Autor : Anna Gumułka
2023-06-28 17:01
15 przypadków ptasiej grypy, wywołanej przez wirus H5N1, potwierdzono dotąd u kotów w Polsce – poinformował w środę po południu Główny Lekarz Weterynarii (GLW). Obecność materiału genetycznego tego wirusa wykazały badania kotów z Gdańska, Gdyni, Pruszcza Gdańskiego, Lublina, Bydgoszczy i Poznania.
- W nawiązaniu do komunikatu z dnia 26 czerwca br. Główny Lekarz Weterynarii informuje, że do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach do dnia dzisiejszego do godz. 15 wpłynęły ogółem 33 próbki pochodzące od kotów z Gdańska, Gdyni, Poznania, Lublina, Pruszcza Gdańskiego, Nowego Dworu Mazowieckiego, Bydgoszczy, Wrocławia i okolic Zamościa – podał w środę Główny Lekarz Weterynarii.
- Wyniki dodatnie uzyskano w 15 z 19 już przebadanych próbek. Wszystkie wyniki dodatnie wskazują na materiał genetyczny wirusa grypy H5N1 i pochodzą z Gdańska, Gdyni, Pruszcza Gdańskiego, Lublina, Bydgoszczy i Poznania – czytamy w środowym komunikacie GLW.
Podano w nim również, że wynik dodatni w kierunku grypy H5N1 stwierdzono też w jednej z próbek zbadanych na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, co oznaczałoby 16 potwierdzonych przypadków H5N1 w Polsce. Próbka pochodziła od zwierzęcia z Warszawy.
Potwierdzone przypadki grypy u kotów w Poznaniu,Trójmieście i Lublinie
H5N1 to szczep wirusa ptasiej grypy, powstały z mutacji podstawowego wirusa typu A. Jest przenoszony przez żywe ptactwo. Choroba wywołana przez H5N1 jest w dużym odsetku śmiertelna. Symbol H5N1 oznacza, że materiał genetyczny wirusa koduje białka: hemaglutyninę typu piątego i neuraminidazę typu pierwszego.
Jak poinformował w niedawnym wpisie w portalu społecznościowym prof. Tadeuszu Frymus z Instytutu i Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, pierwsze przypadki zakażeń kotów domowych wirusem H5N1 opisano w Tajlandii w 2004 r. - zachorowało tam 15 zwierząt, które wymiotowały i odkasływały krwią. - Jeden z tych osobników pożywiał się zwłokami kurczaka padłego na fermie zakażonej tym wirusem. Następnie doświadczalne zakażenia dotchawicze lub doustne potwierdziły podatność kotów na ten zarazek, a w Azji, ale także i innych częściach świata od czasu do czasu odnotowywano sporadyczne zachorowania kotów w okolicach występowania wirusa H5N1 u drobiu lub ptaków dzikich. Jednakże nawet w Chinach, gdzie wirus H5N1 jest bardzo powszechny, przeciwciała przeciw temu wirusowi ma tylko 0,2-2,6 proc. kotów, co sugeruje ekspozycję na ten zarazek jedynie w ścisłym związku z zakażeniami ptaków – podkreśla prof. Tadeusz Frymus.
Jak informuje, pierwsze przypadki zakażeń wirusem H5N1 kotów w Europie zanotowano wiosną 2006 r. u trzech bezpańskich osobników znalezionych martwych podczas wybuchu ptasiej grypy na niemieckiej wyspie Rugia. Prawie w tym samym czasie w jednym ze schronisk w Austrii wykryto ten zarazek u trzech zdrowych kotów, zbadanych po przyjęciu do tego schroniska łabędzia zakażonego wirusem H5N1. W końcu 2022 r. opisano we Francji kolejny śmiertelny przypadek u kota.
Jak wyjaśnia prof. Tadeusz Frymus, wirus H5N1 namnaża się u kota nie tylko w układzie oddechowym, ale i pokarmowym, w mięśniach, sercu, mózgu i innych narządach, doprowadzając do ostrych zapaleń ze zmianami krwotocznymi i martwicowymi oraz często do śmierci. Okres inkubacji trwa zaledwie 1-2 dni. Pojawia się gorączka, a następnie wysunięcie trzecich powiek, zapalenie spojówek, duszność, wypływ z nosa, nierzadko krwisty, czasem żółtaczka, objawy ze strony przewodu pokarmowego, a nawet neurologiczne (drgawki, niezborność lub inne).
- Zarazek jest przez takie koty wydalany od trzeciego dnia po zakażeniu i trwa to cztery dni lub dłużej. Wydalanie wirusa zachodzi przez drogi oddechowe i w mniejszym stopniu także przez przewód pokarmowy. Na krótką metę nie można więc wykluczyć przeniesienia zakażenia z wydzielinami lub wydalinami zakażonych osobników. Jednakże w warunkach doświadczalnych koty nie zaraziły się bytując obok i używając wspólnych misek z psami zakażonymi wirusem H5N1, podobnie jak i psy się nie zaraziły od chorych kotów przebywając obok nich i dzieląc z nimi miski - pisze naukowiec.
Niezwykle rzadko wirus H5N1 może zakazić człowieka - zaznacza prof. Tadeusz Frymus. Jak informuje, od 1997 r. na całym świecie zanotowano 885 takich przypadków, wszystkie jednak po kontakcie z zakażonym ptactwem. Nie są znane przypadki zakażenia człowieka od kota, psa czy innych niż ptaki zwierząt - podkreśla naukowiec z SGGW.
Przy podejrzeniu zakażenia domowego zwierzęcia wirusem H5N1 radzi go odizolować, ograniczyć kontakt z nim do minimum, myć i dezynfekować ręce po kontakcie z jego wydzielinami/wydalinami. Kuwety, żwirki, miski i inne skażone przedmioty należy odkazić. Lekarzom weterynarii sugeruje zakładanie okularów ochronnych lub przyłbicy podczas pracy z takim pacjentem oraz zastosowanie sedacji podczas pobierania próbek do badań w celu ograniczenia ryzyka zakażenia.
Nie ma szczepionki przeciw ptasiej grypie dla kotów. - Brak jest również doświadczeń z leczeniem kotów oseltamiwirem zalecanym do profilaktyki i leczenia grypy u ludzi. Pozostaje więc terapia objawowa - podsumowuje prof. Tadeusz Frymus.
Polecamy także:
Jak koty zakażają się ptasią grypą? Wciąż wiele znaków zapytania
//