Autor : Anna Rokicińska
2021-03-16 13:06
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz powiedział na konferencji prasowej, że rządowy formularz kierujący na test już został zmieniony i ma kierować na badanie szerszą grupę pacjentów. Rzecznik poinformował także o tym, że szybciej będą szczepieni cukrzycy.
Zdecydowaliśmy się na odciążenie podstawowej opieki zdrowotnej ze zlecania za pośrednictwem lekarza badania w kierunku COVID-19. Będzie można to zrobić samodzielnie za pomocą formularza dostępnego na stronie gov.pl/dom - poinformował w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski. I faktycznie uruchomiono taką możliwość.
Dziś okazało się, że formularz kieruje na badania tylko osoby z bardzo licznymi objawami. Kilka godzin później rzecznik resortu zdrowia zapowiedział zmiany w formularzu, tak by uwzględniał on także objawy prezentowane przez pacjentów zakażonych brytyjską mutacją koronawirusa. Kilkadziesiąt minut później na konferencji oświadczył, że zmiany zostały już wprowadzone.
Co ma zmieniono w formularzu?
Rzecznik przypominał, że od wczoraj można było wypełnić formularz i po kontkacie z konsultantem zostać skierowanym na test. Podkreślał, że obecnie lekarze podstawowej opieki zdrowotnej wystawili minionej doby 190 tys. zleceń na testy. - w najbliższych dniach przekroczylibyśmy 200 tys. skierowań na testy dziennie. Formularz dotychczas uwzględniał to, że jednym z podstawowych objawów jest utrata węchu i smaku. - Jeżeli bierzemy pod uwagę fakt, że w brytyjskiej wersji nie występuje utrata węchu i smaku, został zniesiony ten kategoryczny objaw jako wskazanie do testu – powiedział Andrusiewicz. Na testy mają być kierowane osoby, które miały kontakt dłuższy niż 15 min. w odległości mniejszej niż 2 m. To samo będzie dotyczyło pacjentów z gorączką czy z dusznościami. - Jeżeli mamy jakiekolwiek objawy, polecam wszystkim by nie czekali by wprost zapisywali się w formularzu – stwierdził.
Ile osób korzysta z formularza kierującego na testy?
Andrusiewicz poinformował, że zapisów na testy za pośrednictwem formularza korzysta po kilkaset osób na godzinę. - Ostatniej godziny było to 2,2 tys. - powiedział rzecznik. Średnio jest to około 600 zgłoszeń na godzinę.
W siłę rośnie wariant brytyjski
- Realizują się czarne i niebezpieczne scenariusze – powiedział Andrusiewicz. Poinformował, że już w połowie przypadków zakażeń potwierdza się zakażenie wariantem brytyjskim. - Nadal idziemy w górę – powiedział. Poinformował, że w niektórych regionach Polski ta transmisja sięga już nawet 80 proc. Apelował o przestrzeganie zasad dystansu społecznego. Mówił, że do połowy przyszłego tygodnia liczba łóżek COVID-owych ma wzrosnąć do 37 tys. Obecnie to około 29 tys. Poinformował, ze w sobotę ma zostać uruchomiony szpital tymczasowy w Radomiu. - Od soboty ten szpital tymczasowy w Radomiu powinien zacząć działać – stwierdził i dodał, że to oznacza, że decyzja ministra zdrowia Adama Niedzielskiego o zawieszeniu tamtejszego dyrektora placówki okazała się słuszna.
Według rzecznika, jeśli dalej będziemy będziemy szli tą drogą to w przyszłym tygodniu liczba dziennych zakażonych może przekroczyć 25 tys. Przypominał, ze podczas jesiennej fali ta liczba sięgała 30 tys., co było testowanie granicy wydolności systemu ochrony zdrowia. - Nie leczmy się samodzielnie. Korzystajmy z Domowej Opieki Medycznej - apelował.
Testy z dyskontu. Czy są skuteczne?
Andrusiewicz mówił także o testach na obecność przeciwciał na Sars-CoV-2, które są sprzedawane w jednej z sieci dyskontów. - Dyskont to nie jest miejsce, gdzie powinni się pojawiać ludzie chorzy – stwierdził. Podkreślał, ze te testy ni informują nas o tym, czy jesteśmy zakażeni koronawirusem. Jak powiedział, jeżeli dziś do dyskontów udadzą się ludzie chorzy, to będziemy mieli ogniska zakażeń w dyskontach. Zaapelował też do zarządzających dyskontami o odpowiedzialne podejście do sprzedaży tego typu produktów. - Test na przeciwciała nic nie powie nam o naszym obecnym stanie zdrowia - stwierdził.
Co ze szczepionką AstraZeneca?
Rzecznik był również pytany o to, czy Polska wstrzyma szczepienia tym preparatem po tym, jak zrobili to nasi zachodni sąsiedzi. Powiedział, że w czwartek Europejska Agencja Leków wyda komunikat w tej sprawie po przeanalizowaniu wszystkich danych dotyczących niepożądanych odczynów poszczepiennych. Wtedy też wyda odpowiednie wskazania. - Na dziś nie nastąpił żaden przypadek zgonu z powodu szczepienia AstraZeneca - powiedział. Z danych dotyczących naszych szczepień wynika, że w przypadku szczepienia tym preparatem doszło do 0,4 proc. NOP-ów, z czego ciężkich było jedynie 5. - Ta szczepionka jest cały czas bezpieczną – zapewniła Andrusiewicz. Podkreślał, ze na razie nie można mówić o przypadkach zgonów po szczepieniu tym preparatem, a jedynie o koincydencji szczepienia i zgonu. - Po naszej stronie decyduje li tylko zdanie specjalistów, nie polityków czy urzędników – mówił.
Co ze szczepieniami dla cukrzyków?
Rzecznik poinformował także, że pacjenci z cukrzycą będą szczepieni szybciej. Najprawdopodobniej w grupie 1b. - Ale decyzję ogłosi minister Michał Dworczyk – powiedział. Nie podał , kiedy to nastąpi.
Polecamy także:
MZ odwołuje egzaminy specjalizacyjne dla części lekarzy
R. Fogiel: program szczepień nie ma związku z wyborami
Bilans dnia: ponad 900 więcej zajętych łóżek szpitalnych
Pielęgniarki Cyfrowe – współczynniki pracy powinny rosnąć szybciej