Autor : Anna Rokicińska
2022-03-16 14:00
Ministerstwo Zdrowia chce uporządkować szpitalną dietę. Propozycje zmian opublikowano w projekcie rozporządzenia na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Ma być zdrowiej i z pożytkiem dla pacjenta. Czy jednak przyniesie to oczekiwany efekt?
Kto choć raz był w szpitalu wie, że posiłki w tych placówkach pozostawiają czasami wiele do życzenia. Stawki za wyżywienie są głodowe. O problemie żywienia w szpitalach pisaliśmy już wcześniej. Warto też zaznaczyć, że Naczelna Izba Kontroli zbadała ten problem i wnioski nie były optymistyczne. Izba podnosiła, że dieta w szpitalach nie gwarantuje prawidłowego żywienia pacjentów. Wiadomo też, że resort zdrowia dąży do uchwalenia ustawy o jakości. W ramach tego projektu pacjenci mieliby oceniać m.in. posiłki w szpitalach. Tego problemu nie należy lekceważyć, bo jak wiadomo, je się także oczami, a nie wszyscy pacjenci mają ochotę na posiłki. Jeśli potrawy są niesmaczne i nieestetyczne jeszcze bardziej odechciewa się jeść, a pacjenci potrzebują regeneracji, w tym odpowiednich wartości odżywczych. Jak problem chce rozwiązać Ministerstwo Zdrowia?
Resort chce to uregulować rozporządzeniem - jego projekt ukazał się na rządowych stronach, został skierowany do 30-dniowych konsultacji. Rozporządzenie nie ma dotyczyć placówek wykonujących świadczenia w ramach jednodniowych zabiegów. W uzasadnieniu projektu MZ przytacza podobne argumenty do wniosków ze swoich kontroli i raportu NIK. Resort zdrowia powołuje się też na kontrole inspekcji sanitarnej. Wynika z nich, że do najczęściej powtarzających się uchybień w zakresie żywienia pacjentów należały nieprawidłowo skomponowane jadłospisy, czyli:
niepodawanie białka pełnowartościowego tj. białka zwierzęcego lub białka roślin strączkowych do wszystkich posiłków głównych (śniadania, obiadu oraz kolacji);
niska podaż warzyw oraz owoców w dziennej racji pokarmowej;
brak lub podawanie zbyt małej ilości mleka i przetworów mlecznych;
mało urozmaicone śniadania i kolacje, w większości bez dodatku warzyw/owoców,
brak lub podawanie zbyt małej ilości ryb i/lub przetworów rybnych,
podawanie zbyt dużej ilości potraw smażonych (brak zróżnicowania technik przygotowywania potraw w jadłospisie dekadowym).
Projekt zakłada, że podstawą do planowania diet stosowanych w żywieniu w szpitalach powinny być aktualne normy żywienia. „Należy jednak mieć na uwadze, że normy żywienia zostały opracowane dla osób zdrowych. Przy występowaniu różnych chorób może być konieczne ograniczenie bądź zwiększenie podaży niektórych składników. W związku z powyższym zalecane jest, aby rodzaj stosowanej diety, czas jej trwania oraz zalecane modyfikacje lekarz, o ile jest to możliwe, konsultował z dietetykiem. Szczegółowe zalecenia dietetyczne powinny być indywidualizowane, w zależności od potrzeb i możliwości pacjenta, po uprzednio przeprowadzonej ocenie stanu jego odżywienia” - czytamy w uzasadnieniu. Dlatego opracowano wymagania wobec diet, które mają obowiązywać w szpitalach. Oparto je o wytyczne Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, Polskiego Towarzystwa Lipidologicznego, Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego oraz Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego, a także zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia (dotyczących maksymalnej zawartości soli/sodu w diecie).
Wymagania obejmują:
kody i nomenklaturę diet szpitalnych;
rodzaje diet, ich charakterystykę, rekomendowane i przeciwwskazane środki spożywcze wykorzystywane w poszczególnych rodzajach diet oraz wartość odżywczą i energetyczną stosowanych diet szpitalnych;
wzór karty żywienia szpitalnego.
Projekt zakłada wprowadzenie nomenklatury oraz kodów dla poszczególnych diet:
dieta podstawowa;
dieta łatwostrawna;
dieta łatwostrawna z ograniczeniem tłuszczu;
dieta łatwostrawna z ograniczeniem substancji pobudzających wydzielanie soku żołądkowego;
dieta bogatoresztkowa;
dieta z ograniczeniem łatwo przyswajalnych węglowodanów;
dieta o kontrolowanej zawartości kwasów tłuszczowych;
dieta ubogoenergetyczna;
dieta bogatobiałkowa;
dieta niskobiałkowa;
dieta eliminacyjna;
dieta papkowata;
dieta płynna;
dieta płynna wzmocniona;
dieta do żywienia przez zgłębnik.
Wszystkie wymagania wobec tych diet zostały określone w specjalnym załączniku. Co ciekawe, resort odniósł się w uzasadnieniu do nazw poszczególnych diet: „Nazwa diety powinna wskazywać jej zasadnicze cechy z uwypukleniem jej składu lub zawartości wybranych składników. I tak rozróżnia się diety nisko- lub wysokoenergetyczne, niskotłuszczowe, nisko- lub wysokobiałkowe, bogatoresztkowe, niskowęglowodanowe, z ograniczeniem łatwo przyswajalnych węglowodanów itp. Czasami dopuszcza się nazewnictwo diet wskazujące na ich konsystencję, np. dieta płynna, półpłynna, papkowata. Nie zaleca się używania dla diet nazw narządowych lub określonych chorób (np.: wątrobowa, trzustkowa, żołądkowa, cukrzycowa), ponieważ różne schorzenia lokalizowane w poszczególnych narządach często wymagają odmiennego leczenia dietetycznego”.
Resort dla każdej diety opracował zalecenia dotyczące kaloryczności i zawartości makroskładników. MZ podkreśla, że w przypadku diet pacjentów należy również zapewnić, żeby zawierały one odpowiednią ilość witamin i składników mineralnych. „Proponuje się uwzględnienie norm na poziomie zalecanego spożycia (RDA) w przypadku witamin i składników mineralnych, dla których normy zostały opracowane na tym poziomie. Zalicza się do nich: witaminę A, C, B1, B2, niacynę, witaminę B6, foliany, witaminę B12 oraz fosfor, magnez, żelazo, cynk, jod, selen i miedź. Dla niektórych witamin i składników mineralnych normy zostały opracowane na poziomie wystarczającego spożycia (AI) i wówczas ten poziom powinien być uwzględniony przy planowaniu diet dla chorych hospitalizowanych. Dotyczy to witaminy E, D, K, biotyny, kwasu pantotenowego, choliny oraz manganu, fluoru, potasu”.
Kaloryczność diety podstawowej i większości diet określono na 2 poziomach: 2000-2200 kcal oraz 2201-2400 kcal. Żeby ustalić, do którego poziomu należy przypisać pacjenta, szpital będzie musiał wziąć pod uwagę wiele czynników: stan zdrowia, w tym stan odżywienia, wiek, płeć, stan fizjologiczny, należną masę ciała oraz aktywność fizyczną. Mniejszą wartość energetyczną przyjęto dla diety ubogoenergetycznej, którą stosuje się w celu redukcji masy ciała. Liczba dostarczonych kalorii energii musi być mniejsza od zapotrzebowania. Wartość energetyczna tej diety powinna wynosić 1500-1800 kcal. Resort dopuszcza też, że zapotrzebowanie energetyczne organizmu może nie zostać pokryte przy stosowaniu diety płynnej, bo głównym jej celem jest dostarczenie niezbędnej ilości płynu. „W diecie podstawowej i w większości opracowanych diet 10-20 proc. energii powinno pochodzić z białka, co oznacza, że jego zawartość powinna wynosić 25-50 g na 1000 kcal. Więcej ma być w przypadku diety ubogoenergetycznej. Żeby zapewnić odpowiednią podaż białka, musi ono dostarczać 15-25 proc. energii (38-63 g na 1000 kcal). Przy stosowaniu diety bogatobiałkowej podaż białka powinna wynosić 1,5-2,0 g na kg należnej masy ciała (w niektórych przypadkach nawet 2,0-3,0g). Zawartość białka w całodziennej diecie będzie wówczas wynosiła 100-130 g. Białko w diecie niskobiałkowej będzie ustalana indywidualnie. Ma to być najczęściej 0,8-1,0 g na kg należnej masy ciała, przy dużych restrykcjach - 0,6-0,7 g/ kg należnej masy ciała.
Tłuszcz w większości diet powinien dostarczać 20-30 proc. energii. „Ograniczenia wymaga zawartość kwasów tłuszczowych nasyconych, nie powinny one stanowić więcej niż 10 proc. energii. W diecie łatwostrawnej z ograniczeniem tłuszczu ilość energii z tego składnika powinna mieścić się w zakresie 15-25 proc., a kwasy tłuszczowe nasycone nie mogą dostarczać więcej niż 7 proc. energii” – uzasadnia MZ. W diecie o kontrolowanej zawartości kwasów tłuszczowych, kwasy tłuszczowe nasycone również nie powinny przekraczać 7 proc. energii. MZ dodatkowo określa zalecenia dotyczące zawartości kwasów tłuszczowych jednonienasyconych (do 20 proc. energii) i wielonienasyconych (6-10 proc. energii), a także cholesterolu (mniej niż 200 mg). W przypadku diety niskobiałkowej tłuszczu będzie mogło być więcej - 25-35 proc. Kwasy tłuszczowe nasycone nie powinny przekroczyć 7 proc. energii.
Resort podkreśla, że najważniejszym źródłem energii są węglowodany i w większości diet powinny one dostarczać 45-65 proc. energii. Jednak z cukrów prostych nie może pochodzić więcej niż 10 proc. energii. „Mniej energii powinny dostarczać węglowodany zawarte w diecie ubogoenergetycznej (45-55 proc.) i bogatobiałkowej (50-55 proc.), a w diecie niskobiałkowej zakres ten wynosi 50-60 proc.” - czytamy w uzasadnieniu. Natomiast w diecie z ograniczeniem łatwo przyswajalnych węglowodanów zalecenia dotyczą także ograniczenia zawartości fruktozy (do 50 g).
Dla większości diet określono, że zawartość błonnika w przeliczeniu na 1000 kcal ma wynosić 15 g. Więcej błonnika powinno znaleźć się w diecie bogatoresztkowej - 40-50 g. W diecie ubogoenergetycznej - jego zawartość powinna wynosić 25-40 g.
W przypadku stosowania soli resort określił, że jej spożycie przez pacjentów nie powinno przekraczać maksymalnego poziomu zalecanego przez Światową Organizację Zdrowia (5 g/dobę). „Dlatego też w większości diet zawartość sodu powinna być ograniczona do 2000 mg. W przypadku diety niskobiałkowej zaleca się, żeby zawartość soli wynosiła 2000-2500 mg, w celu zapobiegania rozwoju hiponatremii” - stwierdza resort zdrowia.
W projekcie MZ określiło odrębne zalecenia dla diety przeznaczonej do żywienia przez zgłębnik lub przetokę. Wartość energetyczna tej diety została ustalona na poziomie 2000 kcal. Białko powinno stanowić 16 proc. energii (40 g/1000 kcal), tłuszcz - 28 proc., a węglowodany - 54 proc. Ograniczona powinna być zawartość kwasów tłuszczowych nasyconych do możliwie najmniejszych ilości. Należy ograniczyć także podaż błonnika do 9-14g.
Całość projektu tutaj: Projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie wymagań obowiązujących przy prowadzeniu żywienia w szpitalach.
Polecamy także:
NFZ o diecie w profilaktyce i leczeniu depresji. Podaje przepisy
Jaka dieta po COVID-19? To chcą ustalić na PUM
Nawyki żywieniowe Polaków. Jemy mniej mięsa, częściej w gronie rodziny