Autor : Lidia Raś
2023-04-14 12:13
Badania profilaktyczne to podstawa – przypominają lekarze. Do kogo jednak powinna się zgłosić kobieta, gdy zauważy u siebie niepokojące objawy. Od razu do lekarza ginekologa, czy może wpierw do położnej? I jakie są te niepokojące objawy”. O czynnikach ryzyka i rolach lekarza i położnej mówi w rozmowie z Aleksandrą Kurowską, red. nacz. Cowzdrowiu.pl dr Artur Prusaczyk, ginekolog i położnik.
- W większości krajów lekarz zajmuje się leczeniem, tylko nie w Polsce. To znaczy w Polsce zajmuje się leczeniem, diagnozowaniem i opieką nad kobietą zdrową. A to nie jest konieczne – przekonuje dr Artur Prusaczyk. I zwraca uwagę, że w wielu wypadkach, kontakt z położną jest zupełnie wystarczający.
Kiedy jednak wizyta u lekarza specjalisty jest niezbędna? Prusaczyk wymienia sygnały alarmowe: - Są to przede wszystkim obfite nieregularne krwawienia, nietypowy rytm krwawień, nagły wzrost masy ciała, nagłe chudnięcie, dziwne niezdiagnozowane bóle. To naprawdę ważne, żeby pacjentka pamiętała o samobadaniu i o tzw. świadomości, czujności onkologicznej oraz w miarę możliwości skontaktowała się z lekarzem ginekologiem.
Zobacz też:
Kurowska prosto o zdrowiu: Czerniak oka - jak diagnozować, jak leczyć
Dr Prusaczyk wyjaśnia, że niezbędne jest wypracowanie umiejętności współpracy społecznej. - Położna powinna zebrać wywiad od wszystkich pacjentek, które są pod jej opieką i ustalić czynniki ryzyka rodzinnego, dodatkowe czynniki związane z papierosami, alkoholem i również namówić pacjentkę do uczestnictwa w badaniach profilaktycznych raka szyjki. Ginekolog przypomina, że tak właśnie jest w większości krajów.
- W Polsce w tej chwili jesteśmy w przededniu wejścia pilotażu opartego na identyfikacji infekcji HPV, i po takim przygotowaniu przez położną powinny być zrealizowane rutynowe, prawidłowe, dedykowane do grupy wiekowej badania profilaktyczne, czyli u młodszych kobiet cytologia, samobadanie piersi, a w grupie po 50 roku życia jeszcze mammografia i kolonoskopia – tłumaczy dr Prusaczyk.
Więcej w nagraniu wideo.