Autor : Anna Rokicińska
2022-03-16 11:38
Medycy z Ukrainy powinni poznawać polski system ochrony zdrowia - twierdzi Bartosz Arłukowicz, były minister zdrowia z ramienia Platformy Obywatelskiej, europoseł z ramienia tej partii i pediatra. Jak ocenia postępowanie rządu w sprawie pomocy humanitarnej, w tym medycznej dla uchodźców z Ukrainy?
Obecnie w Polsce działa specustawa dotycząca pomocy dla uchodźców z Ukrainy. Reguluje ona udzielanie m.in. pomocy medycznej. Dopuszcza też możliwość leczenia przez lekarzy spoza Unii Europejskiej na terenie Polski w ramach niesienia pomocy humanitarnej uchodźców. Także Naczelna Rada Lekarska wystąpiła do ministra zdrowia ze swoimi pomysłami dotyczącymi wykorzystania wiedzy i kompetencji medyków z Ukrainy. Jednak tuż przy granicy brakuje punktów medycznych dla przekraczających granicę uchodźców. Opiera się ona głównie na wolontariacie, o czym pisaliśmy wcześniej. Po opublikowaniu specustawny Narodowy Fundusz Zdrowia wydał 5 komunikatów, które miały precyzować interpretację przepisów i to komu i w jakich sytuacjach należy się bezpłatna pomoc medyczna. Lekarze rodzinni nadal jednak uważają, że nie wszystkie kwestie zostały odpowiednio wyjaśnione czy załatwione. Jak do tych wszystkich problemów odnosi się były szef resortu zdrowia?
Anna Rokicińska: Jak pan ocenia działania rządu w sprawie pomocy humanitarnej w tym medycznej dla uchodźców z Ukrainy?
Bartosz Arłukowicz: Przede wszystkim należy podkreślić, że od samego początku wojny na Ukrainie aż do teraz, pomoc humanitarna organizowana jest dzięki wspaniałej postawie Polaków. To dzięki ogromnej pracy wolontariuszy, dzięki wsparciu przedsiębiorców, hotelarzy, branży gastronomicznej oraz oczywiście pomocy zwykłych Polaków, uciekające osoby uzyskują pomoc. Tysiące Polaków przyjęły pod swój dach osoby uciekające przed śmiercią i to im należą się najwyższe wyrazy uznania.
Co w pierwszej kolejności należałoby poprawić czy zmienić?
Ciężko poprawiać czy zmieniać system, który nie został do tej pory stworzony przez rząd. Premier i najważniejsze osoby w państwie prawdopodobnie musiały dostawać informacje wywiadowcze od partnerów z NATO jeszcze w roku 2021 na temat potencjalnej wojny na Ukrainie. Co robił wówczas np. premier Morawiecki? Przyjmował z najwyższymi godnościami Marine Le Pen, która uznaje Ukrainę za strefę wpływów Rosji, a także brał udział w madryckim spotkaniu partii politycznych popierających politykę Władimira Putina. Nie znalazł niestety czasu na przygotowania do kryzysu, z którym zmagamy się obecnie.
Obecnie znaczna część pomocy medycznej opiera się na wolontariacie. Czy tak to powinno działać?
Oczywiście, że nie. Wolontariusze powinni być siła wspomagającą system państwowy. Tymczasem mamy do czynienia z odwrotną sytuacją.
Jak powinniśmy wykorzystać kompetencję i wiedzę medyków z Ukrainy? Naczelna Rada Lekarska twierdzi, że powinni oni dostać możliwość pracy, jako opiekunowie medyczni. Andrzej Sośnierz mówi o tym, że powinni leczyć w przychodniach dla Ukraińców. Jakie jest pana zdanie?
Uważam, że powinno zostać zapewnione finansowanie na poziomie centralnym, które umożliwiłoby „wprowadzenie" medyków z Ukrainy do polskiego systemu opieki zdrowotnej. Takie „wprowadzanie" powinno objąć zarówno lekarzy, jak i pielęgniarki, położne czy ratowników medycznych. Nauka polskiego systemu ochrony zdrowia mogłaby trwać np. 6 miesięcy. W tym czasie medycy z Ukrainy poznaliby nasz system ochrony zdrowia pod okiem polskich specjalistów.
Co zrobić, by polscy pacjenci nie zaczęli się frustrować sytuacją, że jeszcze bardziej wydłużą się kolejki do lekarzy przez przybyszy z Ukrainy? To może powodować wzrost nastrojów antyukraińskich.
Potrzebna jest aktywność ministra zdrowia, który na bieżąco powinien odkłamywać tego typu zarzuty. Obecnie w przestrzeni medialnej już pojawiły się plotki czy insynuacje, że leczy się uchodźców poza kolejnością. Poza tym chciałbym podkreślić, że dla mnie jako lekarza, narodowość nie ma znaczenia. Każdy lekarz powinien przede wszystkim ratować zdrowie i życie ludzkie. Jestem przekonany, że moi koledzy lekarze tak właśnie będą postępować.
Polecamy także:
Jak mądrze pomagać Ukraińcom w zaopatrzeniu w leki
Ukraińscy medycy od razu gotowi do pracy w Polsce?
Solidarni z Ukrainą. Program pomocy dla środowiska akademickiego
Rosyjskie ataki na szpitale i karetki to bezwzględne okrucieństwo