Autor : Anna Rokicińska
2021-06-23 19:45
Sejmowa Komisja Zdrowia pozytywnie zaopiniowała projekt zmiany planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia. Za byli wszyscy członkowie. Nikt się nie wstrzymał od głosu. Przy okazji padło wiele ciekawych pytań o finansowanie ochrony zdrowia, jak i interesujących odpowiedzi.
Szczegóły dotyczące planu finansowania NFZ opisywaliśmy wcześniej (Wiemy ile NFZ da POZ i AOS, a ile szpitalom na wzrost minimalnych płac).
Dlaczego NFZ ma więcej pieniędzy niż zakładano?
Zmiany w planie Funduszu uzasadniał zastępca prezesa NFZ Bernard Waśko. Mówił o tym, że zmieniły się dwie składowe jeśli chodzi o przychody. Więcej pieniędzy wpływa ze składki zdrowotnej, a mniej z podatku cukrowego. Z tytułu składki do Funduszu ma wpłynąć o 5,064 mld zł więcej niż zakładano. Mniejsze wpływy będą natomiast z podatku cukrowego. Przychody z niego szacowano na 2,5 mld zł. Patrząc na spływ z przychodów do końca roku ma spłynąć nieco ponad 1 mld zł, czyli o 1,5 mld zł mniej. Saldo netto przychodów in plus wynosi blisko 3,5 mld zł. Pieniądze mają pójść na podwyżki dla medyków, które wchodzą w życie od 1 lipca tego roku. Przypomnijmy, że resort zdrowia szacował, że podwyżki będą kosztowały 3,6 mld zł. Pozostałe dwie składowe to pochodna większego wpływu ze składek, a co za tym idzie i odpisu od podatku- 10 mln zł oraz utworzenia jednorazowej rezerwy 100 tys. zł, w związku z nieprawomocnym wyrokiem sądu na korzyść szpitala w Bartoszycach - na prawdopodobieństwo uprawomocnienia się wyroku po II instancji.
Co ciekawiło posłów w sprawie wydatków i przychodów NFZ?
Posłanka Marcelina Zawisza z Lewicy pytała o podatek cukrowy i o to skąd wzięło się przeszacowanie tych wpływów. Szereg pytań dotyczących nie tylko planu finansowego NFZ zadała Elżbieta Gelert z Koalicji Obywatelskiej. Pytała o to jak obliczono przychody i skąd wiadomo, że starczy na podwyżki. Podkreślała, że szpitale też dotknęła inflacja. Stwierdziła, że w kontekście reformy szpitalnictwa 80 proc. szpitali będzie w kategorii D, czyli do restrukturyzacji. Jej zdaniem na obecnym finansowaniu korzystają jedynie szpitale kliniczne, bo wykonują więcej procedur, za co premiuje NFZ. One przeprowadzają też pilotaże, które jej zdaniem są lepiej wyceniane. - Może jest taka polityka, że dobijmy te mniejsze szpitale – powiedziała Gelert. Dopytywała też czy MZ ma już dane dotyczące tego, jakie koszty poszczególne placówki poniosą w związku z podwyżkami najniższych wynagrodzeń w ochronie zdrowia. Dopytywała także o osobne źródło finansowania dodatków dla poszczególnych zawodów medycznych. - Pobory w tej chwili opierają się na paskach – powiedział. Jej kolega klubowy poseł Jerzy Hardie-Douglas dopytywał o zwroty 1/12 kontraktu przez szpitale. Chodziło mu o te placówki, które nie nadrobią kontraktów w związku z ograniczeniem zabiegów planowych. - Dyrektorzy w 2021 r. muszą to nadrobić. Jeżeli nie, to oddawać tą różnicę. I to jest niesamowity dramat tych szpitali – powiedział.- Czy w związku z tym, że są zwiększone przychody nadal upierają się państwo, że jeśli do końca roku nie nadrobią tej straty będą musiały oddawać pieniądze – pytał. Padło także pytanie o wzrost finansowania POZ.
Jakie zmiany finansowania zapowiadają się w ochronie zdrowia?
Wiceprezes NFZ nie potrafił odpowiedzieć posłom na pytania w sprawie podatku cukrowego. - Niestety nie mamy danych z Ministerstwa Finansów – powiedział i tłumaczył, że MF nie podało, czy chodzi o spadek kupna napojów słodzonych, czy o przeszacowanie, czy o sezonowość ich zakupu. Według zapewnień zastępcy prezesa będzie jeszcze jedna zmiana planu finansowego NFZ. Chodzi o rozwiązanie rezerwy ogólnej, czyli 1 proc. budżetu Funduszu. Mają być one przeznaczone na świadczenia. Będzie to kwota 1 mld zł. Waśko poinformował, że NFZ ma też środki na tzw. funduszu zapasowym. Przekonywał, że sytuacja finansowa szpitali w 2020 roku jest dużo lepsza niż w 2019. Zapewniał, że dane od szpitali i innych placówek w sprawie podwyżek i tego, ile, jakiej placówce na nie wypłacić, NFZ będzie mógł zebrać po wejściu w życie rozporządzenia w sprawie ogólnych warunków umów. Ma ono zostać opublikowane do końca tego tygodnia. Odpowiadając na pytania o dodatki i osobne źródło finansowania podwyżek dla każdego z zawodów medycznych, czyli tzw. "pasków" przekonywał, że obecny system był nieuporządkowany, a od 1 lipca się to zmieni. - Wszystkie dodatki nominalne pozostają - powiedział, ale pieniądze mają płynąć do pracodawcy, a nie do osoby z imienia i nazwiska. - Ta zmiana jest bardzo oczekiwana przez pracodawców - przekonywał.
Co ze zwrotem ryczałtów?
Waśko przyznał, że problem 1/12 kontraktu jest dosyć złożony. Przekonywał, że trzeba na niego patrzeć od strony pacjenta. Płatnik ma obowiązek zarządzać tak składkami, aby zapewnić pacjentom dostęp do świadczeń przy zachowaniu płynności finansowej podmiotów leczniczych. - Są szpitale, które wykonały kontrakty na poziomie 90 proc i takie, które w 30, 40 proc. - powiedział. - My na razie nie rekomendujemy abolicji. Ryczałty w tej chwili nie podlegają żadnemu zwrotowi, ani NFZ się o nie nie upomina - zapewniał. - Dopomina się o to, aby odpracowywać te przedpłacone świadczenia - dodał. Waśko przekonywał, że zaciągnięto dług zdrowotny u pacjentów, a ustawa o świadczeniach nie przewiduje takiego uprawnienia, żeby decyzją umorzyć tego typu zobowiązania.
Ostatecznie za pozytywnym zaopiniowaniem nowego planu finansowego opowiedziało się 30 posłów z Komisji Zdrowia. Nikt nie głosował przeciw i nikt się nie wstrzymał.
Polecamy także:
Projekt ustawy o ABM skierowany ponownie do Komisji Zdrowia