Autor : Marta Markiewicz
2023-05-22 09:20
Indywidualne interwencje związane z zachowanie dobrostanu psychicznego medyków mogą przynosić efekty nawet po roku od ich wdrożenia - wynika z najnowszej analizy Cochrane. Prof. Sietske Tamminga przekonuje, że w dbaniu o dobrostan psychiczny pracowników systemu ochrony zdrowia powinni wspierać ich pracodawcy. Ich działania powinny być ukierunkowane na wdrażanie interwencji mających na celu obniżenie poziomu stresu- a wszystko to dla dobra pacjentów.
Stres, wypalenie zawodowe, problemy emocjonalne czy w końcu depresja to stany, które nie są obce pracownikom systemu ochrony zdrowia. Dlatego też coraz częściej naukowcy pochylają się nad problemem zdrowia psychicznego. Najnowszy przegląd - dokonany w ramach Cochrane - nie pozostawia pola do dyskusji na temat skuteczności indywidualnych interwencji związanych z zachowaniem zdrowia psychicznego. Z analizy wynika, że powinny być one stosowane są przez wszystkie narażone na stres osoby, które zatrudnione są w systemie ochrony zdrowia.
Pielęgniarki i położne chcą urlopów dla poratowania zdrowia
W analizie wzięto pod uwagę 117 badań, z których 89 było zrealizowanych w latach 2013-2022, czyli w czasie uwzględniającym również trudny okres pandemii. W analizach wzięto pod uwagę wpływ różnorodnych interwencji związanych z łagodzeniem stresu i objęto nimi 11 119 pracowników systemu ochrony zdrowia, którzy nie tylko korzystali z różnych form interwencji, ale również oceniali poziom swojego stresu w krótkim (do 3 miesięcy), średnim (3-12 miesięcy) i długim okresie (ponad 12 miesięcy od interwencji).
Przyjęte w analizie badania wskazywały, że medycy nie tylko doświadczali stresu (od niskiego do umiarkowanego), a także manifestowali objawy wypalenia zawodowego. W efekcie prowadziło to m.in. do objawów fizycznych, takich jak bóle głowy, wzmożone napięcie mięśniowe, ale również skutkowało takimi objawami psychicznymi jak: depresja, niepokój, zaburzenia koncentracji oraz problemy emocjonalne.
Jak sobie radzić z trudnymi emocjami pacjenta i jego bliskich?
Analiza Cochrane przynosi jednak twarde dowody na to, że pracownicy systemu ochrony zdrowia mogą i wręcz powinni zadbać o swój dobrostan psychiczny - dla dobra nie tylko pacjentów, ale również placówek, w których są zatrudnieni.
- Odkryliśmy, że pracownicy systemu ochrony zdrowia mogą być w stanie zmniejszyć stres za pomocą interwencji na poziomie indywidualnym, takich jak trening zachowań poznawczych, ćwiczenia - tai-chi, joga - lub słuchanie muzyki. Co więcej może okazać się to korzystne nie tylko dla samych medyków, ale również może przynieść się korzyści pacjentom, którymi się opiekują, oraz organizacjom, dla których pracują. Efekt może utrzymywać się nawet do roku (...). Pracodawcy nie powinni wahać się przed ułatwieniem swoim pracownikom szeregu interwencji antystresowych- wskazała prof. Sietske Tamminga, adiunkt w Centrum Medycznym Uniwersytetu Amsterdamskiego. Zastrzegła również, że długoterminowe skutki interwencji w zakresie zarządzania stresem pozostają nadal nieznane i konieczne są dalsze badania pozwalające na ich ocenę.
Wypalenie zawodowe dotyka coraz większej grupy lekarzy
Badania wskazują, że na świecie poziom wypalenia zawodowego u lekarzy i pielęgniarek sięga od 30 proc. do 70 proc. W przypadku Polski dane na temat stanu zdrowia psychicznego znajdziemy w badaniu przeprowadzonym przez prof. Zbigniewa Izdebskiego. W analizie oceniano poziom i wybrane determinanty wypalenia zawodowego wśród pięciu grup pracowników systemu ochrony zdrowia - lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych, pozostałego personelu medycznego i niemedycznego.,Wspólnym mianownikiem dla tych grup zawodowych była praca w publicznym systemie w czasie pandemii COVID-19. W badaniu uczestniczyło 2196 osób pracujących w systemie.
Rozpowszechnienie wypalenia wahało się od 27,7 proc. wśród pozostałych pracowników niemedycznych do 36,5 proc. wśród pielęgniarek. Uwzględniając takie wskaźniki jak wiek i płeć grupami najbardziej narażonymi na wypalenie zawodowe były pielęgniarki oraz lekarze. Zdaniem badaczy czynnikiem, który zwiększał ryzyko wypalenia zawodowego był podwyższony poziom stresu, a innymi istotnymi predyktorami były traumatyczne doświadczenia związane z pracą (OR = 1,91, p < 0,001), mobbing (OR = 1,83, p < 0,001) oraz większe niż przed pandemią obciążenie pracą (OR = 1,41, p = 0,002). To co rzuca się w oczy to fakt, że zaledwie 7 proc. osób uczestniczących w badaniu zdecydowało się na skorzystanie z różnych form wsparcia psychologicznego w czasie pandemii.
Polecamy również:
OZZL: Czy lekarze gonią za pieniędzmi? Co o tym sądzą Polacy?