Autor : Jakub Wołosowski
2022-07-25 09:32
Kilka dni temu niespodziewanie minister sportu Kamil Bortniczuk zapowiedział, że zwolnienia lekarskie z zajęć wychowania fizycznego będą uznawane tylko wtedy, gdy wyda je lekarz specjalista, "a nie, jak dotychczas, lekarz rodzinny". Jego słowa wywołały potężne oburzenie w środowisku lekarskim, gdyż lekarz rodzinny to też specjalista. Wypowiedź ministra uznano za o tyle ważną i niebezpieczną, że jego słowa doczekały się nawet komentarza stowarzyszenia Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce.
Minister sportu Kamil Bortniczuk na antenie radia RMF FM 18 lipca powiedział, że około 30 proc. dzieci nie uczestniczy w zajęciach wychowania fizycznego. Jak poprawić złe statystyki? Otóż minister o ten stan rzeczy obwinił lekarzy rodzinnych. Stwierdził, że od nowego roku szkolnego zwolnienia "semestralne czy dłuższe, będą respektowane tylko wówczas, gdy wystawi je lekarz specjalista, a nie, tak jak dotychczas, lekarz rodzinny", co poprawi statystyki.
Pomijając fakt, że zanim zacznie się zmieniać system w taki sposób, to warto byłoby przyjrzeć się także jakości prowadzonych zajęć, podejściu nauczycieli do podopiecznych, panującej na lekcjach atmosferze etc.
Pomóc ministrowi sportu postanowiło Stowarzyszenie Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce (KLRwP), które informuje ministra w oficjalnym liście, że "medycyna rodzina jest jedną ze specjalizacji lekarskich istniejących w Polsce, a lekarz rodzinny jest specjalistą właśnie w tej dziedzinie".
Prezes Agnieszka Jankowska-Zduńczyk oraz Artur Karol Jakubiak - przewodniczący Komisji Relacji Publicznych, którzy podpisali list, zachęcają ministra Bortniczuka do zapoznania się z rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 31 sierpnia 2020 r. w sprawie specjalizacji lekarzy i lekarzy dentystów.
Jednocześnie lekarze rodzinni wyrazili zaniepokojenie słowami Bortniczuka o poprawie statystyk, ponieważ sugerują one, że lekarze rodzinni nie wiedzą, co robią, podejmując decyzję w sprawie kwalifikacji do uczestnictwa w zajęciach wychowania fizycznego.
- Podważanie kwalifikacji zawodowych i kompetencji lekarzy rodzinnych, szczególnie przez osobę piastującą urząd ministra wymaga, żeby było to poparte rzetelnymi dowodami, których przedstawienia, w związku z Pana wypowiedzią, oczekujemy. Pragniemy też uświadomić Panu Ministrowi, że przeniesienie kwalifikacji do zajęć wychowania fizycznego do gabinetów lekarzy AOS nie rozwiąże narastających problemów zdrowotnych dzieci i młodzieży w Polsce - stwierdzono w liście.
Na koniec Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce wskazało, że jako organizacja ma 30 lat doświadczenia i chętnie podzieli się nim i wiedzą w zakresie opieki nad dziećmi i młodzieżą, z ministrem. Stowarzyszenie chce bowiem wspierać działania, które wzmocnią zdrowie tej grupy pacjentów.
Źródło: KLRwP.
Komunikat MZ w sprawie podawania IV dawki szczepionki
Coraz bliżej profilaktyki onkologicznej w ramach NFZ
Apel ORL w Warszawie do ministerstwa. W sprawie wzoru karty badań