Autor : Anna Rokicińska
2020-09-17 13:05
Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski przekonywał dziś posłów, że tej jesieni nie zabraknie szczepionek przeciwko grypie. Wiceminister odpowiadał w Sejmie na pytania bieżące parlamentarzystów, które dotyczyły dostępności szczepionek.
Miłkowski mówił, że czas szczepień to miesiące od września do grudnia i szczepionki w tym czasie sukcesywnie docierają do aptek - Nie sądzę, aby w tym okresie jakiekolwiek osoby nie mogły kupić szczepionki, która będzie dostępna w aptece, ponieważ mamy przeanalizowaną dostępność szczepionek na rynku europejskim, ewentualnie dodatkowych rynkach: azjatyckich lub amerykańskich. Uważamy, że tych szczepień nie zabraknie – przekonywał. Zapewnił, że zgodnie z informacjami pochodzącymi ze Zintegorwanego Systemu Monitorowania Obrotu Produktami Leczniczymi obecnie na rynku znajduje się 260 tys dawek szczepionki przeciw grypie z czego 233 tys. zostało już zrealizowanych.
O konkretne adresy aptek, w których można kupić szczepionkę przeciwko grypie pytała posłanka Koalicji Obywatelskiej Iwona Śledzińska-Katarasińska. Stwierdziła, że szukała takiej apteki w sowim regionie i jej nie znalazła. - Dlaczego na wiosnę, gdy było już wiadomo, że jest pandemia koronawirusa, nie zwiększono zamówienia – dopytywała.
Wiceminister natomiast przypominał, że to nie resort zdrowia kupuje szczepionki przeciwko grypie, bo te są jedynie zalecane, a nie obowiązkowe. - Ten rynek szczepionek jest rynkiem komercyjnym – mówił. - Ministerstwo Zdrowia organizuje ewentualnie proces refundacji – dodał. Poinformował też, że resort zdrowia zakupił szczepionki dla personelu medyków. Ministerstwo rozpatruje też podobny zakup dla pacjentów po 75 roku życia.
Wiceminister przypominał także dane z ubiegłego roku. Wtedy przeciwko grypie zaszczepiło się ponad 4 proc. Obywateli. Z refundowanych szczepionek skorzystało 300 tys. osób. W 2019 sprzedano w Polsce blisko 1,5 mln dawek, a 100 tys. firmy musiały zutylizować.
Jak będzie ze szczepionkami w tym roku?
- Na ten rok wiemy, że zapotrzebowanie jest wyższe, więc wpuściliśmy dwie firmy, aby mogły sprzedawać swoje szczepionki w ramach refundacji. Łącznie na rzecz szczepionek refundowanych zadekretowane jest 218 proc. tego, co się sprzedało w ubiegłym roku – powiedział Miłkowski. Zaznaczył, że jeżeli nie ma w Polsce sprzedaży, to dostawcy szczepionek nie są tym rynkiem zainteresowani. - Mamy zadeklarowane przez firmy 1,8 mln dawek, w tym 650 tys. refundowanych. Mamy zapewnienie, że będzie znacząco więcej. Myślę, że nie będzie brakowało szczepionek w tym roku – ocenił wiceminister.
Poseł KO Sławomir Nitras przypominał, że w aptekach tworzone są listy kolejkowe, a zapotrzebowanie na szczepionki przeciw grypie jest w tym roku ogromne. - Powinno zaszczepić się kilkanaście milionów Polaków, a macie 1,8 mln szczepionek – podsumował. Stwierdził, że MZ nie zrobiło nic, aby powiększyć pulę dawek. Miłkowski bronił się długim procesem produkcyjnym szczepionek. - Hurtownie i apteki nie zgłosiły dodatkowego zapotrzebowania w październiku w zeszłym roku, gdy jeszcze nie było epidemii koronawirusa – przypominał wiceszef resortu zdrowia. Przekonywał także, że im więcej dostawców operuje na danym rynku, tym łatwiej jest negocjować dostawy. Kolejne mają się pojawić na przełomie września i października. Ostatnie mają dojść w grudniu.
Co z grupami ryzyka?
Posłowie pytali o szczepionki także w kontekście grup podwyższonego ryzyka. Według MZ grupy szczególnego ryzyka to personel medyczny i personel niemedyczny zaangażowany w udzielanie świadczeń, np. salowe, czy pracownicy transportu medycznego, ale też farmaceuci i technicy farmaceutyczni w aptekach. Zapewniał, że dla tych osób szczepionki resort już zakupił. - To szczepienie będzie odbywało się w pierwszej połowie października. NFZ rozliczy kwalifikację i szczepienie jako świadczenie zdrowotne - stwierdził. - Zakładamy, że szczepionek wystarczy dla całego personelu, który będzie chciał się zaszczepić – ocenił Miłkowski. Pozostałe grupy takie jak seniorzy 75 plus także skorzystają z darmowych szczepień - Jeżeli tych szczepień nie wystarczy w aptece, to minister planuje podobny ruch, jak dla personelu medycznego, również dla pacjentów najbardziej potrzebujących, czyli 75 plus i pacjentów w zakładach opiekuńczo-pielęgnacyjnych i opiekuńczo-leczniczych - zapowiedział. Ci pacjenci będą jednak na takie szczepienie musieli wyrazić zgodę.
Polecamy także:
Forum Ekonomiczne: KE stawia na sztuczną inteligencję w medycynie
Eksperci angażowani przez ABM poza ustawą o zamówieniach
Transfer technologii: które sprzęty medyczne wzięto z kosmonautyki?