Autor : Maja Marklowska-Tomar
2020-06-23 19:32
Mężczyźni mają trudność w opisaniu lekarzowi swojego stanu zdrowia, kobiety natomiast najbardziej narzekają na brak badania fizykalnego. Seniorzy korzystają głównie ze świadczeń refundowanych przez NFZ, a młodzi ludzie wybierają prywatne wizyty. Chętniej do telemedycyny podchodzą osoby, które wcześniej korzystały ze zdalnych form leczenia w prywatnych placówkach medycznych. Jednak telemedycyna jako usługa w stałym abonamencie dotyczy głównie mieszkańców dużych miast.
To tylko część wniosków wynikających z opublikowanego właśnie raportu Procontent Communication "Zdalne wizyty lekarskie".
Mężczyźni są mniej wylewni od kobiet
Według stereotypów mężczyźni nie są zbyt rozmowni i to potwierdza się w badaniu, na podstawie którego powstał raport. Odpowiadając na pytanie: Dlaczego wizyta zdalna nie miała dla Pana/Pani takiego samego charakteru jak wizyta w gabinecie lekarskim?, ponad 45% mężczyzn wskazało, że mieli oni kłopot z dokładnym przekazaniem lekarzowi, z czym mają problem. W grupie kobiet trudność z opowiedzeniem o swoim stanie zdrowia miało 26% pań. Z kolei to właśnie płeć żeńska (68,7%) wskazywała brak badania palpacyjnego jako główny argument zniechęcający do wizyt zdalnych. Według kobiet prawidłowe badanie fizykalne, takie jak opukiwanie, ostukiwanie oraz osłuchiwanie jest konieczne.
- Jeżeli obie strony - lekarz i pacjent - stwierdzają, że muszą się zobaczyć, wtedy porada telefoniczna jest tylko wstępem do wizyty głównej w gabinecie w placówce medycznej – komentuje Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Pomimo różnic, to właśnie mężczyźni deklarują, że chętniej będą korzystać ze zdalnych wizyt lekarskich po zakończeniu izolacji społecznej - ponad 54% z nich chce sięgać po niestacjonarne metody leczenia.
Starsi leczą się na NFZ
Korzystanie ze zdalnych wizyt lekarskich ukazało również różnice wiekowe, obrazujące korzystanie z prywatnych form wizyt. Zdecydowana większość osób starszych, powyżej 50. roku życia (85%), skorzystała ze zdalnych świadczeń zdrowotnych refundowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia w publicznych placówkach ochrony zdrowia. Tylko nieliczni (15%) mogli pozwolić sobie na prywatną, odpłatną wizytę lub skorzystali z porady lekarskiej w ramach abonamentu.
W grupie wiekowej 35-49 lat sytuacja wygląda zupełnie inaczej - 55% osób z tego przedziału wiekowego skorzystało z prywatnych form wizyt. Młodsi pacjenci również znacznie chętniej sięgali po odpłatne porady.
Opieka w abonamencie – tak, ale tylko w dużych miastach
Jak wynika z badania, dużą popularnością cieszą się prywatne placówki, które świadczą swoje usługi w ramach stałego abonamentu.
- Warto podkreślić wpływ stopnia przygotowania podmiotów leczniczych do przeprowadzenia telekonsultacji na ich ocenę. Niestety, publiczna służba zdrowia nie była jeszcze w ogóle gotowa na prowadzenie zdalnych konsultacji. W odróżnieniu od zwykłej rozmowy telefonicznej, w ramach profesjonalnie zorganizowanej telekonsultacji pacjent może wcześniej przesłać wybranemu lekarzowi, z którym odbędzie konsultację, opis objawów, może uzupełnić wywiad medyczny, załączyć wyniki badań – komentuje Hanna Niemierka, kierownik NZOZ eDoktor24.pl.
Warto jednak zauważyć, że tę formę opieki, również w formie zdalnej, wybierają głównie osoby mieszkające w większych miastach. Aż 27,5% pacjentów w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców deklaruje, że korzystało z e-wizyty w ramach abonamentu. Wśród mieszkańców miast o liczbie 20-99 tys. mieszkańców wyniki wynoszą zaledwie ok. 8%.
Jaka przyszłość czeka teleporady?
Opinie badanych co do tego, czy po zakończeniu izolacji domowej będą korzystać ze zdalnej konsultacji z lekarzami, są podzielone. Deklaracje kontynuacji korzystania ze zdalnych porad lekarskich częściej składają pacjenci, którzy przed pandemią korzystali już z wizyt zdalnych w prywatnych placówkach ochrony zdrowia, w ramach abonamentu. Jedno jest jednak pewne – implementacja teleporad była szybka i bardzo gwałtowna.
- Stan wywołany epidemią COVID-19 spowodował, że w krótkim czasie ochrona zdrowia zrobiła krok milowy w dziedzinie e-zdrowia – podsumowuje Piotr Miluski, project manager w LekSeek Polska.
Jak wynika z raportu, duże przyspieszenie w dostępie do zdalnych usług medycznych powinno jednak uwzględniać różnice społeczne dotyczące korzystania z telemedycyny.
- Raport pokazuje, że bardzo się różnimy zarówno oczekiwaniami, jak i dostępem do usług telemedycznych. Przekonując do korzystania z tej formy porad, warto z pewnością wziąć pod uwagę różnice wynikające z płci oraz wieku badanych, jak również szeroko edukować na temat korzyści płynących z tej formy badania, by łatwiej było Polakom uwierzyć w jej skuteczność – podkreśla Iwona Kubicz z Procotent Communication.
Pełna treść raportu znajduje się tutaj: http://www.procontent.pl/wp-content/uploads/2020/05/Raport-Procontent_Zdalne_wizyty_lekarskie.pdf
Polecamy także:
E-zdrowie na ostatniej prostej - relacja z webinaru
Prawie 2,5 mln Polaków zalogowało się na Internetowe Konto Pacjenta
MZ – apel do pacjentów by zgłaszali się na badania diagnostyczne