Autor : Anna Jackowska
2021-06-23 09:40
„Było. Jest. Będzie?” - zastanawiali się eksperci w kontekście wynagrodzeń lekarzy oraz innych pracowników ochrony zdrowia, a także troski o bezpieczeństwo pacjentów, podczas konferencji zorganizowanej przez Okręgową Izbę Lekarską w Warszawie. - Możemy się dziś tu spotkać dzięki szczepieniom ochronnym, wszyscy tu jesteśmy zaszczepieni - podkreślił prezes OIL w Warszawie Łukasz Jankowski, już na początku dyskusji.
Brak strategicznego podejścia do wynagrodzeń
Odnosząc się do tematu debaty, Łukasz Jankowski stwierdził, że pewnie dla wielu lekarzy może on brzmieć jak: „było kiepsko, jest kiepsko i będzie jeszcze gorzej”. - Może było kiepsko, może jest kiepsko, ale dajmy może decydentom jakieś narzędzie do tego, żeby było lepiej, pokażmy kierunek zmian, w którym powinniśmy iść - powiedział, dodając, że tyle mówi się o tym, ile lekarze zarabiają, ile powinni zarabiać, a już nie o tym, jak powinien wyglądać system wynagrodzeń, by miał charakter motywacyjny i by odpowiadał uwarunkowaniom rynkowym. - W mojej ocenie, kiedy rozmawiamy z ministerstwem, to brakuje takiego pomysłu strategicznego na docelowy kształt systemu wynagradzania lekarzy - stwierdził.
Pokoleniowa zmiana
Eksperci zgadzali się co do tego, że dzisiaj o lekarza nie konkuruje się już tylko stawką wynagrodzenia, ale również warunkami pracy, np. liczbą lekarzy przypadającą na pacjenta czy możliwościami rozwoju zawodowego. Jakub Kraszewski, dyrektor naczelny Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku zwrócił uwagę, że młodzi ludzie nie chcą już pracować ponad miarę i jeszcze się z tego cieszyć. Małgorzata Gałązka-Sobotka, dziekan Centrum Kształcenia Podyplomowego Uczelni Łazarskiego przyznała, że za mało rozmawia się dziś o różnicach generacyjnych. - Ta dyskusja musi być podporządkowana młodym ludziom, musimy zrozumieć ich oczekiwania i preferencje - tłumaczyła.
Systemowy chaos
- Cały system ochrony zdrowia jest niezwykle zróżnicowany w tej chwili. Inna będzie perspektywa szpitala klinicznego, inna szpitala, który stanowi element pierwszego poziomu zabezpieczenia w lecznictwie szpitalnym. W przypadku szpitali powiatowych, problemy dotyczą niemal wszystkiego: organizacji, finansów, kadr - mówiła Izabela Marcewicz-Jendrysik, członek Rady Naczelnej Polskiej Federacji Szpitali, dyrektor Warszawskiego Szpitala dla Dzieci. - Przez 20 lat nie udało nam się zwiększyć, wręcz zmniejszyliśmy zasoby, jeśli chodzi o pracowników. Tych zasobów będzie coraz mniej, więc cena tych zasobów będzie coraz większa - mówił Jakub Kraszewski, pytając retorycznie - Czy system to wytrzyma? Trzeba się zastanowić nad tym, za co płatnik chce płacić. Za łóżka? Czy łóżka leczą? Czy budowanie struktur w oparciu o lóżka ma sens?
Wynagrodzenia w dobie pandemii
Izabela Marcewicz-Jendrysik stwierdziła, że lekarze, którzy zajmowali się podczas pandemii pacjentami w najcięższym stanie, powinni byli być odrębnie gratyfikowani. - Tak szeroki strumień, jakim popłynęły dodatki covidowe do wielu obszarów, był absolutnie krzywdzący i błędny. To zainicjowało mechanizm niesnasek miedzy zespołami - powiedziała. Jakub Kraszewski zwrócił uwagę, że przepisy były dość mocno nieprecyzyjne. - Ale Covid kiedyś się skończy, a kontrole się zaczną. Warto też podkreślić, że większość ludzi stanęła do walki nie wiedząc, że będą jakiekolwiek dodatki - powiedział, a prezes Jankowski dodał, że niestety nadal są tacy, którzy do dziś tych dodatków nie dostali. Z kolei Artur Prusaczyk, wiceprezes zarządu Centrum Medyczno-Diagnostycznego zwrócił uwagę, że pandemia spowodowała, że do nowych zadań zaangażowano studentów, stażystów, ratowników czy pielęgniarki. - Sytuacja ta pokazała, jak wiele można zmienić w naszym systemie - powiedział.
Polecamy także:
Ile będą zarabiać rezydenci? Jest projekt MZ
Farmaceuci – ile będą zarabiać od 1 lipca i czy dołączą do protestów?
Wynagrodzenia: ustawa o najniższych płacach już w Dzienniku Ustaw