Autor : Anna Rokicińska
2021-10-29 14:47
Kłótnie o to, jak ma wyglądać dyskusja, kogo i kto może podać do Komisji Etyki Poselskiej i kto czego nie zrobił, by nie było IV fali epidemii w Polsce – tak wyglądało posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia, które było poświęcone walce z epidemią i przygotowaniom do tej fali. - Szacuje się że może być nawet 40 tys. dodatkowych nadprogramowych zgonów – powiedziała posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer. - Chcecie wprowadzić obowiązek szczepień, łamiecie wolność konstytucyjną, chcecie stygmatyzować – pytał opozycję Czesław Hoc, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Komisja miała bardzo burzliwy przebieg. Były kłótnie o to kto, jaką nieprawdę powiedział, przerywanie sobie wypowiedzi, groźby że się poda posła do Komisji Etyki Poselskiej. A rzecz dotyczyła epidemii i tego, jak nieskutecznie z nią walczymy. Posłowie pytali o przygotowania do IV fali.
O co pytała opozycja?
Wnioskodawcą tego posiedzenia była opozycja. Poseł Rajmund Miller z KO informował, że liczba zakażeń rośnie. - Jakie podjęto działania celem uniknięć zaniedbań i błędów – pytał. - Jak wygląda sytuacja wobec IV fali pandemii - mówił. Podkreślał, że bardzo mało osób w Polsce się zaszczepiło. - Dzisiaj mamy tego skutek. Zastanawiamy się dzisiaj, co zostało wykonane źle - stwierdził. Podkreślał, że nie widział ani jednego wystąpienia prezydenta czy premiera, które jednoznacznie nawoływałoby do szczepień. Przypominał, że nadmiarowe zgony w poprzednim roku to 140 tys. osób. To jest 21 proc. nadumieralności w stosunku do 12 proc., która w tym czasie wystąpiła w Europie. Pytał także o przygotowanie szpitali do IV fali w kontekście ich wzrastającego zadłużenia. - Jak państwo zamierzacie utrzymać ciągłość działania szpitali – dopytywał. - Nie chcemy obserwować kolejki karetek przed szpitalami, w których umierają ludzie. Wielu Polaków zmarło wskutek zaniedbań – ocenił Miller. Zaznaczył, że całą tę sytuację komplikuje protest, który toczy się w Białym Miasteczku 2.0. Mówił o braku działań resortu w kwestii jego zażegnania. Przytoczył też daty zwołania posiedzeń Komisji Zdrowia na samym początku epidemii, z którymi to datami nie zgodził się przewodniczący Komisji Tomasz Latos z Prawa i Sprawiedliwości. Na tej podstawie zarzucił wnioskodawcy kłamstwo i zagroził podaniem od Komisji Etyki Poselskiej. Ale jego ostrą reakcję wzbudziła też informacja o zgonach. - W Polsce nikt w karetkach przed szpitalem nie umierał – stwierdził Latos.
Jak odpowiadało Ministerstwo Zdrowia?
Podczas posiedzenia nie było ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, ani jego zastępcy Waldemara Kraski, który zajmuje się w resorcie zwalczaniem epidemii. Był za to wiceminister Piotr Bromeber, który jest wiceministrem od dialogu społecznego. Wiceminister niespecjalnie miał coś do powiedzenia, dlatego oddał głos dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa w MZ, Agnieszcze Tuderek-Kulecie. - Sytuacja jest na bieżąco monitorowana podejmowane są adekwatne działania – przekonywała. Podawała dane, które właściwie każdego dnia są podawane przez MZ. Była to informacja o tym ile łóżek jest przygotowanych dla pacjentów z COVID-19. O tym ile jest respiratorów. A także te dotyczące szczepień. - Aktualnie to około 40 tys. szczepień dziennie wcześniej było to 200, 300 tys., dziennie – powiedziała. Mówiła o wielu kampaniach informacyjnych, przekonujących do szczepień. W tle toczyła się kłótnia między posłem Latosem, a Millerem. Zdawało się, że dyrektor nie wiedziała czy ma dalej informować, czy czekać na uspokojenie się obu posłów. Gdy sytuacja się uspokoiła dalej mówiła o szczepieniach 3 dawką. Przekonywała, że są specjalne procedury przygotowane dla ratownictwa medycznego. Zapewniała, że działa też system reagowania na zapotrzebowanie dotyczące sprzętu i środków ochrony osobistej. Realizuje to Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych. Jeśli zaś chodzi o kadry, przekazała, że resort zatrudnia lekarzy zza wschodniej granicy. Pełniący obowiązki prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Filip Nowak poinformował, że na potrzeby walki z epidemią wydano 25 mld zł. Zapewniał, że posiada pieniądze na to by wspierać szpitale.
Nie radzicie sobie z epidemią
Właściwie reszta wystąpień sprowadzała się do udowodnienia, że rządzący nie radzą sobie z walką z epidemią. Były też konkretne pytania i emocje. Poseł Marek Hok mówił, że rząd nie słucha rekomendacji Rady Medycznej, którą powołał premier. - Te uwagi nie są brane zupełnie pod rozwagę – stwierdził i przypominał o obowiązku szczepień dla poszczególnych grup zawodowych. Przekonywał, że trzeba wprowadzić rozwiązania takie, jak w Europie Zachodniej, jeśli chodzi o możliwość weryfikowania czy ktoś jest zaszczepiony czy nie. Zaznaczał, że mamy rekordową liczbę pozytywnych wyników testów w kierunku wykrycia Sars-Co-2. To jest 15 proc, gdy w innych krajach jest to 5 proc. - W testowaniu jesteśmy na szarym końcu - oceniła poseł. Mówił o tym, że powinny być wprowadzone ograniczenia dla osób niezaszczepionych, że powinniśmy informować o tym, ile osób spośród zakażonych i zmarłych to były osoby niezaszczepione. Przypomniał, że w sejmowej zamrażarce leży projekt ustawy o Funduszu Kompensacyjnym. - Pan minister mówi, że rozważane są kolejne restrykcje. Dlaczego osoby zaszczepione mają poddawać się restrykcjom, z jakiego powodu – dopytywał poseł Jerzy Hardie-Douglas. Zaznaczył, że leczenie jednego pacjenta na oddziale intensywnej opieki kosztuje dziennie 5 tys. zł. - Dlaczego przy 8 tys. zakażeń mamy 100 zgonów? Dlaczego państwo nie rozważacie szczepień obowiązkowych. W sytuacjach wyjątkowych powinno się podejmować wyjątkowe decyzje – uzasadniał Hardie-Douglas i jednocześnie sam sobie odpowiedział. - Dlatego, że to jest niezwykle niepopularne politycznie – stwierdził.
Zlikwidowaliście laboratoria
Jadwiga Emilewicz, reprezentantka Zjednoczonej Prawicy broniła MZ powołując się na dane z 2013 roku. Odnosiły się one do zlikwidowanych laboratoriów. Dla przykładu podała m.in. Podkarpacie, gdzie zlikwidowano 10 z 14 laboratoriów. – My dzisiaj otwieramy laboratoria – zapewniała. - Od 2015 r. nic nie stało na przeszkodzie żebyście te laboratoria odbudowali – odpowiadał poseł Miller. - Nie jestem premierem – stwierdził w odniesieniu do promocji szczepień i dodał, że zasięgi premiera są zdecydowanie wyższe niż jego.
PiS, a alergia na szczepienia
Posłanka Lewicy, Marcelina Zawisza, stwierdziła, że rząd choruje na alergię. – Rząd ma alergię, alergię na przestrzeganie wymogów sanitarnych - powiedziała. - Wywołuje ją grupa antyszczepionkowych posłów Zjednoczonej prawicy – oceniła. Jej zdaniem, powściągliwość rządu jest podyktowana większością sejmową i tym, że bez posłów-antyczepionowców PiS nie miałby większości w Sejmie. Pytała o to, dlaczego nie są sprawdzane certyfikaty COVID-owe. Stwierdziła, że błędem jest nieinformowanie o tym, ilu spośród zakażonych i zmarłych to osoby niezaszczepione i brak jest informacji o strukturze wiekowej zakażonych. - To są młodzi, niezaszczepieni ludzie – powiedziała posłanka Lewicy.
Będą następne nadmiarowe zgony?
Tak w swoim wystąpieniu przewidywała Katarzyna Lubnauer, posłanka KO. - Ponieśliśmy pełną porażkę - powiedziała. Podkreślała, że jako kraj mieliśmy najdłuższy czas locdownu w szkołach. - Widzimy jedną poważna rzecz, nie ma realnego, jednoznacznego, skutecznego zachęcania osób ze ściany wschodniej do szczepień. Tolerujecie to – stwierdziła. - Tolerujecie w gronie swoich ludzi tych którzy jeżdżą do domu dziecka kontrolować czy przypadkiem nie szczepi się dzieci – powiedziała – podkreślała posłanka KO. - Szacowane jest, że może być jeszcze 40 tys. dodatkowych, nadmiarowych zgonów – oceniła i przypomniała hasło promujące szczepienia „Ostatnia prosta”. - To nie jest ostatnia prosta, bo jesteśmy na półmetku - skomentowała. - Chcecie wprowadzić obowiązek szczepień, łamiecie wolność konstytucyjną, chcecie stygmatyzować – pytał opozycję Czesław Hoc, poseł Prawa i Sprawiedliwości? Krytykował opozycję za brak konkretnych projektów ustaw. Inny poseł opozycji przypomniał mu, że tych ustaw w sejmowej zamrażarce jest aż nadto.
Pytania nie odnoszą się do informacji MZ
Wiceminister Bromber oceniła, że żadne pytania nie odnoszą się do informacji, która została przez MZ przedstawiona. Zapewniał, że rząd uwzględnia rekomendacje Rady Medycznej, ale musi też patrzeć na wskaźniki makroekonomiczne i społeczne. - Za każdą z tych decyzji ponosi odpowiedzialność - powiedział. Odnosił się także do pomysłu obowiązkowych szczepień – Każdy też swoją postawą może zachęcić. Kształtowanie postaw ma sens - skomentował. - Spróbujmy odbudować autorytet wiedzy powiedział Bromber. Zapewnił, że rząd jest otwarty na propozycje. - Słowo klucz to balans – powiedział szef NFZ. - Nie możemy pozwolić sobie na to, żeby nadmiarowo uwolnić balans na walkę z COVID-em – odnosił się do pytań związanych z tworzeniem szpitali tymczasowych.
Polecamy także:
Kto najbardziej odczuł podwyżki po lipcowych zmianach?
Na cmentarzach, gdzie tłok nośmy maseczki, w kościołach obowiązkowo