Autor : Marta Markiewicz
2020-09-02 10:02
Obowiązujące od dziś dwa, nowe rozporządzenia w sprawie zasad zwalniania pacjentów z izolacji przy COVID-19 wywołały nie małe poruszenie wśród lekarzy rodzinnych. Wszystko za sprawą zapisu, który przerzuca na lekarzy rodzinnych obowiązek udzielania informacji pacjentom skierowanym na kwarantannę domową o czasie trwania izolacji.
Lekarze medycyny rodzinnej nie kryją irytacji zapisami, jak znalazły się w rozporządzeniach, które skracają czas trwania izolacji domowej. W nowelizacji rozporządzenia w sprawie chorób zakaźnych powodujących powstanie obowiązku hospitalizacji, izolacji lub izolacji w warunkach domowych oraz obowiązku kwarantanny lub nadzoru epidemiologicznego znalazł się bowiem zapis obligujący pacjentów skierowanych do izolacji domowej z rozpoznaniem zakażenia wirusem SARS-CoV-2 lub zachorowaniem na chorobę COVID-19 do skontaktowania się (nie później niż w siódmej dobie odbywania kwarantanny) z lekarzem podstawowej opieki zdrowotnej i ustalenia czasu trwania kwarantanny.
- Od dziś miałbym udzielać informacji pacjentom o czasie trwania izolacji domowej. A skąd ja mam to wiedzieć? - pyta Tomasz Zieliński, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie. - Czy w Ministerstwie Zdrowia, ktoś się zastanowił nad realnością wprowadzania przepisu w nocy, który obowiązuje od rana? Nie mam żadnych informacji o zasadach! - nie krył irytacji.
Natomiast Wojciech Perekitko, lubuski lekarz rodzinny i jednocześnie sekretarz OIL w Zielonej Górze, wskazał, że ta kluczowa informacja ta nie dotarła nie tylko do władz Porozumienia Zielonogórskiego, ale również do tysięcy "niefunkcyjnych" lekarzy POZ.
W dyskusję prowadzoną w popularnym serwisie społecznościowym włączyła się wiceminister Józefa Szczurek-Żelazko. Zwróciła uwagę, że od pewnego czasu lekarze podstawowej opieki zdrowotnej co dzień otrzymują informację z centrali Narodowego Funduszu Zdrowia z informacją o pacjentach z ich listy skierowanych do izolacji i kwarantanny.
Niestety ta odpowiedź nie okazała się satysfakcjonującą dla medyków.
- Czyli pacjent będzie umawiał się do mnie na teleporadę, żebym przeczytał mu informację, którą dostałem z NFZ? Zamiast zająć się cukrzycą, nadciśnieniem czy inną chorobą pozostałych pacjentów mam być czytnikiem danych wprowadzanych przez urzędników? Do tego potrzeba specjalizacji?- drążył Tomasz Zieliński.
Czytaj więcej:
Pracownicy ochrony zdrowia pozytywnie o standardach teleporad
Ministerstwo Zdrowia określa standardy teleporad
Stanowisko PNRL wobec projektu rozporządzenia o teleporadach
R. Janiszewski o bezpieczeństwie i ryzykach przy e-świadczeniach