Autor : Radosław Chrzanowski
2022-04-18 09:23
Ilu jest pacjentów cierpiących z powodu trudno gojących się ran? Pół miliona, jak przewidywał NFZ wprowadzając produkt kompleksowe leczenie ran, czy zaledwie niewiele ponad tysiąc osób, którym udzielono tego świadczenia w 2021 roku? Na miejscu Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia przyjrzałbym się problemowi — pisze lekarz Artur Fałek, ekspert z Kancelarii Doradczej Rafał Piotr Janiszewski.
Jak twierdzi Artur Fałek, kwestia ta dotyczy nie tylko tego jednego świadczenia, ale generalnie skuteczności Funduszu w kontraktowaniu, a więc zapewnieniu dostępności do świadczeń dla pacjentów.
- Produkt kompleksowe leczenie ran wprowadzono lata temu. Produkt oznaczony cyfrą 1 realizuje w Polsce zaledwie dziesięciu świadczeniodawców, a cyfrą 2 - ośmiu. W całym 2021 roku, w całym kraju, zrealizowano zaledwie 2646 świadczenia. Udzielono ich dokładnie 1143 pacjentom. Średnio na każdego z nich przypadły niespełna dwa produkty rozliczeniowe. Tak mała liczba świadczeń każe się zastanowić, czy pacjenci osiągnęli zakładany cel terapii, jakim jest całkowite wyleczenie rany przewlekłej. Zaskoczenie budzi jednak tak mała liczba świadczeniodawców, którzy mają zakontraktowaną procedurę oraz tak mała liczba pacjentów, którym udzielono świadczenia — wskazuje ekspert z Kancelarii Doradczej Rafał Piotr Janiszewski. — Narodowy Fundusz Zdrowia szacował, że opieki wymaga około 0,5 mln Polaków! Opisując to świadczenie wskazywano, że od 1-2 proc. populacji może cierpieć z powodu ran przewlekłych. Większość czytających ten artykuł ma w rodzinie bądź wśród znajomych osobę, która borykała się, lub boryka, z tym problemem. Sam miałem styczność z dwoma takimi osobami w swojej rodzinie. Cierpiały z powodu odleżyn poszpitalnych, które naprawdę trudno jest skutecznie leczyć w warunkach domowych — dodaje Artur Falek.
Bardzo ważnym problemem zdrowotnym są także stopa cukrzycowa oraz inne trudno gojące się rany w przebiegu cukrzycy, z którymi zmaga się co najmniej 400 tysięcy Polaków. To, że w XXI wieku w Polsce wciąż większość zaopatrzeń stopy cukrzycowej prowadzi do amputacji, to fatalna i zasmucającą informacja. A przecież systematyczne świadczenia związane z leczeniem ran przewlekłych, obejmujące również zastosowanie specjalistycznych opatrunków, mają na celu właśnie zapobieżenie radykalnym rozwiązaniom. — W Kancelarii Rafał Piotr Janiszewski znamy placówki, w których leczenie to prowadzone jest z bardzo dobrymi efektami nie tylko dzięki dostępności i refundacji odpowiednich wyrobów medycznych, ale również za sprawą wiedzy i doświadczenia personelu medycznego — mówi lekarz.
W tym momencie pojawia się pytanie, czy procedury leczenia trudno gojących się ran, stosowane powszechnie w szpitalach, są skuteczne? Jednak to już temat na oddzielne rozważania.
- Mnie zatroskał fakt mizernych statystyk kompleksowego leczenia ran w naszym kraju. Ciekaw jestem, czy NFZ monitoruje sprawę i czy ma pomysł jak rozwiązać ten problem? Czy wiadomo, z czego się bierze? Zbyt niskiej wyceny świadczeń? Zbyt rygorystycznych warunków? Być może poradnia leczenia ran wcale nie musi działać przez 5 dni w tygodniu i przez 7 godzin? Pytanie również, jak mierzyć doświadczenie osób, które zajmują się leczeniem ran przewlekłych. Wymagane jest trzyletnie doświadczenie. W jaki sposób się to potwierdza? - mówi Artur Fałek.
Oczywiście leczenie ran wcale nie musi się odbywać w wyodrębnionych poradniach i dziś pozostaje mieć nadzieję, iż świadczenia te realizowane są w poradniach chirurgicznych. Sedno leczenia kompleksowego polega na tym, by pacjent został objęty planem leczenia, a świadczenia zostały skoordynowane. Tymczasem do poradni chirurgicznej pacjent się dostanie albo nie, leczenie ran będzie prowadzone systematycznie, albo nie i może się stać tak, że za każdym razem świadczenia będzie udzielała inna osoba. Kilka lat temu Narodowy Fundusz Zdrowia uznał powyższe argumenty za racjonalne, skoro wprowadził oddzielny produkt pod tytułem kompleksowe leczenie ran.
Pytanie, dlaczego tak niewielu świadczeniodawców udziela dziś tego świadczenia tak niewielu pacjentom?
— W dodatku statystyki, które przywołałem dotyczą 2021 roku. Roku COVIDowego, a więc takiego, kiedy wydaje się, że problem mógł się jedynie pogłębić. Przecież generalnie wszyscy pacjenci mieli utrudniony dostęp do wszystkich świadczeń. Zadaję dziś pytanie o stan leczenia ran przewlekłych w naszym systemie. Czy są właściwie zaopatrzone? Czy NFZ ma zamiar ogłaszać konkursy uzupełniające? Czy problemem jest zła wycena? Zbyt wygórowane warunki ustanawiane świadczeniodawcom? Na pewno potrzebna jest wokół tego dyskusja, ponieważ widać wyraźnie, że produkt w ogóle się nie przyjął, albo z jakiejś przyczyny nie działa — podkreśla na zakończenie Artur Fałek.
Czytaj także:
Ankieta: czy planujemy jeszcze nosić maseczki?
Medicover przejmuje ośrodek badań klinicznych i usług medycznych