Autor : Halina Pilonis
2023-02-09 10:16
Polska Narodowa Strategia Onkologiczna ma równie ambitne cele jak amerykański Cancer Moonshot i Europejski Plan Walki z Rakiem. Niestety, rezultaty leczenia najczęstszych nowotworów wciąż są u nas gorsze niż za granicą. Jednak, jak pokazują przewyższające średnią unijną wyniki wyleczalności białaczek u dzieci w Polsce, zapewnienie odpowiedniej diagnostyki i dostępu do wszystkich terapii, pozwoliłoby poprawić statystyki umieralności z powodu raka w naszym kraju.
Specjalna Debata Rady Ekspertów ds. Onkologii Medycznej Racji Stanu odbyła się 2 lutego br. pod hasłem „Wiedza, Determinacja, Współpraca - Cancer Moonshot”. Grażyna Mierzejewska, ekspert Medycznej Racji Stanu przypomniała, że na początku 2022 r. Joe Biden, prezydent USA w ramach projektu „Cancer Moonshot” wyznaczył nowy cel narodowy: zmniejszenie śmiertelności z powodu raka, o co najmniej 50 proc. w ciągu następnych 25 lat.
Celem wprowadzonego w 2021 r. Europejskiego Planu Walki z Rakiem jest zmniejszenie obciążenia, jakim są choroby nowotworowe dla pacjentów, ich rodzin i systemów ochrony zdrowia. Przyjęta w 2019 r. w Polsce Narodowa Strategia Onkologiczna zakłada wdrożenie zmian organizacyjnych, zapewniających chorym równy dostęp do koordynowanej i kompleksowej opieki zdrowotnej w obszarze onkologii.
Niestety, wyniki leczenia nowotworów w Polsce nie napawają optymizmem. Według przedstawionych właśnie przez Komisję Europejską i OECD pierwszych krajowych profili dotyczących raka w ramach europejskiego rejestru nierówności w przeciwdziałaniu nowotworom, umieralność na nowotwory złośliwe w Polsce utrzymywała się na wyższym poziomie i spadała wolniej niż w średnia unijna, np. przeżywalność chorych na raka piersi wynosi w Polsce 77 proc., podczas gdy średnia unijna to 83 proc.
- Trudno nam się porównywać do USA, ale Czesi wydają na opiekę zdrowotną na głowę więcej niż my i mają lepsze wyniki. Średnia unijna wydatków na opiekę onkologiczną na głowę wynosi 326 euro, a w Polsce jest to 237 euro – ubolewał dr Jakub Gierczyński, ekspert systemu ochrony zdrowia. Przypomniał, że w przypadku białaczek dziecięcych przeżywalność w Polsce jest powyżej średniej unijnej, ale w tym obszarze mamy dostęp do diagnostyki i wszystkich metod leczenia.
Prof. Piotr Rutkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego poinformował, że Narodowa Strategia Onkologiczna w 2/3 jest realizowanych zgodnie z planem. Podkreślił, że dzięki sieci onkologicznej będą w końcu monitorowane wskaźniki. Wśród celów do zrealizowania wskazał m.in. osobną wycenę patomorfologii, wprowadzenie badań HPV DNA i testów FIT oraz cancer unity.
Prof. Maciej Krzakowski, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej podkreślał, że problem wciąż są różnice w dostępie do leczenia. Realizacja programów lekowych przy nowotworach litych różni się w poszczególnych województwach. Nierówny jest też dostęp do diagnostyki genetyczno- molekularnej. Ekspert ubolewał też, że - choć powstają ośrodki kompleksowego postępowania diagnostyczno-terapeutycznego raka piersi i jelita grubego - wciąż nie ma ich dla najbardziej groźnego nowotworu, czyli raka płuca. - Proces diagnostyczny w nowotworach klatki piersiowej jest skandalicznie długi, a skoordynowanie działań w kompleksowych ośrodkach wiele by zmieniło. Podobnie w przypadku nowotworu pęcherza moczowego – powiedział. Ekspert mówił też o brakach leków przeciwnowotworowych, wynikających z niedostarczania ich komponentów z Azji. - Europa musi zdawać sobie sprawę, że powinna sama leki wytwarzać -zaapelował.
Od 2019 r. poprawia się dostęp refundacyjny do leków przeciwnowotworowych w Polsce.
Według danych Ministra Zdrowia, w 2022 r. na zrefundowanych 115 nowych cząsteczko-wskazań ogółem leki przeciwnowotworowe stanowiły 35 proc. (40 nowych cząsteczko-wskazań). W 2021 r. na zrefundowanych 68 nowych cząsteczko-wskazań ogółem leki przeciwnowotworowe stanowiły 47 proc. (32 nowe cząsteczko-wskazania).
Prof. Ewa Lech-Marańda, konsultant krajowa w dziedzinie hematologii stwierdziła, że w jej dziedzinie mamy już w Polsce standard leczenia zbliżony do europejskiego i wyraziła nadzieję, że w tym roku uda się brakujące obszary uzupełnić.
- Kilka brakujących elementów postaram się w tym roku wprowadzić w hematoonkologii – obiecał wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski
Jak wskazał prof. Krzysztof Giannopoulosa, prezes Stowarzyszenia Hematologia Nowej Generacji, kierownik Zakładu Hematoonkologii Doświadczalnej UM w Lublinie, kierownik Oddziału Hematologicznego Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, jeśli lepiej leczymy I linią coraz większe wyzwania dotyczą kolejnych. Wielu pacjentów nabywa oporność na podstawowe leki i przestaje na nie reagować. Dlatego ważny jest dostęp do jak najszerszego wachlarza terapii lekowych i schematów leczenia nie tylko w I linii, ale też w kolejnych. - izatuksymab w skojarzeniu z pomalidomidem i deksametazonem w IV linii jest wyjątkowo skuteczny u pacjentów z niewydolnością nerek, która dotyczy 1/3 chorych już przy rozpoznaniu, a przy dalszych liniach leczenia nawet połowy - powiedział ekspert. To terapia dla pacjentów, którzy nie odpowiadają na dotychczasowe leczenie lenalidomidem oraz inhibitorami proteazomów, stosowanymi w pierwszych liniach leczenia oraz w przypadku kolejnych nawrotów choroby.
Najczęstszym nowotworem piersi jest rak hormonozależny, diagnozowany we wczesnym stadium. Celem terapii wczesnego raka jest całkowite wyleczenie. Jednak populacja chorych z taką diagnozą nie jest jednorodna - zdarzają się w niej również pacjenci z bardziej rozwiniętą chorobą, np. mający przerzuty do licznych węzłów czy większy rozmiar guza. Czynniki te przyczyniają się do gorszego rokowania. U tych pacjentów przebieg jest groźniejszy, bo - mimo dostępnego leczenia - nawrót występuje u nawet 30 proc., najczęściej w postaci przerzutów odległych, co czyni chorobę nieuleczalną. Dziś możemy z dużym prawdopodobieństwem określić, czy u danego pacjenta występuje wysokie ryzyko nawrotu choroby i dzięki temu dostosować terapię tak, aby jak najskuteczniej je zredukować. U tych chorych zastosowanie terapii skojarzonej abemacyklibem w połączeniu z hormonoterapią o ponad 30 proc. obniża ryzyko nawrotu choroby, przy akceptowalnym profilu bezpieczeństwa.
Prof. Tadeusz Pieńkowski, kierownik Kliniki Radioterapii i Onkologii CSK MSWiA powiedział, że ma nadzieję na rychłą refundację abemacyklibu. Wskazał też na potrzebę szerszego dostępu do sacituzumabu govitecanu w terapii potrójnie ujemnego raka piersi (TNBC, triple-negative breast cancer).
- W grupie młodych kobiet nowotwory złośliwe piersi są pierwszą przyczyną zgonów. Koszty pośrednie związane z przedwczesnymi zgonami i absencja przewyższają nakłady NFZ na ich leczenie – podkreślił.
Dr Janusz Meder, prezes Polskiej Unii Onkologii przypomniał, że rak trzustki to jeden z najgorzej rokujących nowotworów, który przez długi czas rozwija się bezobjawowo. Istnieje niewiele opcji terapeutycznych dla tej grupy chorych. Szansę na 5-letnie przeżycie ma zaledwie 5 proc. pacjentów, a rok od postawienia diagnozy przeżywa zaledwie 25 proc. chorych. Nowotwór ten jest mało wrażliwy na terapie celowane. Jedyną nową opcją terapeutyczną, która wykazała się skutecznością i bezpieczeństwem i została zarejestrowana przez FDA i EMA jest lek irynotekan liposomowy, który blokuje enzym zwany topoizomerazą, przez co komórki nowotworowe nie mogą się namnażać i w końcu umierają. - Lek jest dostępny w 18 krajach i mamy wielu pacjentów w obserwacji, którzy żyją już 2, 5 roku. Terapia poprawia też komfort i jakość życia, a dzięki temu chory ma szansę doczekać pojawienia się nowej skutecznej cząsteczki. Zwłaszcza że coraz więcej doniesień naukowych mówi o zidentyfikowaniu 4 celów molekularnych w raku trzustki – powiedział ekspert. Dr Janusz Meder zaapelował o refundację tego leku.
Krystyny Wechmann, prezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych, członkini Rady ds. Zdrowia przy Prezydencie RP przypomniała o dramatycznym wzroście zachorowań i zgonów z powodu raka endometrium. Dr Janusz Meder poinformował, że wiąże się to z epidemią otyłości.
U 10–15 proc. pacjentek rak endometrium jest wykrywany już w formie zaawansowanej, a w ok. 10–15 proc. przypadków następuje wznowa. Te przypadki są trudne do leczenia - 5-letnie przeżycia nie przekraczają 19–20 proc. Nadzieją na leczenie trudnych przypadków okazało się wykrycie w tych guzach defektu genów naprawy niedopasowań (dMMR) i niestabilności mikrosatelitarnej (MSI), która dotyczy 30 proc. raków endometrium. Dostarlimab jest skuteczny u kobiet, których guzy mają właśnie tę cechę. Jak poinformowała Joanna Parkitna z AOTMiT, ocena wniosku o refundację tego leku przez Agencję zakończy się w połowie kwietnia br.
Polecamy także:
Rak endometrium: potrzeba badań molekularnych i nowoczesnego leczenia
Rak gruczołu krokowego: potrzeba strategicznych zmian
Rak prostaty: będą duże zmiany w refundacji już od marca
Klinicyści o postępie w leczeniu nowotworów przewodu pokarmowego