Autor : Marta Markiewicz
2023-02-08 10:07
- Najlepiej liczy się zyski ze skubania pielęgniarek - z rozgoryczeniem przyznała Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Zdaniem środowiska to rząd jest odpowiedzialny za chaos przy wprowadzaniu zmian w wynagrodzeniach personelu medycznego. Pielęgniarki wskazują również, że nie chcą spędzić kolejnego święta na protestach.
Rozgoryczenie środowiska pielęgniarek sięga zenitu. - Spotykamy się z Ministerstwem Zdrowia często. Pan minister (Piotr Bromber- przypis redakcji) był gościem na zarządzie krajowym (...) obiecał dużo - zrobił mało. Pytałam już na zespole trójstronnym czy będzie nowelizacja. Przekaz był jednoznaczny: nie, nie będzie jej. Więc moje koleżanki mają czytelny przekaz. Związek w tej chwili planuje pewne działania i już realizuje działania, o których (...) powiemy na nadchodzących konferencjach - zapowiedziała Krystyna Ptok.
W trakcie konferencji przypomniała, że rolą związków zawodowych jest walczenie o prawa pracowników. Jako przykład podała protesty związków zawodowych we Francji, które sprzeciwiają się reformie systemu emerytalnego i podwyższeniu wieku emerytalnego do 64 lat i podniesieniu okresu odprowadzania składek emerytalnych do 43 lat.
- Nie możemy mówić, że mamy XXI wiek i skończył się czas wznoszenia okrzyków na ulicy. Taka jest rola związków zawodowych. Ludzie protestowali od wieków i nadal będą protestować, chcąc uzewnętrznić swoje niezadowolenie. A to niezadowolenie (w środowisku pielęgniarek- przypis redakcji) jest - dodała Ptok.
Pielęgniarki: w całej Polsce chaos w sposobie wyliczania wynagrodzeń
Krystyna Ptok zwróciła również uwagę, że w wyniku tej sytuacji nasila się zjawisko wewnętrznej migracji pielęgniarek i położnych z publicznych do niepublicznych podmiotów leczniczych. W efekcie w publicznych szpitalach przy łóżkach chorych pozostają najstarsze wiekowo grupy pracowników. - Natomiast obserwujemy, że młodzież wybiera firmy, które lepiej płacą, ustalają pewną ścieżkę kariery i nie wpadają na pomysły dania pracownikowi dofinansowania do szkolenia, a następnie zdobytych kwalifikacji nie uznają - wskazała Krystyna Ptok.
OZZL: Czy lekarze gonią za pieniędzmi? Co o tym sądzą Polacy?
Przewodnicząca OZZPiP wskazała również, że obawia się sytuacji, w której do już procedowanej w parlamencie ustawy zostanie dodany zapis, który usankcjonowałby zamrożenie kwoty bazowej. Zapytana czy istnieje takie ryzyko, wskazała, że po sytuacji z nowelizacją ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, która de facto dotyczyła istotnej zmiany w sposobie finansowania ochrony zdrowia, spodziewa się po resorcie zdrowia wszystkiego. - Ustawa o zawodzie lekarza i lekarza dentysty z tytułu nie wskazywała, że będzie to skok na kasę Narodowego Funduszu Zdrowia - wskazała Krystyna Ptok.