Autor : Anna Jackowska
2022-09-13 11:06
Projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta został przyjęty przez Komitet Stały Rady Ministrów. Minister Zdrowia podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu przekonywał, że nowa regulacja nie będzie wydmuszką. Eksperci jednak zwracają uwagę na słabsze strony zapowiadanych zmian.
Były wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda podkreśla, że „przede wszystkim ta ustawa, szumnie nazywana ustawą o jakości, dotyczy tylko trzech dosyć istotnych elementów całego systemu oceny i zapewniania jakości”.
- Ona dotyczy systemu no-fault i zgłaszania zdarzeń niepożądanych oraz potem, nazwijmy to, ich procesowania, żeby to było szybsze i można było z tego jakieś wnioski wyciągnąć. Dotyczy oceny satysfakcji pacjenta, co nie jest żadną nowością w systemie, ale może podstawa ustawowa pozwoli tym wszystkim lepiej zarządzać, szczególnie że ma to być powiązane z finansowaniem z NFZ. Trzeci ważny aspekt to system jakości i zarządzania jednostkami opieki zdrowotnej - wyjaśnia ekspert i dodaje, że wymienione zagadnienia poza satysfakcją pacjenta wzbudzają kontrowersje. - System no-fault, pomimo zapewnień, że zgłaszanie tych zdarzeń niepożądanych w systemie nie będzie się przekładało na jakieś kary dla lekarzy… no myślę, że jednak lekarze mogą być tutaj zaniepokojeni.
A. Niedzielski: Lekarze ciągle zagrożeni karami? Według niego to mit
- Jeżeli chodzi o system zarządzania jednostkami to mamy w końcu ISO, które można byłoby wprowadzić do szpitali, mamy system akredytacji szpitali, które prowadziło CMJ. Tymczasem kontrowersyjne jest to, że nagle CMJ ma być zlikwidowane, gdzie wielu specjalistów qualityki jednak było zgromadzonych, a zarządzaniem jakością w ramach ustawy ma zająć się NFZ. Po co wyważać otwarte drzwi? - pyta Łanda.
Były wiceminister zdrowia przypomina, że ocena skuteczności leczenia nie jest elementem ustawy. - Ona nie dotyczy tych elementów związanych z oceną technologii medycznych, ze skutecznością i bezpieczeństwem leczenia w sensie HTA czy EBM. Do tego służą inne narzędzia w systemie, takie jak zawartość koszyka świadczeń gwarantowanych, system kształcenia kadr medycznych, wskaźniki jakościowe, rejestry, certyfikacja, a nawet kontraktowanie z NFZ, gdzie są wymagania jakościowe. Ta ustawa dotyczy dosyć wąskiego spektrum całej dużej koncepcji oceny jakości i bezpieczeństwa, ale jest krokiem w dobrym kierunku - podsumowuje Krzysztof Łanda i dodaje, że będzie konieczność wprowadzenia dobrych rejestrów. - Samo zbieranie danych przez NFZ nie wystarczy - podkreśla. Pochwalił też ministra Niedzielskiego za to, że mówi o zmianie kultury organizacji w systemie. - Albo my musimy zmienić ludzi, albo ludzie muszą się zmienić. Albo ci ludzie, którzy zarządzają tymi jednostkami w ochronie zdrowia nauczą się tych narzędzi projakościowych, oczywiście po motywacji finansowej z NFZ, albo tych ludzi po prostu trzeba zmienić. Muszą zgrać czynniki selekcji pozytywnej - wskazuje Krzysztof Łanda.
Obejrzyj rozmowę:
Polecamy także:
Szykuje się spotkanie lekarzy rodzinnych i prezesa NFZ
Będzie przesunięcie środków na psychiatrię dzieci. Dlaczego?
Profilaktyka i leczenie HIV w Polsce. Dlaczego przybywa zakażeń?