Autor : Anna Rokicińska
2020-08-21 12:06
17 osób na kwarantannie i 9 osób zakażonych we wrocławskiej dyspozytorni pogotowia ratunkowego. Część ratowników wciąż czeka na wyniki testów. Nie mogą się doprosić dezynfekcji pomieszczeń. MZ mówi, że zostanie tam skierowana kontrola.
Wirusa potwierdzono najpierw u jednego z dyspozytorów. Niestety, jak później wykazały badania wirus rozprzestrzenił się na 9 osób, a 17 jest w kwarantannie. Część ratowników czeka na swoje wyniki. Narzekają na opieszałość decydentów w tym kierownika placówki (też ma wynik dodatni), który o niczym ich nie informuje. Skontaktowaliśmy się z jednym z dyspozytorów, który anonimowo opowiada nam o sytuacji.
Brakuje dezynfekcji pomieszczeń
Ratownik powiedział nam, że z 11 dyspozytorów pracuje 3. - Oni podjęli pracę na własne ryzyko. Czwórka, która miała podjąć pracę od godz. 7.00 jest w gotowości. Przeprowadzono im testy i czekają w pokoju socjalnym na rozwój sytuacji – mówi dyspozytor medyczny. - My nic nie wiemy. Nie wiemy co z nami będzie. Nikt nas o niczym nie informuje – stwierdza. Na co czekają ratownicy? - Zgodnie z procedurami ktoś powinien przyjechać zdezynfekować pomieszczenia. To musi być zozonowane lub zamgławione, a do tej pory tylko blaty przetarte płynem dezynfekcyjnym. Dlatego ci, którzy podjęli pracę, zrobili to ze świadomością ryzyka. My w poczuciu odpowiedzialności za nasze zdrowie i zdrowie naszych rodzin, nie zdecydowaliśmy się – mówi. Wyniki swojego testu powinien poznać około godz. 16.00 – Takie są obietnice, ale wczoraj ratownicy otrzymali te wyniki dopiero po godz. 20.00. Pewnie i dziś tak będzie – stwierdza.
Pismo do wojewody
Ratownicy napisali pismo do dyrekcji placówki, wojewody oraz koordynatora wojewódzkiego, w którym opisują całą sytuację. - My jesteśmy gotowi do pracy, ale ze względu na zagrożenie naszego zdrowia nie możemy jej podjąć – stwierdza. Ratownicy są niepewni, jak odpije się to na ich wynagrodzeniu. - Nie wiemy, jak to będzie rozliczane. Ratownicy są na kontraktach. Często jest to dla nich jedyne źródło utrzymania, a jak są w kwarantannie czy czasowo nie mogą pełnić obowiązków nie ze swojej winy, nie wiadomo co będzie z wynagrodzeniem. Nikt z nami nie rozmawia – żali się.
Co z pacjentami?
Dyspozytornia we Wrocławiu obsługuje Wrocław i kilkanaście innych powiatów. Dysponuje 70 zespołami ratowniczymi. - Chciałbym zapewnić, że pacjenci nie są zagrożeni. Nasze obowiązki przejęła inna dyspozytornia – powiedział ratownik. To samo mówił dziś na konferencji prasowej rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. - Dyspozytornie mają zastępstwa. Jest wskazane na liście zastępstwo. Tutaj nie ma żadnych obaw - zapewnił. Stwierdził, że skoro nie przestrzegano tam procedur sanitarno-epidemilogicznych w dyspozytorni mogą się spodziewać kontroli. - Na pewno zostanie tam skierowana kontrola. Te procedury muszą być przestrzegane – zapowiedział. Zaznaczył, że jeśli do łamania zasad sanitarnych dochodzi w jakimkolwiek zakładzie pracy, tak kontrola musi być przeprowadzona.
Polecamy także:
Nowy minister deklaruje chęć współpracy „wszystkie ręce na pokład”
Diagności laboratoryjni o ministrze A. Niedzielskim