Autor : Anna Rokicińska
2022-02-24 14:50
Analizy wciąż trwają, ale już wiadomo, że wzrost cen, energii i gazu mocno przełoży się na finanse szpitali. Dziś podczas sejmowej Komisji Zdrowia posłowie pytali o tę kwestię. Ministerstwo Zdrowia przyznawało, że wzrost tych cen rzeczywiście zwiększy udział kosztów w wartości kontraktów. Jednak decyzja w sprawie wycen świadczeń, która uwzględniałaby inflację jeszcze nie zapadła.
Komisja Zdrowia dyskutowała dziś o sytuacji finansowej szpitali z uwzględnieniem podwyżek cen gazu i prądu.
Jak mówił podczas posiedzenia wiceminister Maciej Miłkowski, resort analizuje koszty związane z energią elektryczną, energią cieplną i cenami gazu.
- Aktualnie trwają ostatnie analizy. Nie ma żadnych decyzji podjętych, co do zmian cen produktów leczniczych - przekazał wiceminister zdrowia. Milena Kozioł-Rostkowska, zastępca dyrektora Departamentu Analiz i Strategii w Ministerstwie Zdrowia poinformowała, że resort podjął próbę oszacowania, na ile podwyżki cen energii wpływają na budżet szpitali. Do szpitali wysłano prośby o przekazanie informacji na ten temat. Wnioski obejmowały okres od 2019 r. do trzeciego kwartału 2022 r. - Dane deklaratywne jednostki wpisywały same - mówiła Kozioł-Rostkowska. Otrzymano 675 zestawień. Na podstawie ok. 400 placówek oszacowano skutki podwyżek. Warto zaznaczyć, że szacunki podjęto na podstawie danych od szpitali, które miały wartość kontraktu z NFZ powyżej 10 mln zł rocznie.
- Wyniki były dość zaskakujące - stwierdziła. W przypadku tych placówek i energii elektrycznej, podwyżkę kosztów oszacowano na poziomie ponad 300 mln zł, w przypadku gazu 500 mln zł, a energii cieplnej 170 mln zł. Jak mówiła ekspertka Ministerstwa Zdrowia, dane nie dotyczyły ani podstawowej opieki zdrowotnej, ani uzdrowisk czy innych świadczeniodawców. Poinformowała, że wzrost kosztów z tytułu cen energii najbardziej dotknął małe szpitale z kontraktami od 50 mln zł. - Wzrosła wartość kosztu w porównaniu do kontraktu - przekazała, a ten trend jest utrzymujący się i wzrostowy.
Prezes AOTMiT, Roman Topór-Mądry informował, że Agencja ocenia wpływ cen energii na koszty w perspektywie 3 lat. Dane dotyczą 1 385 podmiotów i różnie to wygląda w odniesieniu do rodzaju wykonywanych świadczeń. Szacunków dokonywano na podstawie sprawozdań finansowych. W przypadku ratownictwa medycznego udział cen energii w całości budżetu wynosi około 0,55 proc. Najwyższą wartość odnotowują uzdrowiska - 4,40 proc. POZ to 1,30 proc. AOS 2,10 proc., szpitale 1,45 proc., a 2,40 proc odnosi się do opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień.
Wiceprezes NFZ Bernard Waśko podkreślał, że bardzo istotnym elementem, który będzie utrudniał wdrożenie działań ochronnych dla podmiotów, jest olbrzymia rozbieżność, co do oceny skutków podwyżek i ich udziału w kosztach palcówek. Waha się on od 0,2 proc do 4 proc. udziału w kosztach. Drugą sprawą, którą podnosił Waśko, jest zróżnicowanie podejścia szpitali: jedne placówki zawierały wieloletnie umowy na dostawy prądu czy innego rodzaju energii i te placówki nie odczuwają obecnie efektu wzrostu cen. Inne otrzymały wysokie rachunki.
Posłowie z Komisji Zdrowia chwilą ciszy uczcili pamięć pierwszych ofiar wojny rosyjsko-ukraińskiej. Pierwsze dane o ofiarach były bardzo rozbieżne. Nie wiadomo, ile ich dokładnie jest. Z mediów docierają informacje o ofiarach także po stronie rosyjskiej oraz o zestrzelonych rosyjskich śmigłowcach. Dzisiejsze ataki na Ukrainie miały miejsce m.in. w okolicach Lwowa. To około 70 km od granicy z Polską. Choć posłowie domagali się informacji na temat tego, jak będziemy pomagać ofiarom wojny, odpowiedzi nie padły.
Polecamy także:
MZ uzna lekarzom punkty edukacyjne zdobyte zagranicą