Autor : Anna Jackowska
2022-09-28 11:22
Według danych WHO każdego roku prawie połowa wszystkich ciąż - 121 milionów - jest niezamierzona; 6 na 10 ciąż niezamierzonych i 3 na 10 wszystkich ciąż kończą się wywołaniem aborcji. Globalne szacunki z lat 2010-2014 pokazują, że 45 proc. tych zabiegów odbywa się w sposób niebezpieczny, tj. przez osoby nieprzeszkolone przy użyciu niebezpiecznych i inwazyjnych metod. Obchodzimy dziś Międzynarodowy Dzień Bezpiecznej Aborcji 2022.
Kraje rozwijające się ponoszą ciężar 97 proc. wszystkich niebezpiecznych aborcji. Ponad połowa wszystkich niebezpiecznych aborcji ma miejsce w Azji, większość z nich w Azji Południowej i Środkowej. W Ameryce Łacińskiej i Afryce większość (około 3/4) wszystkich aborcji jest niebezpieczna. W Afryce prawie połowa wszystkich aborcji odbywa się w najmniej bezpiecznych warunkach.
Według WHO promowanie i ochrona dostępu do wysokiej jakości opieki aborcyjnej ma zasadnicze znaczenie dla stworzenia świata, w którym każdy ma dostęp do najwyższych standardów usług w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz w pełni wykorzystuje swój potencjał.
Możliwość decydowania, czy i kiedy mieć dzieci, a także dostęp do bezpiecznej, terminowej, pełnej szacunku i skoncentrowanej na kobiecie opieki aborcyjnej oraz opieki poaborcyjnej, pomaga chronić zdrowie i dobrostan kobiet, dziewcząt, ich rodzin i ich społeczności.
Przypominamy: węgierski rząd zaostrzył przepisy dotyczące aborcji, co sprawi, że jej przeprowadzanie stanie się bardziej "zbiurokratyzowane" dla kobiet w ciąży. Teraz będą musiały np. wysłuchać bicia serca płodu przed dokonaniem zabiegu, a lekarze będą musieli złożyć raport potwierdzający, że tak się stało.
Wytyczne dotyczące opieki aborcyjnej Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) promują sprzyjające środowisko, w którym ludzie aktywnie uczestniczą w kwestiach związanych ze swoim zdrowiem i opieką. W trakcie przechodzenia kobiet przez ścieżkę opieki aborcyjnej (przed aborcją, w czasie aborcji, po aborcji) - usługi zdrowotne muszą być zintegrowane z sektorem zdrowia, aby zapewnić, że świadczenie usług odpowiada potrzebom kobiet i dziewcząt - sprawiedliwie i bez dyskryminacji.
Gdy aborcja przeprowadzana jest metodą zalecaną przez WHO, odpowiednią do czasu trwania ciąży i z pomocą osoby posiadającej niezbędne informacje i umiejętności, jest to procedura prosta i bezpieczna.
Wytyczne zalecają również wiele prostych interwencji na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej, które poprawiają jakość opieki aborcyjnej świadczonej kobietom i dziewczętom. Obejmują one np. zapewnienie dostępu do medycznych pigułek aborcyjnych i zapewnienie, że dokładne informacje na temat opieki, w tym samoopieki, są dostępne dla wszystkich, którzy jej potrzebują .
W Polsce aborcja jest obecnie możliwa w dwóch przypadkach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub gdy powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałt, kazirodztwo).
Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione na skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r.
Do 1993 r. ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana tzw. kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. TK uznał tę przesłankę za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju. Przepis ten utracił moc wraz z publikacją orzeczenia TK w styczniu 2021 r.
Także śmierć 30-letniej Izabeli, która osierociła kilkuletnią córkę, wywołała w ubiegłym roku falę protestów przeciw obecnie obowiązującym przepisom dotyczącym aborcji, pod hasłem „Ani jednej więcej”.
Rodzina zmarłej stoi na stanowisku, że lekarze zbyt długo zwlekali z zakończeniem ciąży, co przyczyniło się do śmierci 30-latki. Komentatorzy zwracali uwagę, że podłożem zwlekania przez personel z interwencją mogła być właśnie obawa przed złamaniem przepisów ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.
Dwaj lekarze usłyszeli we wrześniu tego roku zarzuty z art. 155 i 160 Kodeksu karnego. To odpowiednio: nieumyślne spowodowanie śmierci oraz narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Trzeciemu lekarzowi postawiono tylko jeden zarzut - z art. 160.
Żaden z lekarzy nie przyznał się do zarzucanych im czynów. Grozi im do 5 lat więzienia.
Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny im. prof. Witolda Orłowskiego zawiesza działalność oddziału położniczego i oddziału patologii ciąży. Jak udało się naszej redakcji potwierdzić, świadczenia nie będę udzielane aż do końca tego roku, a pacjentki będą przekierowywane do trzech innych stołecznych placówek.
Ponadto szpital im. W Orłowskiego w Warszawie nie będzie miał już neonatologii, ginekologii i położnictwa. Mówi się jednak o przeniesieniu, a nie o likwidacji. - To niestety efekt spadku dzietności - tłumaczył prof. Ryszard Gellert, dyrektor Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, któremu podlega szpital. Gdzie ma trafić kadra z tych oddziałów i jak to wszystko ma organizacyjnie wyglądać?
Polecamy także:
Przeciwnicy aborcji nękają pacjentki i personel klinik aborcyjnych
Aktywiści fundacji Kai Godek rozdają uchodźczyniom z Ukrainy ulotki „Aborcja to zabójstwo”
Aborcyjna opieka telemedyczna - kobiety są z niej zadowolone