Autor : Katarzyna Lisowska
2021-05-17 13:53
W ciągu ostatnich kilkunastu dni Johnson&Johnson zmniejszyło dostawy szczepionek do Polski o 450 tys. dawek, co może wpłynąć na przesunięcie terminu szczepienia tym preparatem - mówił w poniedziałek (17 maja) Michał Dworczyk, szef KPRM, przepraszając osoby, których ta zmiana będzie dotyczyć. Zapowiedział, że w tej sytuacji można przyspieszyć szczepienia decydując się na szczepionkę innej firmy.
Dworczyk wskazywał, że producenci nadal mają problemy z dotrzymaniem terminów i liczebności dostaw. - Chcieliśmy Państwa przeprosić, którzy mieli przewidziane szczepienie preparatem J&J - dostawy zostały zmniejszone. Część osób będzie miała przesunięte szczepienie lub zaproponowaną inną szczepionkę - tłumaczył pełnomocnik rządu ds. szczepień przeciw COVID-19. Do Polski w tym tygodniu nie dojedzie 450 tys. dawek tego preparatu.
Szczepienia w zakładach pracy
Szef KPRM przypomniał, że dziś rusza pilotaż szczepień w zakładach pracy. - Od poniedziałku rozpoczynają się szczepienia dla ponad 900 zgłoszonych firm - powiedział i dodał, że do tej pory na szczepienia zapisało się też ponad 40 tys. osób z grupy 16-17 lat. - Rejestracja tych roczników ruszyła w poniedziałek. Od dzisiaj działa też skrócony termin rejestracji dla ozdrowieńców. To daje nam grupę 1,5 mln osób w systemie - wyjaśniał.
Co z pierwszeństwem szczepień dla osób niepełnosprawnych?
Rząd zapowiadał wcześniej, że osoby niepełnosprawne będą miały pierwszeństwo w punktach szczepień. Nie zawsze jednak osoby niepełnosprawne mogą z niego skorzystać ze względu na małą liczbę szczepionek w punktach populacyjnych. - W punktach szczepień powszechnych ta akcja ruszyła w ubiegłym tygodniu - zapewnił minister. Tłumaczył, że to pierwszeństwo nie może być realizowane w małych populacyjnych punktach szczepień, czyli w przychodniach. Zapowiedział też, że jutro spotka się z przedstawicielami organizacji reprezentujących osoby niepełnosprawne i ten problem ma zostać omówiony.
Czytaj też:
J. Gowin: nowa składka zdrowotna to nie podwyżka