Autor : Katarzyna Lisowska
2021-06-30 14:38
To od nas zależy, jak wysoka będzie czwarta fala zachorowań na COVID-19 i czy sparaliżuje ona system ochrony zdrowia - przekonują eksperci Polskiej Akademii Nauk. Jak ostrzegają, wszystkie dostępne dane wskazują, że wariant Delta atakuje głównie osoby niezaszczepione. Stanowią one ponad dwie trzecie wszystkich nowych przypadków.
Naukowcy z PAN przekonują, że obecne uspokojenie sytuacji epidemiologicznej nie powinno osłabiać naszej czujności. Zwracają uwagę, że obserwowane od połowy maja wygaszanie trzeciej fali pandemii jest efektem wcześniejszych wprowadzonych obostrzeń i rosnącej grupy zaszczepionych osób. - Sprzyja nam aura, otwarte zostały szkoły, restauracje, obiekty sportowe, a na imprezach okolicznościowych obowiązują bardzo wysokie limity gości. Polacy zaczynają mieć nadzieję, że doświadczamy trwałego wygaszenia pandemii. Jednak powinniśmy być przygotowani na znacznie trudniejszy scenariusz. Wciąż mamy niedostateczny poziom zaszczepienia, a pojawienie się nowego, bardziej zaraźliwego wariantu wirusa, może przyczynić się do gwałtownego rozwoju epidemii i niebezpiecznej czwartej fali zakażeń - czytamy w komunikacie PAN.
Dlaczego wariant Delta jest tak niebezpieczny?
Bardziej zaraźliwy wariant już dominuje m.in. w Wielkiej Brytanii i zaczyna rozprzestrzeniać się w naszej populacji. Badania tego wariantu wskazują, że jest on bardziej zaraźliwy od wariantu Alfa (zwanego brytyjskim), który był dominujący podczas trzeciej fali zachorowań w Polsce w marcu i kwietniu 2021. Szacuje się, że wariant Delta może być nawet dwukrotnie bardziej zaraźliwy od innych wariantów, a, co za tym idzie, w ciągu dwóch miesięcy może w danej populacji całkowicie zdominować poprzednio krążące warianty. W Wielkiej Brytanii wariant Delta jest obecnie odpowiedzialny za 90 proc. nowych zakażeń i sprawił, że liczba wykrytych przypadków w tym kraju wzrosła pięciokrotnie w ciągu niecałych czterech tygodni.
Jednocześnie liczba hospitalizacji i zgonów z powodu COVID-19 w Wielkiej Brytanii utrzymuje się na stabilnym i bardzo niskim poziomie. Jest to wynik stosunkowo wysokiego poziomu zaszczepienia. Co najmniej jedną dawkę przyjęło 65 proc. populacji (w Polsce 44 proc.), a w pełni zaszczepione jest już ponad 48 proc. (w Polsce ok 33 proc.). Jest to również wynik tego, że w Wielkiej Brytanii osoby starsze (60+) są już w większości zaszczepione. Choroba wciąż rozprzestrzenia się, jednak nie zbiera już tak śmiertelnego żniwa. W opinii ekspertów PAN w Polsce sytuacja może wyglądać niestety dużo bardziej dramatycznie.
Dane wskazują, że wariant Delta atakuje głównie osoby niezaszczepione - stanowią one ponad dwie trzecie wszystkich nowych przypadków. Osoby w pełni zaszczepione nadal osiągają wysoką odporność. Pełne zaszczepienie istotnie zmniejsza ryzyko zachorowania, a w przypadku choroby bardzo znacząco redukuje ryzyko hospitalizacji. Dowodzą tego badania prowadzone przez Instytut Zdrowia Publicznego Wielkiej Brytanii dla szczepionki wektorowej (AstraZeneca) oraz szczepionki mRNA (BioNTech/Pfizer). Wiele wskazuje na to, że podobnie będzie w przypadku pozostałych dopuszczonych do obiegu szczepionek.
Coraz więcej badań pokazuje też, że nawet jeśli osoba zaszczepiona zachoruje, to stanowi ona znacznie mniejsze ryzyko zakażenia dla osób, z którymi mieszka i styka się na co dzień, niż chora osoba niezaszczepiona.
Wariant Delta trafił już do Polski. Można założyć, że już we wrześniu w całej Polsce stanie się wariantem większościowym. Ze względu na swoją wysoką zaraźliwość oraz w połączeniu z otwarciem gospodarki i niskim poziomem pełnego zaszczepienia (szczególnie osób z grup ryzyka) wariant Delta jest dla Polski dużo większym zagrożeniem niż np. dla Wielkiej Brytanii. Wariant Delta w Polsce może skutkować koniecznością ponownego lockdownu.
-To, czy uda się ograniczyć transmisję wirusa i tym samym uniknąć wysokiej czwartej fali zachorowań zależy w dużej mierze od naszych zachowań w czasie najbliższych tygodni - alarmują specjaliści i apelują o przestrzeganie zasad higieny, noszenie maseczek i unikanie spotkań w zamkniętych pomieszczeniach czy rozwagę przy wybieraniu kierunku wakacyjnych podróży. Specjaliści z PAN zalecają omijanie miejsc, w których zaczęła rosnąć liczba zakażonych (aby uniknąć kłopotów z powrotem do domu), a przede wszystkim miejsc występowania wariantów wirusa o podwyższonej zakaźności.
Źródło: PAN
Czytaj też:
Choroby układu oddechowego, wzroku i wewnętrzne do taryfikacji