Autor : Radosław Chrzanowski
2022-09-14 16:29
Niedawno pisaliśmy o planowanym wsparciu kanadyjskich medyków w leczeniu rannych ofiar wojny w Ukrainie, a dziś w Powiatowym Zespole Zakładów Opieki Zdrowotnej w Czeladzi (Śląskie) lekarze z Kanady operują zarówno żołnierzy, jak i cywilów, rannych w wyniku działań wojennych. Odbywa się to w ramach Programu Pomocy Chirurgicznej Kanada – Ukraina.
- Ci pacjenci mają potworne obrażenia, będące efektem postrzału, uderzenia szrapnelem czy oparzeń po wybuchu materiałów wybuchowych. Są wśród tych osób zarówno żołnierze, jak i cywile, ludzie którzy przebywali w swoim mieszkaniu, kiedy uderzyła w nie bomba – powiedział podczas środowej konferencji prasowej twórca projektu, chirurg, prof. Oleh Antonyshyn z Uniwersytetu w Toronto i dodał:
- Przyjechaliśmy tu z zespołem chirurgów, którzy mogą najlepiej zaopatrzyć tego rodzaju obrażenia, mamy lekarzy specjalizujących się w rekonstrukcji kości i innych tkanek. Niektórzy pacjenci będą musieli na pewno przejść kolejne zabiegi. Dokładamy starań, żeby ich przyszłe życie mogło być jak najbliższe normalnemu, ale ich obrażenia są bardzo poważne.
Pierwsza grupa pacjentów liczy 18 osób. Do leczenia w Polsce zostali zakwalifikowani w Ukrainie, zdalnie, z pomocą tamtejszych lekarzy. Po powrocie do zdrowia wrócą do ojczyzny.
Z Kanady przyjechała grupa ponad 30 medyków, wśród nich są: anestezjolodzy, chirurdzy ortopedyczni, naczyniowi, specjaliści chirurgii głowy i szyi, twarzoczaszki, neurochirurdzy, specjaliści chirurgii plastycznej i leczenia oparzeń. Są ochotnikami z ochrony zdrowia z całej Kanady. Fundacja dysponuje w tej chwili w sumie grupą 100 osób, gotowych przyjechać do Polski, by leczyć Ukraińców. Zespół zza oceanu wspomaga polsko-ukraińska kadra szpitala w Czeladzi, w tym ukraińscy lekarze, którzy mówią też po polsku i angielsku.
- Początki były stresujące, ale od kiedy poznaliśmy atmosferę panującą w drużynie kanadyjskiej każdy dzień tej współpracy to ogromna radość. Ocieramy się o wielką medycynę. Sam fakt, że możemy uczestniczyć w tych zabiegach to wielka satysfakcja - powiedziała dyrektor ds. lecznictwa szpitala w Czeladzi Ewa Wiązania-Gacek.
Fundacja Kanada-Ukraina od 2014 r. czyli od początku wojny rosyjsko-ukraińskiej (aneksja Krymu) zrealizowała 7 misji medycznych w 4 największych miastach Ukrainy. Po wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie zarząd fundacji uznał, że miejscem pracy ochotników z Kanady nie może być już ten kraj i rozpoczął poszukiwania odpowiedniej bazy w Polsce.
- Szukaliśmy partnera z odpowiednim doświadczeniem i infrastrukturą, aby mógł być naszą bazą operacyjną. Jesteśmy bardzo wdzięczni naszym polskim partnerom, ten szpital jest wspaniały. Cały personel: lekarze, pielęgniarki, przyjęli nas niezwykle serdecznie. Zabiegi, które przeprowadzamy u tych pacjentów, mają dla nich ogromne znaczenie – powiedział prezes Fundacji Kanada-Ukraina Orest Sklierenko.
W ramach nawiązanej z czeladzkim szpitalem współpracy przez dwa lata medycy z Kanady będą przyjeżdżać z kolejnymi misjami.
- To nie tylko program pomocy humanitarnej, ale też długoterminowej współpracy szkoleniowej z naszymi kolegami z Ukrainy i Polski – podkreśla koordynatorka projektu Julia Malaniy.
Pełnomocnik dyrektora ds. restrukturyzacji w Powiatowym Zespole Opieki Zdrowotnej w Czeladzi Dariusz Jorg przypomniał, że negocjacje ze stroną kanadyjską w tej sprawie trwały od marca.
- Podjęliśmy decyzję o współpracy po pierwsze, by pomóc Ukrainie, bo pomagamy od pierwszego dnia. To cel przewodni. Jest też drugi cel: my mamy bardzo młody, prężny zespół, wielu rezydentów. Uznaliśmy, że to know-how jest najważniejsze, ta możliwość współpracy ze światowymi sławami medycyny. Rozmawiamy też o szerszej współpracy, np. możliwości wymiany kadry. Nasi lekarze chodzą oglądać lekarzy z Kanady przy pracy, a oni są bardzo otwarci, tłumaczą każdy krok podczas zabiegu.
Na potrzeby współpracy z fundacją w szpitalu w Czeladzi wyremontowano nieczynną część oddziału dawnej ortopedii – oddział działa już w innej części szpitala. Powstało tam 20 miejsc.
- Po zakończeniu misji wykorzystamy je bez żadnego problem na nasze potrzeby. Szpital na pewno nie będzie stratny – zapewnił Dariusz Jorg. Podkreślił też, że leczenie ukraińskich pacjentów nie wpływa negatywnie na zaopatrywanie polskich chorych.
- Koledzy z Kanady korzystają z naszego bloku operacyjnego, ale po zakończeniu pracy przez naszych lekarzy, którzy pracują w standardowych godzinach, czyli od 7 do 15. Po południu te sale operacyjne, które normalnie stoją puste – wykorzystują Kanadyjczycy – wyjaśnił.
Czytaj również:
Kanadyjscy medycy pomogą w Czeladzi ofiarom wojny w Ukrainie
Ukraina: jakie straty w ochronie zdrowia po 6 miesiącach wojny?
1000 pacjentów z Ukrainy rozlokowano w szpitalach na terenie UE