Autor : Anna Rokicińska
2021-10-06 12:46
Lekarze rodzinni zrzeszeni w dwóch instytucjach są przeciwni zmianom, jakie nałożył na nich Narodowy Fundusz Zdrowia w związku z koordynowaną opieką zdrowotną w POZ. Podnoszą, że zmiany nie były z nimi konsultowane i Fundusz nie dał na nie odpowiednich do ich wdrożenia pieniędzy.
Sprawę opisywaliśmy już wcześniej (Lekarze rodzinni oburzeni zmianami zarządzonymi przez NFZ). Chodzi o Zarządzenie Nr 160/2021/DSOZ. Wprowadza ono m.in. koordynowanie procesu rekrutacji pacjentów do programów profilaktycznych . Fundusz uzasadniał, że zmiany wynikają m.in. z rekomendacji Zespołu do spraw zmian w podstawowej opiece zdrowotnej powołanego przez Ministerstwo Zdrowia.
Co nie podoba się lekarzom rodzinnym w koordynowanej opiece?
Porozumienie Pracodawców w Ochronie Zdrowia argumentuje, ze stanowi ono zagrożenie dla pacjentów i już teraz w 132 gminach nie ma przychodni POZ. „Choć wprowadzenie koordynacji świadczeń jest wymogiem ustawowym, to sposób jej organizacji i finansowania oraz prowadzenia do zarządzenia prezesa NFZ oceniamy wysoce negatywnie” - napisała do p.o. prezesa NFZ Filipa Nowaka Bożena Janicka, prezes PPOZ. Podkreśla, ze środowisko lekarzy rodzinnych oczekuje na raport z pilotażu POZ plus. Według niej, opieka koordynowana nad pacjentem powinna być wprowadzana „fakultatywnie”. PPOZ odrzuca to zarządzenie w całości. Podobnie krytykuje nowe wymagania Federacja Porozumienie Zielonogórskie. Przytacza ono – podobnie jak PPOZ - argumenty finansowe. „Należy podkreślić, iż ustawa o podstawowej opiece zdrowotnej, wprowadzając zapisy dotyczące powołania osoby, która pełni funkcję owego koordynatora (art. 14 ust. 2 ustawy), dodała również (do ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych – art. 159 ust. 2b) zapisy, wedle których umowa o udzielanie świadczeń winna zawierać „dodatkowe środki” celem zapewnienia m.in. wynagrodzenia tak powołanej osoby. Wysokość tychże „dodatkowych” środków przewidzianych w przywołanym na wstępie zarządzeniu, co oczywiste, nie pozwala w żaden sposób na sfinansowanie wynagrodzenia takiej osoby (wystarczy powołać się choćby na kuriozalny zapis, wedle którego stawka kapitacyjna przewidziana na sfinansowanie wynagrodzenia tej osoby, naliczana jest wyłącznie od deklaracji złożonych przez pacjentów powyżej 24. roku życia – podczas gdy ów koordynator ma się zajmować wszystkimi pacjentami, również poniżej 24. roku życia)” - czytamy w piśmie do Nowaka.
Lekarze zapowiadają, że do czasu wprowadzenia zmian – i uwzględnienia w nim zdania świadczeniodawców POZ – lekarze nie wyrażają zgody na wprowadzenie do ich umów postanowień Zarządzenia Nr 160/2021/DSOZ Prezesa NFZ z dnia 30.09.2021 r.
Domagają się także niezwłocznego sprostowania oświadczenia, wedle którego zarządzenie wynika z rekomendacji Zespołu do spraw zmian w podstawowej opiece zdrowotnej.
Przypomnijmy, że NFZ w swoim komunikacie poinformował o tym, jak ma wyglądać teraz opieka w przychodniach. „Od zaproszenia, przez wywiad na pierwszej wizycie, po szczegółowe badania i szybką reakcję w przypadku wykrycia poważnej choroby. Wszystko pod kontrolą koordynatora i lekarza POZ. To model opieki skupionej na pacjencie, który sprawdził się w pilotażowym projekcie NFZ – POZ PLUS. Teraz to rozwiązanie stopniowo obejmie poradnie POZ w Polsce” - napisano na stronach Funduszu.
Opinię Zespołu w tej sprawie przekazała także Agnieszka Mastalerz-Migas, Konsultant Krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej.
Polecamy także:
Polityka zdrowotna samorządów. Jak inwestować w zdrowie?
Ustawa o jakości: 754 uwag do projektu m.in. o psychiatrii i seniorach
IV fala – przekraczamy kolejną granicę. 2085 nowych zakażeń
RPO: ograniczenia dla niezaszczepionych powinny być w ustawie