Autor : Anna Rokicińska
2021-09-11 14:48
Spokojnie w rytm piosenek, bębnów i wuwuzeli przemaszerowali pracownicy ochrony zdrowia przed gmach Sejmu. Były przemówienia przed gmachem Ministerstwa Zdrowia, minuta ciszy przed Kancelarią Prezydenta i przemówienia przed gmachem Sejmu. Dziś protestuje około 30 tys. medyków i pracowników niemedycznych.
„Ministrze złamiesz nogę, nie pomogę! Nie ma medyków, nie ma leczenia!” - skandowano podczas manifestacji. Bym moment w okolicach pl. Trzech Krzyży, gdy manifestacja zatrzymała się, bo organizatorzy otrzymali informację, że zatrzymano kilku protestujących. Sytuacja jednak szybko została wyjaśniona. Część Warszawiaków biła medykom brawo. Były też panie, które na dłoniach namalowały szminką wielkie dziękujemy.
Co mówiono przed Sejmem?
Matylda Kłudowska, wiceprezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych mówiła o dziurach w systemie. – Nasz system jest patologiczny – powiedziała. - Jest klejony na taśmę, a wiecie kto jest tą taśmą? To my jesteśmy tą taśmą – dodała. Mówiła, że medycy pracują ponad siły po 300. 400 godzin miesięcznie. Nie mają czasu na życie prywatne czy rodzinne. - Dosyć łatania dziur w systemie nami – krzyczała. Powiedziała, że minister zdrowia osiągnął jeden sukces, zjednoczył środowisko pracowników ochrony zdrowia. - Jesteśmy tu razem, ramię w ramię. Siła z nami – zakończyła. W podobnym tonie mówiła przedstawicielka elektroradiologów. Przypomniała hasło ministra „wszystkie ręce na pokład”. - Jesteśmy na jednym pokładzie tego statku, który będzie tonął za chwilę. Jesteśmy w tej chwili tak silni, że nie odpuścimy. To jest dopiero początek. My już nie chcemy pana monologu panie ministrze. Chcemy rozmów z premierem – powiedziała.
Ewa Ochrymczuk, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Diagnostyki Medycznej i Fizjoterapii stwierdziła, że to ministerstwo zdrowia powinno się wysłać na Marsa wraz ze swoimi doradcami. Odniosła się w ten sposób do wczorajszej wypowiedzi ministra zdrowia Adama Niedzielskiego o tym, ze postulaty przekazane przez Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy są z Marsa. - Co raz więcej pracy i obowiązków, a tak naprawdę wyzysku – powiedziała. Mówiła o braku dialogu. Domagała się realnej wyceny świadczeń, przypomniała, ze brakuje ustawy o medycynie laboratoryjnej. - Bez diagnostyki nie ma leczenia – powiedziała.
Przed Sejmem uczczone też minutą ciszy śmierć wszystkich tych pacjentów, którzy w pandemii nie musieli umrzeć, a umarli z powodu wad systemu ochrony zdrowia.
Polecamy także:
4195 miejsc rezydenckich na jesienny nabór. Gdzie?
MZ wystawia rachunek. Ile kosztowałaby realizacja postulatów medyków?