Autor : Anna Rokicińska
2021-06-10 10:01
Czy pielęgniarki i położne są zadowolone z ustawy o najniższych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia w wersji z senackimi poprawkami? Dziś o losach ustawy zdecyduje Senat na posiedzeniu plenarnym. Wczoraj senatorowie z Komisji Zdrowia pozytywnie zaopiniowali poprawki podnoszące współczynniki pracy dla poszczególnych zawodów medycznych.
Najniższe wynagrodzenie w ochronie zdrowia to iloczyn średniej krajowej ogłoszonej przez Główny Urząd Statystyczny za poprzedni rok oraz tzw. współczynnika pracy przypisanego do danego zawodu medycznego. Współczynnik pracy zależy m.in. od wykształcenia i kompetencji medyków. Senat, w porzeciwieństwie do Sejmu, chce podwyższyć pielęgniarkom i położnym współczynniki pracy, co postulował m.in. Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych. Jak wygląda tabela płac po senackich poprawkach opisywaliśmy tutaj (Jak wyglądają współczynniki pracy według Senatu).
Czy pielęgniarki i położne są zadowolone z propozycji Senatu w sprawie płac?
- Nie do końca jesteśmy zadowoleni - komentuje Longina Kaczmarska, wiceprzewodnicząca OZZPiP. - Jednak tak ustaliliśmy. Był konsensus między wszystkimi grupami medycznymi, że podnosimy te współczynniki - dodaje. W przypadku tych zawodów, magister ze specjalizacją ma zarabiać nie mniej niż 1,2 średniej krajowej, magister lub specjalista - 1,1 średniej krajowej, osoba po licencjacie równowartość średniej krajowej, a pielęgniarki i położne po liceum 0,9 średniej. - Te koleżanki najstarsze i najbardziej doświadczone będą niestety najbardziej pokrzywdzone, ale jakiś kompromis trzeba było znaleźć - mówi nam Kaczmarska.
Niepewne, co zrobi Sejm
Wiceprzewodnicząca OZZPiP zaznacza jednak, że ustawę czeka jeszcze głosowanie na sali plenarnej Senatu, a tam większość senacka jest krucha, co pokazywały ostatnie głosowania. - My nie wiemy też, co zrobi potem Sejm, bo przecież ustawa znów tam wróci - przypomina. - Czy będziemy zadowolone? To okaże się po posiedzeniu plenarnym Sejmu, czyli 15 czerwca. Teraz to są jedynie marzenia, choć też nie do końca, bo chcielibyśmy więcej - komentuje. - Dla rządu najważniejsze powinno być to, że brakuje pielęgniarek i położnych i trzeba te zawody jakoś do pracy zachęcać - stwierdziła Kaczmarska. - Nie wiemy, jak do tego podejdzie Minister Zdrowia.
Skąd na to pieniądze
- Minister nie potrafił wczoraj powiedzieć, jaki będzie koszt tych podwyżek minimalnych wynagrodzeń w wersji przedstawionej przez Senat - powiedziała wiceprzewodnicząca. Podczas wczorajszego posiedzenia senackiej Komisji Zdrowia wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski był przeciwny proponowanym zmianom, właśnie ze względu na budżet państwa. - To nie związki zawodowe powinny się martwić, skąd na to pieniądze. Od tego jest rząd. Gdyby tylko była wola, by te wynagrodzenia w ten sposób podnieść, rząd by te pieniądze znalazł. Priorytetem powinna być kadra w ochronie zdrowia - kwituje Kaczmarska i przypomina, że przy tej nowej siatce płac pielęgniarki i położne oraz lekarze i ratownicy medyczni stracą dodatki, które wcześniej wywalczyli. Podwyżka więc nie będzie znacząca.
Polecamy także:
Jak samorząd lekarski komentuje senackie zmiany w ustawie o płacach?
Polska nie rezygnuje ze szczepionek AstraZeneca
Rzecznik Praw Pacjenta chce refundacji lokalizatorów dla seniorów
Senacka Komisja Zdrowia odrzuciła nowelę o mapach potrzeb zdrowotnych