Autor : Marta Markiewicz
2020-10-23 11:08
Mateusz Morawiecki przyznał, że sytuacja z pandemią koronawirusa nie należy do najlepszych i nadal w Polsce obserwowany jest skokowy wzrost zakażeń. W związku z tym rząd proponouje nowe obostrzenia.
- Cały czas mamy bufor, ale nadal mamy poważne obawy, dlatego wprowadzamy kolejne obostrzenia, których efektów oczekujemy za 10-14 dni. Jeśli nie przyniosą efektów to będziemy musieli podjąć kolejne kroki w celu zamknięcia kolejnych dziedzin życia- przyznał Mateusz Morawiecki. Nie wykluczył również wdrożenia głębokiego lock-down'u. Zaznaczył, że wszystkie obostrzenia były konsultowane z gronem ekspertów.
Jakie decyzje podjął rząd?
Od soboty cała Polska ma być strefą czerwoną. Od poniedziałku klasy 4-8 szkół podstawowych będą uczyć się w trybie zdalnym, co ma pozwolić na m.in. mniejsze obciążenie w komunikacji miejskiej. W godzinach od 8 do 16 dzieci i młodzież do 16 roku życia będę musiały się przemieszczać pod opieką osób dorosłych. Na najbliższe dwa tygodnie lokale gastronomiczne będą zamknięte, możliwe będzie jedynie wydawanie posiłków na wynos. Wszelkie aktywności w grupach powyżej 5 osób spoza jednego gospodarstwa domowego będą zakazane.
Seniorów powyżej 70 roku życia rząd prosi o nieprzemieszczanie się i niewychodzenie z domu. Dla seniorów uruchamia infolinię 22 505 11 11, dzięki której seniorzy będą mogli poinformować o swoich potrzebach. Zostaną one przekazane do OPS i do domów trafią wolontariusze. Rząd zdecydował również o zamknięciu sanatoriów, które mają dokończyć trwające turnusy i nie będą mogły przyjmować kolejnych kuracjuszy.
- Te obostrzenia są poważne, ale liczę też na to, że gospodarka będzie dalej pracować na obrotach szybszych niż wiosną. Nie zamykamy zakładów produkcyjnych, ale apelujemy - wszędzie tam powinny obowiązywać ścisłe zasady sanitarne- wskazał Mateusz Morawiecki.
- Przed nami krytyczny tydzień, który przesądzi się czy będziemy mieli dalsza eskalację pandemii, czy nastąpi spowolnienie przyrostu nowych zachorowań. Jeśli ta tendencja się utrzyma to w przyszłym tygodniu będziemy zagrożeni poziomem 20-25 tys. nowych zakażeń dziennie i będzie to czarny scenariusz dla Polski- przyznał Adam Niedzielski. - Musimy zrobić wszystko by zahamować dalszy rozwój pandemii. Wskazał, że do końca miesiąca Polska powinna dysponować 30 tys. łóżek COVID-owych. - Musimy jednak pamiętać, że nie jesteśmy w stanie rozbudowywać infrastruktury w nieskończoność. Głównie z uwagi na kadry- powiedział Adam Niedzielski.
Zaznaczył również, że wdrożone obostrzenia nie zadziałają z dnia na dzień i potrzebny będzie czas około tygodnia lub dwóch, aby przekonać się czy pandemia przyjmie bardziej charakter liniowy, czy nadal będziemy obserwować wykładniczy wzrost zakażeń. - Niezmiernie ważna jest postawa każdego z nas i stosowanie się do zasad- zaapelował minister zdrowia.
Uczestniczący w konferencji prof. Andrzej Horban, konsultant krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych, wskazał, że 20 proc. chorych wymaga tlenoterapii. Z sarkazmem pozdrowił również ruchy antyszczepionkowe wskazując, że mają teraz niepowtarzalną okazję do obserwacji, jak wygląda świat bez szczepionek.
- Wirus ewoluuje, co jest procesem naturalnym. Nie jest już tak zjadliwy, jak w I fali, ale niestety śmiertelność z powodu COVID-19 wynosi około 2 proc.- wskazał Andrzej Horban.- Apeluję o wdrażanie środków zapobiegawczych, bo to nie są restrykcje, to są środki zapobiegawcze. Jedyne co możemy zrobić, to zapobieganie transmisji poziomej- dodał profesor.
Co z ewentualnym zamknięciem cmentarzy na 1 listopada?
- Tą decyzję zostawiamy na przyszły tydzień- wskazał Mateusz Morawiecki. Zaapelował jednak, by zrezygnować z wizyty na cementarzy w Dniu Święta Zmarłych i odwiedzić groby w innych dniach.
Czytaj więcej:
Sejm przyjął nowe ustawy COVID-owe bez wniosków mniejszości
Związki zawodowe będą miały większy wpływ na obsadzanie stanowisk