Autor : Marta Markiewicz
2022-10-31 09:16
Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych przygląda się wdrażaniu zapisów ustawy o płacach minimalnych. Zdaniem Marioli Łodzińskiej, wiceprezes NRPiP, sytuacja reprezentowanego przez nią środowiska nie jest łatwa i nie we wszystkich placówkach udało się bezproblemowo przeprowadzić proces zmian w siatce wynagrodzeń.
- Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych, za pośrednictwem Okręgowych Rad zbiera informacje dotyczące tego, jak wygląda sytuacja w poszczególnych szpitalach- wskazała w rozmowie z redakcją Mariola Łodzińska. Dodała, że cały czas do samorządu pielęgniarek i położnych docierają informacje o problemach z wdrażaniem zapisów ustawowych.
Obejrzyj rozmowę
- Najgorzej jest z wdrażaniem (podwyżek- przypis redakcji) współczynnika 1,29, czyli: magister pielęgniarstwa i położnictwa ze specjalizacją. Zwracają na to uwagę również dyrektorzy szpitali powiatowych, że przekazane (przez NFZ- przypis redakcji) środki nie pokrywają kosztów związanych z realizację tej ustawy- wskazała Łodzińska. Dodała, że problem jest również z realizacją ustawy w pogotowiu ratunkowym, gdzie pracujące na co dzień pielęgniarki muszą mieć specjalizację bądź kursy kwalifikacyjne. - Pomimo posiadania specjalizacji nie otrzymały współczynnika 1,02 i zostały zaszeregowane razem z ratownikami medycznymi- podkreśliła wiceprezes NIPiP.
Płace minimalne: resort będzie kontrolował podmioty
Przedstawicielka środowiska przyznała jednocześnie, że nie widać końca dla rozwiązania problemów środowiska, a kolejne spotkania m.in. z MZ czy NFZ nie wnoszą nic do poprawy sytuacji pielęgniarek i położnych. Jej zdaniem obiecany wzrost o 16 proc. dla szpitali powiatowych powinien zostać jeszcze raz przeszacowany.
- Już na etapie opiniowania przestrzegaliśmy, że będzie ogromną krzywdą jeśli pieniądze na podwyżki "pójdą" w budżetach dla szpitali i tak też się stało- oceniła.
Polecamy również:
Brak pieniędzy na podwyżki. Ministerstwo otwarte na rozmowy?
Forum Pielęgniarstwa i Położnictwa. Co planuje nowa inicjatywa?