Autor : Halina Pilonis
2023-04-18 15:13
- Wiele deficytów w polskim systemie ochrony zdrowia możemy zniwelować dzięki cyfryzacji i automatyzacji - wskazał Janusz Cieszyński, minister cyfryzacji podczas inauguracji Kongresu Rzecznicy Zdrowia 2023. - Jednak wchodząc na drogę bycia rzecznikiem zdrowia w obszarze cyfrowym, trzeba mieć determinację, by służyć pacjentom i by z tej drogi nie schodzić, bo włożony wysiłek obróci się wniwecz - dodał.
Janusz Cieszyński zwrócił uwagę, że świadczenia zdrowotne pod względem wysokości wydatków są najistotniejszymi usługami publicznymi w Polsce, wyłączając świadczenia emerytalne i rentowe. Dodał, że warto więc temu obszarowi poświęcać czas i energię. - A nie ma lepszego narzędzia, aby usługi publiczne udoskonalać niż rozwiązania cyfrowe - podkreślił.
Minister przypomniał, że NFZ od początku swojej działalności postawił na systemy informatyczne, które są „sercem” jego funkcjonowania. - Dziś NFZ to największa instytucja w Polsce, która w transparentny sposób komunikuje, komu ile pieniędzy publicznych przekazała. Można sprawdzić w Internecie, na jaką kwotę dany podmiot dostał umowę lub ile się sprzedało leków - wyliczał.
Zaznaczył, że dobrze zrobiona cyfryzacja to przede wszystkim transparentność. - A to znaczy, że nie trzeba żadnego wysiłku, aby zobaczyć wszystkie informacje o działaniach instytucji publicznej - powiedział. Dodał, że skala informatyzacji w zdrowiu jest niedoceniana.
Janusz Cieszyński mówił też o potencjale tkwiącym w automatyzacji. Przypomniał, że najwięcej pieniędzy wydawanych jest na wynagrodzenia, a cyfryzacja pozwala wiele tych środków zaoszczędzić. W Polsce mamy deficyt kadr medycznych, a dane demograficzne wskazują, że będzie się on pogłębiał. A to oznacza, że mamy idealną przestrzeń, aby wprowadzać rozwiązania cyfrowe i automatyczne, które zastępują pracę ludzką. Historia pokazuje, że nie pozbawi to nas pracy. - Będzie jej jeszcze więcej. A przynajmniej trudniej będzie stracić przy niej palce wkładając je w tryby jakieś maszyny - wskazał.
- Cyfryzacja daje gigantyczne możliwości złapania całego uniwersum informacyjnego, które mamy w ochronie zdrowia. Pamiętam, kiedy pracowaliśmy nad systemem P1, zastanawialiśmy się, czy skoro wszystkie informacje o pacjencie są w jednym miejscu, lekarz będzie w stanie oprzeć o nie swoje decyzje. Okazuje się, że to niemożliwe, bo wymagałoby wielu godzin analizowania tej dokumentacji, a wpływ na skuteczność decyzji byłby umiarkowany. Dlatego warto inwestować w narzędzie przetwarzania olbrzymiej ilości danych - apelował minister Cieszyński. Dodał, że udowodnił to ChatGPT, dzięki któremu sztuczna inteligencja przestała być tylko tym, o czym mówią eksperci na konferencjach. Stała się czymś, co jest wykorzystywane przez każdego.
Janusz Cieszyński poinformował, że pierwsze 100 milionów użytkowników ChatGPT zdobywał w 2 tygodnie, a TikTok potrzebował na to 18 razy więcej czasu, czyli 9 miesięcy. - Sztuczna inteligencji może być wielkim przyjacielem systemu ochrony zdrowia - stwierdził. Dodał, że będzie z pewnością miała swoich przeciwników wskazujących zagrożenia, np. niezgodność z przepisami dotyczącymi ochrony danych osobowych. - Jeśli jednak zablokujemy te zmiany, nie wykorzystamy największej szansy, która stoi przed opieką zdrowotną w najbliższych kilkudziesięciu latach. I jeśli tego nie zrobimy, zrobią to inni. A potem przyjadą do nas i nam to sprzedadzą za duże pieniądze. Tymczasem sztuczna inteligencja to duże modele i choć wiemy, co jest na wejściu i wyjściu, nie mamy pojęcia, co jest w środku. Więc jeśli pozwolimy innym te modele wytrenować, to nic nie będziemy wiedzieli - ostrzegał.
Jego zdaniem, Polska może być miejscem, gdzie cyfrowe innowacje się narodzą. Przede wszystkim dzięki temu, że w tym celu udało się zjednoczyć wiele środowisk. - Poza tym jest to terra incognita, a dzięki temu nie narusza się niczyich interesów - wskazał. Zachęcał wszystkich, którzy chcą być rzecznikami zdrowia, a więc zmieniać nasz system na lepsze, aby wchodzili w obszary cyfryzacji.
- Najbardziej znienawidzonym świadczeniem opieki zdrowotnej w ostatnich latach była teleporada - wskazał minister.- Jednak możemy sobie pogratulować poluzowania dostępu do tej usługi, bo dzięki temu spadek porad w czasie pandemii w Polsce był najniższy w Europie. Co prawda kosztem jakości, ale system z dnia na dzień przestawił się, aby tych świadczeń udzielać - zaznaczył.
Poinformował, że mamy 530 mln zdarzeń medycznych zarejestrowanych w systemie, ale tylko do co piątego podpięta jest elektroniczna dokumentacja medyczna. Liderem w cyfrowej dokumentacji medycznej są lekarze rodzinni, bo ponad 1/3 tych dokumentów jest z POZ.- Mamy też informacje, że wystawiono półtora miliarda e-recept, więc właściwie elektroniczna dokumentacja medyczna powinna być wygenerowana przy wystawianiu każdej z nich. Podobnie z e- skierowania na szczepienia, pomijając te covidowe - wyliczał. - Wiele jest jeszcze do zrobienia. Ale nie można zejść z drogi cyfryzacji, bo to, co już została zrobione, zostanie zniweczone - zaapelował.
Więcej na ten temat: