscu iniekcji, zaczerwienienie, podwyższona temperatura, ale są to odczyny krótkotrwałe, które stosunkowo szybko ustępują.
To, co jest niezwykle ważne to fakt, że w wielu przypadkach dzieci zdecydowanie lepiej odpowiadają na podane szczepionki, co daje szansę na lepszą ochronę przez koronawirusem.
Oczywiście wiemy, że szczepionki w 100 proc., nie ochronią dzieci przez zakażeniem i infekcją, ale jeśli nawet dojdzie do choroby, to dziecko otrzymuje ochronę przed ciężkim przebiegiem i ma szansę uniknąć długofalowych skutków COVID-19. Dlatego serdecznie zachęcam rodziców do zaszczepienia swoich dzieci nie tylko przeciwko grypie, ale również przeciwko COVID-19. Jest to wyraz naszej odpowiedzialności, szczególnie że właśnie obserwujemy w Polsce gwałtowny wzrost zachorowań wśród dzieci nie tylko z powodu grypy, ale również wirusa RSV. Nierzadko też zdarza się, że obecnie dzieci zakażają się więcej niż jednym wirusem oddechowym, a objawy mogą się wówczas potęgować.
Polecamy również:
Polskie dzieci a pandemia. Wcale nie było tak źle? (dane OECD)
Szczepienia: MZ zmienia przepisy o zgłaszaniu NOP. Kluczowe terminy
Ministerialny zespół stworzy strategię działań na rzecz zdrowia dzieci